Odszedł nasz francuski przyjaciel
W 1963 roku warszawski Teatr Dramatyczny wystawił sztukę francuskiego pisarza Claude Aveline'a pt "Brouard i nieporządek", w przekładzie Romany Szczepkowskiej. Rolę tytułową świetnie zagrał młody aktor Zbigniew Zapasiewicz. Autor przyjechał na warszawską premierę. Z inicjatywy swego przyjaciela Jana Parandowskiego wygłosił w polskim Pen-Clubie intrygujący odczyt, w którym poruszył sprawę literackiego hermetyzmu i zaatakował programowe niezrozumialstwo. Przełożyłem wtedy wiersz Aveline'a pt. "Portret ptaka - który nie istnieje". Iwaszkiewicz zamieścił przekład w "Twórczości". Wielcy malarze ilustrowali ów poemat w różnych krajach, m.in. Tadeusz Kantor. Aveline był pisarzem wszechstronnym. Poetą, prozaikiem, dramatopisarzem, autorem utworów dla młodzieży, radiowcem, eseistą. Ale i malarzem posługującym się różnymi technikami. W młodości przyjaźnił się z Francem, który mu przekazał zainteresowanie Polską. Spierał się z nim jednak na temat ZSRR, który zawsze w nim budził krytycyzm.
A oto nadchodzi z Paryża wiadomość, że Aveline zmarł w 91 roku życia. Był do końca aktywny, budził zainteresowanie (także w Kanadzie i krajach jugosłowiańskich). Z inicjatywy francuskiego Ministerstwa Kultury rozpoczęto wznowienie jego Pism zebranych. Jedna ze szkół w Bretanii przybrała imię Aveline'a.
Przełożyłem (i opublikowałem w "Kierunkach") piękną opowieść Aveline'a "Umarły czas". Tytuł mógłby brzmieć także: "Czas śmierci", bo chodzi o zagładę. Ale i o wolę walki z nihilizmem. Bohaterka, młoda francuska dziewczyna,początkowo myśli jedynie o zabawie. Ale miłość sprawia, że następuje odmiana. Aresztowana przez gestapo, poszukujące jej narzeczonego, bojownika ruchu oporu, nie poddaje się policyjnym podstępom śledczym. Powoli urasta do godności przekonanej patriotki. Ostatecznie zostaje wysłana do obozu zagłady.
Aveline pisał nawet kryminały. Ale nadawał im ton ironii i przeobrażał w kpinę hochsztaplerów wielkich firm i policji. W latach 50. pisarz ten wstąpił do Stowarzyszenia Kultury Europejskiej SEC, tworzonego w Wenecji przez prof. Campagnolo. Znalazł się w światowym gronie francuskiego SEC, na którego czele stał personalista katolicki (przekładany i u nas), Jean Lacroix (znawca Conrada), J. J. Mayoux oraz laureat Nobla z fizyki, prof. Kustler. Podczas wojny Aveline współpracował z Polakami. Miał duży sentyment do polskiej kultury, czytywał Sienkiewicza.