Artykuły

Orlando i marionetki

- W Łazienkach były trzy teatry: Królewski, który przez jakiś czas pełnił funkcję sceny narodowej, w którym wystawiał Bogusławski; letni - kameralny, w miejscu pawilonu Trou Madame, i wielka scena Amfiteatru - mówi Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie, w rozmowie z Jolantą Gajdą-Zadworną w tygodniku W Sieci.

Czy wraz z premierowym wystawieniem "Orlando" rozpoczynającym I Festiwal Oper Barokowych oficjalnie otworzy pan pięknie odnowioną scenę Stanisławowską?

- Teatr Królewski mieści się w Starej Oranżerii. Przed wakacjami mieliśmy wielką przyjemność udostępnienia w niej Królewskiej Galerii Rzeźby, która stanowi zarazem foyer teatru. Udało się zrekonstruować wnętrze według inwentarza z 1795 r. i przywrócić mu królewską formę. Widzowie mogli podziwiać wspaniałą galerię rzeźby antycznej, jednak dopiero teraz, na pierwsze w Polsce wystawienie "Orlanda" G. F. Haendla, foyer poprowadziło gości do wyremontowanego Teatru Królewskiego. Kto rok temu uczestniczył w premierze innego dzieła Haendla, "Agrippina", mógł zauważyć różnice w wyglądzie wnętrz, ale to, co najważniejsze - wymiana wszystkich instalacji i systemów, m.in. ochrony przeciwpożarowej - dla widza nie jest widoczne. Teraz będziemy mogli do Teatru Królewskiego bezpiecznie zapraszać dużo częściej.

Tylko na muzykę baroku?

- Jednym z naszych marzeń jest to, by festiwal zorganizowany przez Warszawską Operę Kameralną i Stowarzyszenie Dramma per Musica gościł u nas także w kolejnych latach, ale Łazienki Królewskie to również muzyka Chopina. Zapraszamy na wrześniowe, niedzielne koncerty przy pomniku kompozytora.

W 250-lecie polskiego teatru publicznego może warto przypomnieć, że w Teatrze Królewskim działała scena narodowa? Wrócicie do tej tradycji?

- W Łazienkach były trzy teatry: Królewski, który przez jakiś czas pełnił funkcję sceny narodowej, w którym wystawiał Bogusławski; letni - kameralny, w miejscu pawilonu Trou Madame, i wielka scena Amfiteatru. Naszym marzeniem, choć nie wszystko da się zrobić od razu, jest przywrócenie w Teatrze Królewskim repertuaru staropolskiego. Na razie udostępnimy Warszawskiej Operze Kameralnej stałe miejsce dla teatru marionetkowego, bardzo popularnego w XVIII w. Chcielibyśmy też raz w miesiącu zapraszać na spektakl operowy. A z czasem może znajdziemy scenograficzny sposób, by pokazać widzom niezwykle ciekawe zaplecze teatru, z drewnianymi schodami i galeriami wokół ścian oraz imitującymi np. odgłosy burzy urządzeniami, które są ukryte na co dzień za kulisami, kotarami i horyzontem. To może być ciekawa perspektywa.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji