Artykuły

Toruń. Co na afiszu Horzycy w tym sezonie?

Kolejny z dramatów Hanocha Levina zagości od piątku na deskach Teatru Horzycy. Widzowie obejrzą "Dziwkę z Ohio". W tym sezonie artystycznym czeka nas u Horzycy jeszcze pięć premier, m.in. "Króla Leara".

Nietypowy prezent, który postanawia sprawić sobie 70-letni Hojbitter staje się pretekstem do opowieści o samotności, braku miłości i przemijaniu. Hojbitter to schorowany żebrak. Swoje tegoroczne urodziny postanawia świętować w dość szczególny sposób. Puka więc do drzwi ulicznej prostytutki Bronacacki z zamiarem skorzystania z jej usług. W decydującym momencie męskość Hojbittera odmawia mu jednak posłuszeństwa. Załamanego starca odnajduje jego syn Hojmar, mający mylne wyobrażenie o ogromnym majątku ojca. Syn dziedziczy opłacony przez Hojbittera urodzinowy prezent.

Zmusza do refleksji

Historia jest tylko wstępem do wydarzeń, które uruchamiają całą lawinę skrywanych przez lata wzajemnych oskarżeń, kłamstw i wrogości całej trójki głównych bohaterów.

- Oryginalny tytuł "Dziwki z Ohio" jest o wiele bardziej dosadny niż w polskim przekładzie. Hanoch Levin używa zresztą w tej sztuce dość twardych słów - mówi Bartosz Zaczykiewicz [na zdjęciu], zastępca dyrektora Teatru Horzycy do spraw artystycznych, który jest reżyserem spektaklu.

Warto zwrócić uwagę, że Levin jest autorem, który zbudował osobny świat dramaturgii.

- W swoich sztukach prezentuje dość przyziemne sprawy, spod których wyłania się dotkliwa metafora ludzkiego losu - dodaje Bartosz Zaczykiewicz. - Nie prezentuje nam żadnej filozofii, a jednak zmusza do wnikliwej refleksji. Nie brakuje w tym wszystkim humoru.

"Król Lear" pierwszy raz

W tegorocznym sezonie artystycznym czeka nas "u Horzycy" jeszcze pięć premier.

Już w października na afisz wejdą "Bramy raju" na podstawie powieści Jerzego Andrzejewskiego. Oprócz tego zobaczymy także "A komórka dzwoni" czołowej amerykańskiej autorki Sary Uhl i "Noc jest matką dnia" Larsa Norena.

Stosunek Polaków do Krzyżaków jest dziś o wiele bardziej ambiwalentny i złożony niż kiedyś.

Toruńska widownia będzie miała okazję obejrzeć również "Króla Leara", jedną z najsłynniejszych tragedii Williama Szekspira, z którą zmierzy się Grzegorz Wiśniewski, uczeń Krystiana Lupy i Jerzego Jarockiego. Przed kilkoma laty zrealizował w Toruniu znakomitą "Marię Stuart", tworząc z dzieła Fryderyka Schillera współczesny dramat polityczny. Sztuka Szekspira, którą wyreżyseruje, cieszy się w ostatnim czasie szczególnym zainteresowaniem teatralnych twórców. Była niedawno wystawiana w Warszawie i dwa razy w Krakowie. Premiera planowana jest na styczeń.

- Szekspir zawsze jest sporym wyzwaniem, solą repertuaru każdego teatru. A aktorzy z przyjemnością wpisują sobie w życiorysy szekspirowskie role - mówi Bartosz Zaczykiewicz. - Reżyser Grzegorz Wiśniewski zawsze marzył o takim wyzwaniu. Co ciekawe, "Król Lear" jeszcze nigdy nie był realizowany na scenie Teatru Wilama Horzycy.

Historyczny melodramat

Drugim imponującym wyzwaniem w tym sezonie artystycznym ma być przeniesienie na scenę słynnej historycznej powieści Henryka Sienkiewicza "Krzyżacy". Do tej pory to klasyczne dzieło polskiej literatury tylko trzykrotnie gościło na deskach teatru dramatycznego, po raz ostatni przed półwieczem.

- O "Krzyżakach" myśleliśmy od dłuższego czasu. Jak dziś odczytywać to dzieło? Jak zaprezentować je w jeden wieczór? "Krzyżacy" to dobry melodramat, przy okazji którego pojawia się pytanie o relacje polsko-niemieckie. Stosunek do Krzyżaków jest dziś o wiele bardziej ambiwalentny i złożony niż kiedyś - mówi "Nowościom" Bartosz Zaczykiewicz. - Dodatkowy smaczek to wystawienie tego dzieła akurat w Toruniu, mieście, które tak wiele zawdzięcza Krzyżakom.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji