Ambicje młodych
Ankieta na temat zainteresowań francuskiej młodzieży rozpisana przez tygodnik "France Observateur" przyniosła wyniki, które powierzchownemu obserwatorowi mogą się wydać zaskakujące. Namiętności typu "Francoise Sagan" i "egzystencjalista w piwnicy" okazały się znakomicie równoważona zainteresowaniami filozoficznymi i społecznymi, które zaszczepił niewątpliwie egzystencjalizm sartre'owski z całą jego szamotaniną w zewnętrznym świecie sprzeczności społecznych i konfliktów politycznych.
O młodzieży w Polsce pisało się w ciągu ostatniego roku wiele. Najpierw - że chuligańska, potem - że bohaterska, wreszcie - znów chuligańska. Przyszła też reakcja na umoralniające pogadanki w świetlicach zetempowskich. Najpierw - jazz, potem - brody, wreszcie - przeróżne "piwnice". Mało się na tym znam, ale tak mi się wydaje, że w tych piwnicach jest sporo snobizmu. Na Zachodzie schodzi się w dół, bo "góry" są zajęte i drogie. Dlaczego u nas klub obyczajowo-artystyczny nie miałby się znaleźć na poddaszu? - tyle się robi nadbudówek. Byłoby w tym więcej kolorytu lokalnego i trochę tradycji. Młoda sztuka zawsze wychodziła u nas z poddasza - i nie dostawała państwowych dotacji.
Podoba mi się w "Teatrze 38" to, że wbrew obyczajowi występuje na parterze. Podoba mi się to, że nikt na scenę nie wychodzi z brodą. Podoba mi się wreszcie, że grupa młodych ludzi z wyższych uczelni Krakowa - szukając sposobów wyżycia się podczas "odwilży" nie próbowała - na razie przynajmniej, i publicznie - ani strip-tease'u, ani robienia teatru z palców obu rąk "dyrektora" ("Tarczyńska"). Że nie byli ani sentymentalni (Bim-Bom), ani naiwnie i histerycznie agitacyjni (STS). Co więcej: nie ulegli nawet namiętności Cricot 2, która przecież najbardziej, jak wyrodne dziecko, nurtuje Kraków. Młodzi z "Teatru 38" wystawili tylko dramat francuskiego pisarza Arthura Adamova "Wszyscy przeciw wszystkim".
Trzeba zresztą od razu przestrzec, że nie jest to przedstawienie teatralne sensu stricte. Z teatrem - nawet tym najbardziej nowoczesnym - wiąże się ściśle pojęcie aktora, gry scenicznej. Ale drugi warunek teatru - autor - został spełniony znakomicie.
"Wszyscy przeciw wszystkim" dramat czy tragifarsa w dwóch aktach, osnuta jak większość utworów Adamova wokół problemu bezrobocia, jest znakomitym przykładem nowoczesnego dramatu poetycznego. W jednej scenie, w kilku zdaniach wypowiedzianych przez postaci, rozgrywa autor i zamyka wątki, na jakie sztuka obyczajowa potrzebowała co najmniej pięciu aktów. Dla autora nie jest bowiem ważny obraz życia, interesuje go tylko mechanizm rzeczywistości i procesów jej rozwoju, polityki, społeczeństwa,stosunków międzyludzkich współczesnego świata. Prawdę osiąga się tu nie przez wierność szczegółu, ale przez jego sugestywność, stojącą na pograniczu jakiejś nowej nie nazwanej jeszcze symboliki, która splata się bardzo ściśle z tym, co się nazywa dosadnością wyrazu. Dla nowej dramaturgii zachodniej bardzo charakterystyczne jest to uogólnienie prawdy, które odbywa się w warstwie filozoficznej czy społecznej. - Pomysł wystawienia tej sztuki w sposób zautomatyzowany, monotonny, wydaje się dobrym przeniknięciem intencji pisarza i tendencji odpowiadającego mu aktorstwa. Ale właśnie - aktorstwa.
Nie wiem, czy można pisać: n i e s t e t y, aktorów tu nie ma. To przecież teatrzyk amatorski. Z dobrą ambicją, żeby wystawić cenną i ciekawą sztukę, co więcej; żeby przed wszystkimi zawodowymi i półzawodowymi teatrami pokazać nowy i nieznany u nas kierunek dramatu i teatru. Wprawdzie niegdyś na scenkach amatorskich wschodziły najznakomitsze gwiazdy aktorstwa, ale nie wymagajmy, żeby historia się powtarzała. Jeśli ambicja studentów nie przekroczyła granicy zaprezentowania nowego autora - mogą być zadowoleni. Jeśli przy okazji odnajdziemy u młodych niebanalne zainteresowanie sztuką, filozofią i światem współczesnym - możemy być zadowoleni także.