Artykuły

Gustaw Holoubek: Wielki mistrz

Gustaw Holoubek nie ograniczał się tylko do sceny, choć teatr był dla niego najważniejszy. W filmach wcielał się w postaci demoniczne i w ludzi z zagadką w życiorysie.

Był aktorem wybitnym, prawdziwym guru, a jednocześnie miał do siebie ogromny dystans. - Ani nie byłem taki zły, jak wtedy, kiedy mnie krytykowaliście, ani nie jestem tak dobry, kiedy mnie dziś chwalicie - mówił.

Gustaw Holoubek (imię otrzymał po ojcu, byłym legioniście II Brygady) urodził się w 1923 roku Krakowie. Gdy wybuchła I wojna, wzorem ojca poszedł walczyć. We wrześniu 1939 roku jego 20. Pułk Piechoty wyruszył na wschód. Przyszły aktor został złapany przez niemiecki patrol i trafił do obozu jenieckiego pod Magdeburgiem. Ciężkie warunki sprawiły, że nabawił gruźlicy. Został zwolniony i w kwietniu 1940 roku wrócił do domu. Zapisał się do konspiracyjnego kółka teatralnego.

Jedyny taki

W 1945 roku zdał egzaminy do Studia Dramatycznego przy krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego, ukończył je dwa lata później. Debiutował w tym samym roku rolą Charysa w "Odysie u Feaków" w Starym Teatrze. Pierwsze zawodowe sezony teatralne spędził w Teatrze Śląskim w Katowicach (później przez kilka lat był jego dyrektorem). Na deskach tego teatru poznał swoją pierwszą żonę Danutę Kwiatkowską. Nie ograniczał się tylko do sceny, choć teatr był dla niego najważniejszy. Jego pierwszą ważną kreacją filmową była rola w "Pętli" (1957) Wojciecha Hasa, według opowiadania Marka Hłaski. Postacią alkoholika Kuby Holoubek pokazał, że jest także znakomitym aktorem filmowym. W 1958 roku przyjechał do stolicy. Zaprezentował się w Teatrze Polskim, w sztuce "Trąd w Pałacu Sprawiedliwości". Zagrał skorumpowanego sędziego.

- Wchodzi aktor niepozornej powierzchowności, nie patrzy na nikogo, siada sobie i spokojnie zaczyna czytać gazetę. Asy i tuzy nadal perorują, ale już nikt ich nie słucha. Wszyscy wpatrują się zafascynowani w tę zagadkową postać z gazetą - pisał po premierze Zbigniew Raszewski, wybitny profesor Akademii Teatralnej. Świat stołecznych artystów szybko zrozumiał, że takiego aktora stolica jeszcze nie widziała. - Do premiery warszawskiej moje aktorstwo polegało po prostu na rozmaitych próbach robienia tego, co nazywamy sztuką naśladowczą - powiedział po latach. - W Warszawie postanowiłem zrobić coś odwrotnego. Z pomocą swojego zawodu określić samego siebie. Skorzystać z okazji, jaką może być każda rola, żeby powiedzieć to, co ja osobiście mam do powiedzenia za pośrednictwem postaci - wspominał Holoubek.

Aktor wszechstronny

Jesienią 1958 roku na ekrany weszły "Pożegnania" Hasa. Na planie Holoubek spotkał odtwórczynię roli Lidki, Marię Wachowiak. Później wystąpili razem m.in. w "Historii żółtej ciżemki" i "Spóźnionych przechodniach". W 1961 roku aktorka została jego drugą żoną. W teatrach Holoubek grał najważniejsze role w repertuarze klasycznym: Hamleta i Króla Leara, Fantazego i Rejenta, Króla Edypa i niezapomnianego Gustawa-Konrada w legendarnych Mickiewiczowskich "Dziadach" w reżyserii Kazimierza Dejmka. Tę kreację Holoubka uznano za jedno z największych osiągnięć teatru polskiego. W filmach wcielał się w postaci demoniczne i w ludzi z zagadką w życiorysie. Na planie "Spotkania w Bajce" poznał Magdalenę Zawadzką. Potem zagrali razem m.in. w Teatrze Telewizji w sztuce Wilde'a "Brat marnotrawny". Aktorka była wtedy niezwykle popularna po roli Basi w "Panu Wołodyjowskim". Holoubek postanowił ją zdobyć magią słowa. Pisał listy miłosne. W 1973 roku wzięli cichy ślub. - Czerpaliśmy z siebie, wymienialiśmy się energią i doświadczeniami - wspominała Magdalena Zawadzka w jednym z wywiadów. Byli małżeństwem przez 35 lat, do śmierci aktora w 2008 r. - Miał taką niesamowitą, ironiczną, europejską inteligencję, której aktor w ogóle nie powinien posiadać - wspominał reżyser Kazimierz Kutz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji