Artykuły

Spektakl o ciąży niepełnosprawnych. Reportaż z próby "Moja sprawa"

Choć żyją wśród nas, często staramy się nie zwracać na nich uwagi, nie dostrzegając przy tym ich potrzeb i oczekiwań. No chyba że osoba niepełnosprawna decyduje się żyć "normalnie" i na przykład założyć rodzinę, mieć dzieci. Temat ciąży w związku osób niepełnosprawnych podejmują twórcy spektaklu "Moja sprawa", przygotowywanego przez społeczny Teatr Biuro Rzeczy Osobistych - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.

W sumie na scenie jest ich ośmioro - sześcioro z nich to osoby ze stwierdzoną niepełnosprawnością intelektualną z Teatru Biuro Rzeczy Osobistych, dwoje to zawodowi aktorzy. Choć do premiery jeszcze prawie trzy tygodnie, znają kolejne sceny, które próbują odgrywać w różnych wersjach. Często improwizują i oprócz uwag reżyserki sami szukają pomysłu na swoją rolę.

- Pomysł na temat tego spektaklu jest mój, ale tak naprawdę nie jestem pewien, czy jego prawdziwymi autorami nie są nasi aktorzy. Chodziło o to, by stworzyć taką przestrzeń, by aktorzy powiedzieli własnym głosem o swoich sprawach i szukaliśmy osób, które mogłyby nam w tym pomóc. Dlatego pojawiła się reżyserka Iwona Siekierzyńska, autor tekstu Radosław Paczocha, nasza scenograf Izabela Stronias czy aktor Krzysztof Grabowski. Wszyscy nasi aktorzy są niepełnosprawni w różnym stopniu, ale, prawdę mówiąc, nie zaglądam do kartotek. Każdy z nich jest po prostu inny, wyjątkowy i niepowtarzalny - mówi Zbigniew Biegajło, szef Teatru Biuro Rzeczy Osobistych.

Było całowanie, było przytulanie... a teraz to moja sprawa!

Spektakl "Moja sprawa" na podstawie scenariusza Radosława Paczochy w reżyserii Iwony Siekierzyńskiej jest formą teatru w teatrze. W trakcie pracy nad spektaklem jedna z bohaterek dramatu, Wiktoria, kreowana przez niepełnosprawną aktorkę, zachodzi w ciążę. "Moja sprawa" jest opowieścią o jej losie, skomplikowanej sytuacji rodzinnej, konfrontacji z rzeczywistością i konsekwencjami podjętych decyzji.

- To taki jakby teatr. Przychodzę tutaj. Tu jest moja Wiktoria, co z nią gram. Ona jest w ciąży. Ja wchodzę do łazienki, wykrzykuję. Lubię panią Iwonę i pana Zbyszka. Zżyłem się z grupa teatralną - tłumaczy Marcin Wenta, który miał problem z mówieniem na scenie, więc sam wpadł na pomysł, że w jednej z kluczowych scen pójdzie do łazienki, by oddać emocje swojego bohatera, chłopaka Wiktorii.

- Dobrze mi się tu gra. Teatr jest moją pasją, powiem szczerze, że jestem w nim zakochana i nigdy z teatru nie odejdę - wtóruje mu Marzena Gajewska, aktorka wcielająca się w główną bohaterkę, Wiktorię. - Oprócz swojej roli, jestem też kronikarką, opisuję wszystko, co się tu dzieje i wklejam zdjęcia do naszej kroniki - dodaje.

Podczas prób aktorzy Biura Rzeczy Osobistych ciągle wpadają na nowe pomysły. Potrafią nimi zaskoczyć także twórców spektaklu.

- Praca z tym zespołem jest wspaniała. To jest naprawdę mocna ekipa. Dużo się dzieje w improwizacjach, aktorzy BRO mają ciągle nowe pomysły, mierzymy się więc z klęską urodzaju - śmieje się Iwona Siekierzyńska, reżyserka spektaklu "Moja sprawa". - Staramy się tak opowiadać tę historię, by dotknąć tematu, ale nie oceniać, nie dawać gotowych odpowiedzi. Chcemy tylko się temu przyjrzeć - czasem z uśmiechem i humorem, czasem w sposób bardzo przejmujący. I tak właśnie przedstawić to widzom. Chcieliśmy, by siłą tej opowieści byli bohaterowie, by widz podążał za nimi i polubił ich na dobre i na złe.

Podobnego zdania jest Krzysztof Grabowski, profesjonalny aktor, na co dzień grający w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach, który wciela się w rolę reżysera spektaklu i obok aktorki grającej matkę Wiktorii, będzie jedynym zawodowcem na scenie.

- Pierwszy raz spotykam się zawodowo z osobami niepełnosprawnymi na scenie. Podobne przedstawienia, które widziałem wcześniej, były bardziej ukierunkowane na działania terapeutyczne niż na efekt artystyczny. U nas także występują elementy dramy, ale zależy nam na profesjonalnej robocie. Od naszych niepełnosprawnych aktorów ciągle uczę się prawdy scenicznej, tutaj nie ma żadnego fałszu. Ta praca daje wielką radość. Dziwne, że nikt dotąd nie pomyślał o studiach aktorskich dla osób z niepełnosprawnością. Wszyscy by na tym skorzystali - przyznaje Krzysztof Grabowski.

Teatr i pierścionek zaręczynowy

Temat ciąży i związku osób niepełnosprawnych jest bardzo ważny dla Oliwii Czubali. Na razie Oliwia głównie przygląda się kolegom i koleżankom, ucząc się tekstu, bo do obsady dołączyła niedawno. Jednak nie tylko występy na scenie są dla niej istotne.

- Bardzo mi się tu podoba, ćwiczę swoją rolę. Jestem na działalności teatralnej, jest miło. Czeka na mnie wkrótce bardzo trudny temat, dlatego szukam tutaj różnych wskazówek i jestem zachwycona pomysłem realizacji tego projektu - wyjaśnia Oliwia Czubala, dumnie prezentując swój pierścionek zaręczynowy. - Jestem bardzo szczęśliwa, bo moje marzenia się spełniły!

W spektaklu bierze udział także troje innych aktorów teatru BRO - Renata Klinkosz, Adam Siekierzyński i nieobecny na oglądanej przez nas próbie Tomasz Macniak.

- W teatrze Zbigniewa Biegajły jestem kilka lat. Bardzo dobrze, że są takie teatry, gdzie możemy grać, bo nie ma dla nas pracy i w ten sposób możemy realizować swoje marzenia - mówi Renata Klinkosz.

- Bardzo dobrze mi się pracuje w takim mieszanym zespole. Za nami wiele tygodni pracy. Mieliśmy nawet próby przy stoliku. Jestem w tym teatrze już prawie 15 lat i wierzę, że nasze spotkanie z zawodowymi aktorami będzie owocowało w przyszłości - mówi z przekonaniem Adam Siekierzyński.

Przedstawienie "Moja sprawa" jest eksperymentem artystycznym angażującym niepełnosprawnych intelektualnie aktorów gdyńskiego Teatru Biuro Rzeczy Osobistych (BRO) i profesjonalnych twórców teatru. Efektem zderzenia tych dwóch światów będzie spektakl, który stawia pytania w kontekście eugeniki. Zgodnie z jej założeniami zdolni, piękni i bogaci powinni płodzić więcej dzieci, a obarczonym genetycznie należy zabronić posiadania potomstwa. Twórcy spektaklu poruszają kwestie dotyczące praw człowieka, jego samostanowienia, podejmowania decyzji i ponoszenia ich konsekwencji.

Spektakl pokazany będzie czterokrotnie. Jego premierę zaplanowano 23 listopada w Teatrze na Plaży (pokazy o godz. 12 i 17). Później prezentowany będzie także w Centrum Kultury w Gdyni (30 listopada, godz. 12 i 17). Wstęp jest bezpłatny po wcześniejszej rezerwacji. Zaproszenia będą do odbioru w listopadzie w biurze PSOUU w Gdyni. Informacja pod nr. tel. 58 622 93 16.

***

Kto prowadzi działalność teatralną dla osób z niepełnosprawnością intelektualną w Trójmieście?

Jest kilka aktywnie działających zespołów w Trójmieście, wykraczających poza terapię zajęciową: Teatr Biuro Rzeczy Osobistych, Teatr Kasablanka, Teatr Razem czy Zespół Remont Pomp.

Wszystkie one umożliwiają pełnoletnim osobom z niepełnosprawnością intelektualną działanie teatralne i występy artystyczne. Teatry Biuro Rzeczy Osobistych, Kasablanka i Razem przygotowują spektakle teatralne, a zespół muzyczny Remont Pomp często współpracuje z Teatrem Razem i wspólnie z nim także przygotowuje przedstawienia.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji