Artykuły

TVP. Dziennikarka zawieszona po rozmowie z ministrem Glińskim

- Nasz protest dotyczył informacji, jakie były podawane przez teatr i reżysera tego spektaklu - powiedział w TVP Info minister Piotr Gliński. W ten sposób tłumaczył, dlaczego wypowiadał się o spektaklu, którego nie widział.

- Jestem bardzo otwarty na eksperymenty artystyczne, ja jestem bardzo otwarty na teatry offowe, na najróżniejsze poszukiwania artystyczne, ale tego rodzaju rzeczy być w sferze publicznej nie może - tak wiceminister Piotr Gliński komentował zapowiedź spektaklu "Śmierć i dziewczyna" wystawianego w Teatrze Polskim we Wrocławiu .

Domagał się też zdjęcia tej sztuki z afisza. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wystosowało pismo do marszałka województwa dolnośląskiego Cezarego Przybylskiego w tej sprawie.

"Musiałem się ustosunkować"

Już po premierze spektaklu minister kultury tłumaczy, że odnosił się wyłącznie do informacji podawanych przez teatr i reżyserkę. - Jako minister posiadający mandat do podejmowania decyzji, w tym dotyczących pieniędzy, a ten teatr funkcjonuje za pieniądze publiczne, miałem obowiązek ustosunkować się do tych informacji - mówił Gliński w TVP Info.

Skomentował też zarzuty Ryszarda Petru. - Rzadko w mediach się na ten temat wypowiadałem, ale stworzono nagonkę, która manipuluje faktami. Słyszeliśmy pana Petru. Powiedział, że wypowiadałem się na temat jakości tego spektaklu. Kilka dni temu też mówił, że wypowiadałem opinie na temat dopuszczalności posługiwania się ciałem czy nagością w sztukach. Otóż to wszystko nieprawda - zaznaczył Gliński.

Kontrowersyjny spektakl i przepychanki

O przedstawieniu "Śmierć i dziewczyna" zrobiło się głośno dwa tygodnie temu, kiedy okazało się, że teatr poszukuje pary aktorów porno do obsady. Nie udało się znaleźć polskich aktorów, więc w spektaklu wystąpili Czesi.

Ewelina Marciniak, reżyserka spektaklu opartego na tekstach Elfriede Jelinek, tłumaczyła inscenizacyjny zamysł: - Jelinek jest autorką przenikliwą, filozoficznie wyszukaną, a język, którego używa, sprawia, że czytając, mamy mdłości. Przy takiej literaturze sięganie po aktorów porno nie powinno nikogo dziwić. Przed premierowym przedstawieniem doszło do przepychanek z policją przed teatrem. Zatrzymano 20 osób.

W trakcie programu w TVP Info doszło do ostrej wymiany zdań między ministrem Glińskim a prowadzącą rozmowę Karoliną Lewicką. - Jakby pani mi nie przeszkadzała, to mógłbym przedstawić widzom, o co mi chodzi - mówił poirytowany Gliński. - Ale pan jest moim gościem. Bardzo mi przykro. Chciałabym uzyskać odpowiedzi na moje konkretne pytania. Czas konferencji prasowych to doskonały moment, żeby wyartykułować swoje stanowisko. Do tej pory było dobrą tradycją, że polityk, który pojawiał się w programie publicystycznym, odpowiadał na pytania, które zadawał dziennikarz - ripostowała.

- Jeżeli to program publicystyczny. To program propagandowy, tak jak wasza stacja uprawia propagandę i manipulację od kilku lat. I to się skończy, ponieważ tak telewizja publiczna funkcjonować nie powinna - odpowiedział wicepremier.

Według press.pl jeszcze w niedzielę prezes TVP Janusz Daszczyński zawiesił Karolinę Lewicką.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji