Artykuły

Najlepsze spektakle – o Łodzi

To był ważny rok dla łódzkich teatrów. Paweł Gabara zastąpił Wojciecha Nowickiego w Teatrze Wielkim, dyrektorem artystycznym Jaracza został Sebastian Majewski. Zdzisław Jaskuła osierocił Teatr Nowy.

Najsmutniejszym wydarzeniem ubiegłego roku była śmierć Zdzisława Jaskuły, dyrektora Teatru Nowego. Poeta, tłumacz i reżyser przegrał walkę z chorobą nowotworową. Starał się zrobić z Nowego scenę odważną, liczącą się w Polsce — stąd zapraszanie do współpracy modnych nazwisk (Zadara, Liber, duet Janiczak-Rubin). Otworzył teatr na „łódzkość" (Kokolobolo, Hotel Savoy, Klajster, Kobro).

W przygotowaniu są jeszcze dwa spektakle, które zaplanował Jaskuła — Juliusz Cezar w reżyserii Małgorzaty Wdowik (premiera 26 lutego) i Dogville Marcina Libera (1 kwietnia). Pod koniec stycznia odbędą się pożegnalne „Nowe Jaskulana" — będzie można zobaczyć najważniejsze produkcje Nowego, które powstały za kadencji Jaskuły. Co dalej?

Zmiany warty

Ubiegły rok przyniósł zmiany warty w łódzkiej operze i Teatrze Jaracza. Seb Majewski, który zastąpił w Jaraczu Waldemara Zawodzińskiego, już po dwóch premierach pozostawił wyraźną sygnaturę. Od Boże mój! Jacka Orłowskiego do Księcia niezłomnego Pawła Świątka daleka droga. Brawurowy Komediant Agnieszki Olsten dowodzi, że Jaraczowi przyda się świeże powietrze. Z niecierpliwością czekam na Antoniusza i Kleopatrę Wojciecha Farugi i wyjazd Komedianta do Sieradza.

Konflikt ze związkami zawodowymi doprowadził do odejścia Wojciecha Nowickiego z Teatru Wielkiego. Dyrektorem łódzkiej opery został Paweł Gabara, długoletni szef Gliwickiego Teatru Muzycznego.

Czy to dobra zmiana? Zobaczymy. Marzą mi się odważne decyzje repertuarowe, a tych, niestety, nowy dyrektor nie zapowiada. Kiedy czytam, że we Wrocławiu ogłoszono casting do opery Lost Highway z librettem Elfriede Jelinek i muzyką Olgi Neuwirth, robi mi się smutno. Dlaczego wciąż wystawiamy w Łodzi włoską klasykę, a za szczyt ekstrawagancji uchodzi Wagner (bo „nawet na Holendra Tułacza bilety kiepsko się sprzedają")? Nie wierzę, żeby łódzka publiczność operowa pachniała kulką na mole. Martwi mnie też upodobanie nowego dyrektora do operetek — pierwszą premierą roku będzie Noc w Wenecji Straussa.

Łódź lubi ministra Glińskiego

PiS zdołał „zainteresować obywateli teatrem". Czarne chmury zebrały się nad Janem Klatą. Zaangażowanie aktorów porno do Śmierci i dziewczyny spowodowało szturm na Teatr Polski we Wrocławiu. Furorę w internecie robił mem przedstawiający łysych młodzianów o twarzach nietkniętych powiewem intelektu, tłoczących się w teatralnym foyer. Jeden z wyraźną fascynacją pyta drugiego: „Ej, Seba! Porno jest w każdym teatrze, czy tylko w tym?". Na pewno nie w Łodzi. Nasze teatry chętnie zapraszają Piotra Glińskiego — nowy minister kultury był już w Powszechnym i Muzycznym. Nie mają się czego obawiać, niestety.

Chorea rulez!

Najlepsze spektakle 2015 roku? Łódzkie. Bezapelacyjne pierwsze miejsce — Derby. Biało-czerwoni [na zdjęciu] Artura Grabowskiego w reżyserii Tomasza Rodowicza. Teatr Chorea rulez! Gęsta, dynamiczna opowieść o Łodzi, w której Widzew gotuje herbatę w wodzie po pierogach, a ŁKS jeździ tico (czy odwrotnie?). A także o Polsce, w której nie nastąpił kres paradygmatu romantycznego. Na zamówienie Festiwalu Czterech Kultur (cykl Podwórka) powstał też świetny spektakl Rewolucji 17, wspomnienia Aurelii niemieckiego teatru Grotest Maru.

Cenię Ziemię obiecaną Remigiusza Brzyka (Teatr Nowy). Za odwagę zmierzenia się z legendą (dla osób, które obejrzą adaptację powieści Reymonta w Nowym, film Andrzeja Wajdy na pewno nie będzie jedynym punktem odniesienia), a także za uczciwość, której często we współczesnym teatrze brakuje. Ziemię można nazwać teatrem społecznym nie tylko dlatego, że dzieje fabrykantów ostro zderzone zostały z losem robotników. Brzyk postanowił zaprosić na scenę ekipę techniczną.

Mam nadzieję, że będzie jeszcze można zobaczyć Wołanie miasta Teatru Pinokio w reżyserii Karoliny Maciejaszek. I że angażowanie w teatr osób, które na co dzień nie mają z nim styczności, na tym projekcie się nie zakończy. Ważnym wydarzeniem było też Misterium Męki Pańskiej na ulicy Włókienniczej — Dialogus De Passione#Pasja Dialogu — komentarz Konrada Dworakowskiego do sporu o spektakl Golgota Picnic, wspólne przedsięwzięcie Chorei, Pinokia, Szwalni, Pracowni Fizycznej, Grupy KIJO i Teatru Ognia i Papieru.

Dramat o obozie dla dzieci

Obietnica roku to dla mnie Wyspa chudych Maciejaszek. Na napisanie dramatu o obozie koncentracyjnym dla dzieci w Łodzi reżyserka dostała stypendium prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej. W Teatrze Pinokio aktorzy czytali pierwszą wersję tekstu performatywnie — wspólnie z uczniami szkoły podstawowej, którą widać przez dziurę w sercu pomnika Martyrologii Dzieci. Powinien powstać spektakl.

Teatr Arlekin zaproponował nowy, obiecujący festiwal. AnimArt łączy animację teatralną z filmową. Mam nadzieję, że w przyszłym roku budżet będzie większy. Zainteresowanie publiczności również.

Plus dla Teatru Powszechnego za to, że nie koncentruje się wyłącznie na komedii oraz farsie i dobrze wykorzystuje Małą Scenę. Projekt „P(off)szechny" pozwala przypuszczać, że powstanie więcej takich produkcji jak Filipa Gieldona. Podoba mi się też podejmowanie lokalnej tematyki — po Zakazanych piosenkach Macieja Karpińskiego i Macieja Wojtyszki (z Łodzią filmową w tle) w przygotowaniu jest spektakl inspirowany Dziejami jednego pocisku Andrzeja Struga (rewolucja 1905 roku).

Bardzo dobra była ubiegłoroczna edycja Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Łodzianie mieli szansę zobaczyć m.in. Wycinkę Lupy, Broniewskiego Orzechowskiego i Śmieszną ciemność wiedeńskiego Burgtheater.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji