Kraków. Minister Gliński spotkał się z Janem Klatą
Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński pojawił się na sobotniej premierze "Płatonowa" w krakowskim Starym Teatrze. Po spektaklu spotkał się z dyrektorem Janem Klatą, aktorami i przedstawicielami związków zawodowych.
- Cieszę się, że wicepremier przyjął nasze zaproszenie i odwiedził Stary Teatr - powiedział "Wyborczej" Jan Klata. Dyrektor Starego Teatru przypomina, że obecność ministra odpowiedzialnego za kulturę na teatralnej widowni nie jest niczym wyjątkowym. Zarządzany przez niego teatr odwiedzali poprzedni ministrowie Małgorzata Omilanowska i Bogdan Zdrojewski.
Minister chciał poznać dyrektora
Wizyta wicepremiera Piotra Glińskiego w Starym Teatrze przebiega w atmosferze ideologicznej cenzury. Krakowskie sceny znalazły się pod ostrzałem. Prawica w imię "zatrzymania kulturalnej rewolucji" i "odzyskania instytucji kultury narodowej" żąda odwołania dyrektora Starego Teatru Jana Klaty, który podlega pod Ministerstwo Kultury. Powody? W 2013 roku kontrowersje wywołał spektakl "Do Damaszku" w reżyserii Klaty. Grupa demonstrantów przerwała go wówczas w proteście przeciw - ich zdaniem - obscenicznym scenom seksu. Kontrowersje wzbudzały też prace nad spektaklem "Nie-Boska Komedia" oraz czytanie "Golgoty Picnic". Cenzura twórczości teatralnej to ostatnio krakowska specjalność. Arcybractwo Miłosierdzia z powodu kontrowersji wokół spektaklu "Neomonachomachia" nie przedłużyło wynajmu siedziby Teatru KTO.
Piotr Gliński pojawił się w Starym Teatrze w sobotę wieczorem podczas premiery "Płatonowa" Antoniego Czechowa w reżyserii Konstantina Bogomołowa. Ceniony rosyjski reżyser role męskie obsadził aktorkami, aktorzy wcielili się w rolę żeńskie. Nie wiadomo, czy spektakl przypadł do gustu Piotrowi Glińskiemu. Minister odmówił komentarza "Wyborczej". Radiu Kraków powiedział, że do teatru "przyjechał jako gość". - Chciałem poznać pana dyrektora, osoby prowadzące teatr, zespół. Taka jest moja główna rola, raczej nie recenzenta teatralnego - powiedział wicepremier Piotr Gliński w rozmowie z Radiem Kraków. Ogólnikowo stwierdził też, że "jego ministerstwo monitoruje całość życia teatralnego w Polsce i decyzje dotyczące poszczególnych instytucji będą wpisane w diagnozę całej sytuacji". Pokusił się też o recenzję sobotniej premiery w Teatrze Starym. - To nie jest moja filiżanka herbaty, zwłaszcza tak długo trwająca. Jest to miejscami konkurencja dla kabaretu Hrabi i innych kabaretów. Taka manieryczna trochę forma nie za bardzo mi odpowiadała. Jestem tradycjonalistą. Dla mnie spektakl był momentami nużący, mimo świetnej gry aktorskiej i momentami świetnych dialogów.
- Chciałbym złożyć ogromne podziękowania twórcom spektaklu. Owacje na stojąco po premierze były jak najbardziej uzasadnione - powiedział Jan Klata.
Rozjaśniona twarz wicepremiera
Po spektaklu doszło do rozmowy ministra Piotra Glińskiego z przedstawicielami dyrekcji, rady artystycznej oraz komisji zakładowej NSZZ "Solidarność". - Spotkanie odbyło się w atmosferze pełnego zrozumienia. Teraz czekamy na ewaluację ze strony ministerstwa i decyzję co do przyszłości Starego Teatru - mówi Jan Klata. Przedstawiciele teatru nie znają terminu ich ogłoszenia.
- Minister Gliński miał rozjaśnioną twarz. Myślę, że do każdego inteligenta to przedstawienie przemawia. Owacja publiczności świadczy, że to jest dobrze przyjęty spektakl - mówił krakowski polityk PO i szef komisji kultury w Senacie Jerzy Fedorowicz. - Rozmawialiśmy kulturalnie i spokojnie. Wymienialiśmy argumenty, nie godziliśmy się co do pewnych spraw - powiedział Radiu Kraków minister Gliński. Nie chciał rozmawiać o przyszłości dyrektora Teatru Starego Jana Klaty.
Widzów przywitał wiszący nad schodami baner "Nie lękajcie się". To hasło sezonu teatralnego 2015/2016 w Teatrze Starym.