Artykuły

Wrocław. Teatr Polski wystawi "Śmierć i dziewczynę" w Trzech Króli. Będzie protest?

"Nasz Dziennik", Krucjata Różańcowa za Ojczyznę, "Fronda" i Radio Maryja są oburzone planami repertuarowymi Teatru Polskiego we Wrocławiu. 6 stycznia ma zostać wystawiony głośny spektakl "Śmierć i dziewczyna" w reżyserii Eweliny Marciniak. Zainteresowani określają to jako "prowokację", ponieważ tego dnia w Polsce obchodzone jest święto Trzech Króli.

O sprawie jako pierwszy napisał "Nasz Dziennik". - Centralne obchody 70-lecia działalności Teatru Polskiego we Wrocławiu mają być "uświetnione" spektaklem "Śmierć i dziewczyna", w którym odgrywane są sceny pornograficzne. Wydarzenie zaplanowano na 6 stycznia 2016 r. - w święto Objawienia Pańskiego - Trzech Króli. To ewidentna prowokacja - grzmi gazeta.

Sprawę podchwyciły inne prawicowe media. Radio Maryja określiło spektakl mianem "bulwersującej pseudosztuki". Na antenie stacji wypowiedział się Łukasz Lichtor z Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę, który był organizatorem protestu przed Teatrem Polskim w dniu premiery przedstawienia w listopadzie. Zapowiedział, że i teraz nie obędzie się bez reakcji, oraz zaapelował do władz, aby zainteresowały się tematem. - Zwłaszcza jeżeli chodzi o władze samorządowe w woj. dolnośląskim we Wrocławiu, to one bardzo chętnie zabiegają o poparcie ludzi wierzących przed zbliżającymi się wyborami. A co się teraz dzieje, przy różnych tego typu okazjach? To widzimy - komentował dla Radia Maryja.

W podobnym tonie wypowiada się "Fronda", określając wystawienie spektaklu "hańbą". - Godna pożałowania pseudosztuka "Śmierć i dziewczyna" zostanie wystawiona w Teatrze tylko z nazwy Polskim we Wrocławiu w święto Objawienia Pańskiego, zwane popularnie Trzech Króli - można przeczytać na portalu. - Jeżeli teatr chce uczcić swój jubileusz takim spektaklem, to nie trzeba mówić, co ten teatr dziś reprezentuje... To hańba, dlatego przede wszystkim, że placówka jest dotowana przez budżet. A więc my wszyscy zapłacimy za erotyczne fantazje lewicowo-liberalnych, wykorzenionych z polskości "reżyserów".

Zdaniem "Frondy" wpisanie spektaklu do repertuaru właśnie na dzień 6 stycznia to ewidentna prowokacja. - Czyżby kierownictwo teatru chciało, by normalni Polacy, zamiast świętować Objawienie Pańskie, musieli stać pod teatrem i przypominać autorom całego zamieszkania, że popełniają fatalny błąd? - pada pytanie na portalu. Jest też apel do rządu: - Mamy nadzieję, że nie będzie to konieczne. Dość już obrażania katolickiej tradycji i polskości. Czas, by rząd, nie bacząc na protestacyjne skowyty lewackich środowisk, zrobił, co należy, i "sztuki", wystawianej za nasze przecież pieniądze, zakazał - czytamy na Fronda.pl.

- Data 6 stycznia jest uwarunkowana historycznie. To dzień założenia naszego teatru - wyjaśnia Weronika Czyżewska, rzeczniczka Polskiego. - Przez cały tydzień organizujemy wydarzenia związane z jubileuszem 70-lecia, a ich kulminacja przypada właśnie 6 stycznia. Tego dnia będzie można zobaczyć wystawę malarską, odbędzie się też czytanie "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego w reżyserii Krzysztofa Garbaczewskiego. Wystawimy także "Śmierć i dziewczynę", ponieważ jest to nasz najnowszy spektakl. Nie wiąże się to z żadną prowokacją.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji