Artykuły

Łódź. Tych premier nie możesz przeoczyć

''Don Giovanni'' Mozarta przeniesiony do lat 50. XX wieku. Kolejna realizacja Teatru Nowego o tematyce łódzkiej - ''Ziemia obiecana'' Reymonta w reżyserii Remigiusza Brzyka. Nowe odczytanie ''Komedianta'' Bernharda w Teatrze Jaracza...

Don Giovanni

Teatr Wielki, premiera - 21 i 22 listopada.

Paweł Gabara dostał tytuł w spadku po Wojciechu Nowickim, poprzednim dyrektorze Teatru Wielkiego, ale - jak zapewniał - bardzo się z tego ucieszył. - To moja ukochana opera: metafizyczna, najmocniej mnie dotyka. I przestrzenią muzyczną, i treścią - opowiadał. - Don Giovanni jest mi bardzo bliski. Nie w sensie obyczajowym czy aktywności, ale jako człowiek, który się kłóci z życiem i do czegoś dąży.

W tytule zainspirowanego Molierem dzieła Mozarta - opery buffa, z postaciami z komedii dell'arte ? jest rozwinięcie: ''Rozpustnik ukarany''. Jak pisał Piotr Kamiński (raczej sceptyczny wobec arcydzielności ''Don Giovanniego''), ''Mozart podaje tu rękę Szekspirowi, mieszając komedię z farsą''.

Reżyserować miała Natalia Babińska, która zrealizowała dla Teatru Wielkiego nagrodzonego Złotą Maską, utrzymanego w komiksowej stylistyce ''Cyrulika sewilskiego''. Z powodu rozbieżności wizji artystycznych drogi Gabary i Babińskiej się rozeszły. Do zespołu zaproszono Marię Sartovą, która współpracowała z nowym dyrektorem Teatru Wielkiego w Gliwickim Teatrze Muzycznym. - Don Giovanni jest typowym libertynem. Chce być wolny za wszelką cenę i za to zostaje ukarany. Dominuje, odrzuca wszelkie prawa moralne i religijne. We mnie wzbudza sympatię właśnie dążeniem do absolutnej wolności - mówi Sartova. - ''Don Giovanni'' to opera oper, bardzo teatralna, szalenie mocna w swojej dramaturgii, z przepiękną, zmysłową muzyką.

Sartova wybrała dla opery Mozarta język współczesny - lata 50. XX wieku. Sartova: - Jestem zafascynowana filmami z tego okresu, pięknem i różnicą między płciami. Kobieta była wtedy kobietą, a mężczyzna mężczyzną. To był okres ekstremalnych emocji.

***

Ziemia obiecana

Teatr Nowy, premiera 4 grudnia, Duża Sala (ul. Więckowskiego 15)

Karol Borowiecki, Maks Baum i Moryc Welt zakładają w Łodzi fabrykę bawełny. Postać Lodzermenscha, topos miasta molocha i najbardziej kojarzony z Łodzią tekst literacki. Tytuł powieści Reymonta (niewiele osób wie, że miasto nazwał tak wcześniej w ''Wyprawie do Ameryki'' Wiktor Dłużniewski) stał się etykietką, choć autor ''Chłopów'' ironizował. Dawniej fabryki, dziś ''przemysły kreatywne'' - mit Łodzi jako ''ziemi obiecanej'' mocno się trzyma. A powieść Reymonta doczekała się wielu adaptacji - od słynnego filmu Wajdy po balet Graya Veredona w łódzkim Teatrze Wielkim, musical Wojciecha Kościelniaka i spektakl Jana Klaty i Sebastiana Majewskiego.

Na stronie internetowej Nowego można przeczytać, że to będzie ''pierwsza sceniczna adaptacja powieści wierna poecie''. - Większość kojarzy ''Ziemię obiecaną'' z filmem Wajdy, który tak wykroił scenariusz, żeby opowiedzieć o dorobkiewiczach - mówi Remigiusz Brzyk (na zdjęciu), reżyser ''Ziemi obiecanej'' w Nowym. - Z Michałem Kmiecikiem, który odpowiada za adaptację tekstu, postanowiliśmy uczynić głównym bohaterem Łódź, miasto w rodzącym się świecie kapitalizmu, wielkich fortun i karier, ale i niewolniczej pracy robotników.

To kolejna z ''łódzkich'' realizacji Nowego ? po ''Kokolobolo'', ''Klajstrze'' i ''Kobro''. Nie pokaże Łodzi w złym świetle. - Siła tej powieści polega na tym, że Reymont wziął Łódź jak preparat pod mikroskop i nazwał to, co działo się też w innych miastach - dodaje Brzyk. - Tamta epoka bardzo kojarzy się z dzisiejszą.

***

Komediant

Teatr Jaracza, premiera 12 grudnia na Scenie Regionalnej w Sieradzu

Bruscon, podstarzały aktor, jeździ po prowincji ze spektaklem, który uważa za dzieło życia. W sztuce występują: Napoleon, Einstein, Hitler, Juliusz Cezar i Churchill. Niestety, prezentowana jest w salach tanecznych i gospodach. Niespełniony twórca frustracje wylewa na rodzinę - staje się toksycznym ojcem i mężem.

Sebastian Majewski, dyrektor artystyczny Teatru Jaracza, wybrał tekst Tomasa Bernharda, jednego z najwybitniejszych pisarzy austriackich, na drugą premierę sezonu, którego hasłem przewodnim jest słowo ''MY''. - Skoro zajmujemy się w tym sezonie ''nami'', pomyśleliśmy, że ciekawie byłoby opowiedzieć o profesji, którą wykonujemy. Nie tylko my: aktorzy, również my: realizatorzy - mówi Majewski.

''Czy aktorstwo to jeszcze powołanie, misja czy już tylko zawód, a czy teatr to przestrzeń dialogu i dyskusji, czy miejsce czystej i szlachetnej rozrywki?'' - takie pytania postawi przed widzem ''Komediant''.

***

Pomoc domowa

Teatr Powszechny (ul. Legionów 21), prapremiera - 16 stycznia.

Dla miłośników komedii z elementami farsy. Wypróbowane adresy - tekst Marca Camolettiego, tłumaczenie Bartosza Wierzbięty. Reżyseria - Jakub Przebindowski, który sam pisuje komedie i ceni ten gatunek.

Główną bohaterkę ''Pomocy domowej'' bywalcy Teatru Powszechnego znają ze sztuki Camolettiego ''Boeing Boeing''. Nadia zostanie tym razem zatrudniona przez bezdzietne małżeństwo. - Gospodyni domowa grana jest przez mężczyznę, który nie może znaleźć pracy. To oczywiście znany chwyt, choćby z ''Pół żartem, pół serio'' i ''Poszukiwany, poszukiwana'' ? mówi Przebindowski.

W roli Nadii wystąpi Arkadiusz Wójcik. Jej pracodawców zagrają Marta Jarczewska i Artur Zawadzki. ''Pomoc domowa'' realizowana jest w Polsce po raz pierwszy. Tekst Camolettiego przetłumaczył specjalnie dla Teatru Powszechnego Bartosz Wierzbięta, autor polskich dialogów do filmów animowanych, m.in. ''Shreka'', ''Madagaskaru'' i ''Sezonu na misia''. Wierzbięta postanowił tekst ulokalnić, odnosząc się do łódzkich realiów. Małżeństwo, u którego pracuje Nadia, jest w rozjazdach pomiędzy Łodzią a Warszawą - mąż dojeżdża do pracy do stolicy. Być może w ich mieszkaniu pojawią się kojarzące się z miastem dzieła sztuki (Przebindowski bierze pod uwagę Strzemińskiego). - Pracujemy nad dookreślaniem ulic i miejsc ogólnych. Osadzenie historii w Łodzi będzie jej dodatkowym walorem. Taka konkretyzacja zawsze ułatwia publiczności zaangażowanie się w spektakl i identyfikację z bohaterami - mówi Przebindowski.

Oprócz Jarczewskiej, Zawadzkiego i Wójcika w ''Pomocy domowej'' wystąpią też Jakub Firewicz i debiutująca na scenie zawodowej, tegoroczna absolwentka łódzkiej Szkoły Filmowej, Karolina Krawczyńska (na zdjęciu).

- ''Pomoc domowa'' to klasyczna komedia. W tym sezonie zaprezentujemy także inne sztuki tego gatunku. Czwartą już komedię pisze dla naszego teatru Juliusz Machulski. Nie zabraknie też sztuk obcojęzycznych - zapowiada Ewa Pilawska, dyrektor Teatru Powszechnego.

- W naszej interpretacji Bruscon nie jest kabotynem, wykorzystującym swoją dawną sławę do tego, żeby znęcać się nad rodziną. Dla nas to aktor wybitny, który w trudnych warunkach decyduje się pełnić swoją profesję. Bo jakie jest miejsce aktora w rzeczywistości, w której teatr jest tak ekskluzywny? - pyta Majewski. - Zależało nam na wyjściu poza klasyczne odczytanie tego tekstu, bo przecież teatr różni się dziś bardzo od tego, który przyjął za punkt wyjścia Bernhard.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji