Artykuły

Poznań. Bajor śpiewa Młynarskiego w Wielkim

W poniedziałek w poznańskim Teatrze Wielkim Michał Bajor przedstawi swój najnowszy recital "Moja miłość".

Michał Bajor koncertuje w Poznaniu regularnie, przyjeżdża zawsze jesienią i wiosną. Tym razem już w poniedziałek o godzinie 19 w Teatrze Wielkim usłyszymy jego najnowszy recital "Moja miłość".

To 17 wybranych przez tego artystę piosenek o miłości z tekstami Wojciecha Młynarskiego. To zarazem 19. płyta w dyskografii Bajora i trzecie spotkanie mistrza interpretacji z mistrzem słowa.

Po albumach "Od Piaf do Garou" i "Moje podróże" przyszedł czas na zbiór najpiękniejszych piosenek o miłości. Większość z nich to przeboje, trwale zapisane w historii polskiej muzyki rozrywkowej i sercach kilku pokoleń słuchaczy - by wymienić tylko "Prześliczną wiolonczelistkę" wylansowaną przez Skaldów, "Odkryjemy miłość nieznaną", którą od lat ma w repertuarze Alicja Majewska, "Och, życie kocham cię nad życie" Edyty Geppert czy "Nie ma jak u mamy", którą wykonuje Wojciech Młynarski.

Są też takie piosenki jak "Lubię wracać tam, gdzie byłem" śpiewana przez Zbigniewa Wodeckiego i spopularyzowana wiele lat temu przez Zdzisławę Sośnicką "Wszystko przeminie, wszystko przepadnie". Nie zabrakło też wielkiego przeboju Michała Bajora "Moja miłość największa". Ale niespodzianką tego krążka są dwie premierowe piosenki, napisane specjalnie dla Michała Bajora przez Wojciecha Młynarskiego, a zaśpiewane w duetach z Alicją Majewską i Anną Wyszkoni.

Michał Bajor o swojej najnowszej płycie mówi tak: - Od dawna chciałem nagrać piosenki o miłości z tekstami Mistrza. A piosenki te śpiewało i wciąż śpiewa bardzo wielu świetnych wykonawców. Wybrałem kilkanaście, które po prostu lubię. Po odejściu Kofty, Osieckiej, Grechuty i Przybory dla mnie został w Polsce tylko jeden tej miary twórca i mam szczęście z nim pracować. Tylko i wyłącznie chodziło mi o jego utwory. A poza tym spełniam swój plan, że będę jedynym wykonawcą, który będzie miał kilka płyt z rzędu z jego tekstami czy też tłumaczeniami.

Po "Od Piaf do Garou" i "Moich podróżach" teraz mamy płytę "Moja miłość", a w planach już kolejną, czyli razem cztery krążki. Warto wybrać się na recital, by przekonać się czym różnią się interpretacje Bajora od pierwowzorów.

Piosenek Michała Bajora słuchamy już 42 lata. Za swój debiut artysta uznaje moment, gdy otrzymał pierwsze honorarium. Było to na festiwalu w Sopocie w roku 1973. Śpiewał wówczas "Siemionowne", którą dwa miesiące wcześniej wykonywał na festiwalu w Zielonej Górze. Wtedy nagrodą była kamera filmowa i jego pierwsza nagroda dziennikarzy. Natomiast pierwsze honorarium otrzymał właśnie w Sopocie. Miał wtedy 16 lat. Organizatorzy festiwalu chcieli pokazać zagranicznym gościom i jurorom, że mamy w Polsce również inne festiwale. Wystąpili więc laureaci z Kołobrzegu, Opola i Zielonej Góry.

Zapytany o momenty, które w jego karierze miały szczególne znaczenie, artysta mówi m.in. o wspomnianym festiwalu w Sopocie, bo wtedy zapadł w pamięć środowisku artystycznemu i ci, którzy mają już swoje lata, pamiętają to do dziś. Rok później zagrał w filmie "Wieczór u Abdona", który był zarazem debiutem Agnieszki Holland. Zagrał tam u boku Beaty Tyszkiewicz. Kolejnym ważnym wydarzeniem artystycznym była sztuka "Equus" w Ateneum. Pojawiło się kilkanaście recenzji, ale ani jedna krytyczna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji