Artykuły

Andrzejewski na scenie operowej

Teatr Wielki w Warszawie występuje w połowie listopada ze światową prapre­mierą opery, której libretto oparte zo­stało na "Bramach raju" Jerzego Andrze­jewskiego, utworze metaforyczno-historycznym, powstałym w roku 1960.

Próba przeniesienia tego dzieła na sce­nę pociągała wielu, jeszcze za życia pi­sarza. Ale on sam odnosił się scepty­cznie do możliwości zrealizowania tego projektu.

Sporo czasu upłynęło, nim opera Joan­ny Bruzdowicz "Bramy raju", weszła na warsztat teatralny. Kompozytorka jest uczennicą Kazimierza Sikorskiego, ukoń­czyła Akademię Muzyczną w Warszawie w 1966 roku, obecnie przebywa stale w Belgii. Autorka kilkudziesięciu utworów orkiestrowych, trzech oper, baletu, mu­zyki filmowej jest znana polskiej pu­bliczności z festiwali muzyki współcze­snej "Warszawską Jesień", a także z granych w stołecznym Teatrze Wielkim "Trojanek", która to opera utrzymuje się w repertuarze od 1979 roku.

Libretto "Bram raju" napisała wespół z Jerzym Lisowskim. W warszawskim Tea­trze Wielkim przedstawienie przygoto­wuje reżyser Marek Grzesiński, który opracował także koncepcję inscenizacyj­ną. Scenografia - Wiesław Olko, cho­reografia - Zofia Rudnicka. W przed­stawieniu bierze udział stuosobowy chór dziecięcy ZHP przy Teatrze Wielkim pod kierownictwem Sabiny Włodarskiej oraz adepci warszawskiej szkoły baletowej.

Przypomnijmy, że treścią utworu jest wyprawa krzyżowa dzieci podjęta do Zie­mi Świętej w XIII wieku, tragiczna w swym przebiegu i zakończeniu.

Marek Grzesiński stworzył interesują­cą koncepcję realizacji tego spektaklu, umieszczając m. in. widownię na scenie obrotowej. Umożliwiło ta symultaniczność akcji, obracająca się widownia podąża za rozwojem wypadków. Sytuacje zaś rozgrywają się w różnych miejscach przepastnej sceny Teatru Wielkiego. Spektakl trwa godzinę i 20 minut. Kie­rownictwo muzyczne pozostaje w rękach Agnieszki Kreiner.

Reżyser Marek Grzesiński nosił się z pomysłem przeniesienia " Bram raju" na scenę już kilkanaście lat. Przygotował ten spektakl, jak wspomina, na swój egzamin na reżyserię w szkole teatral­nej. Później pracował nad wystawieniem "Bram raju" na scenie Teatru Narodowe­go, ale spektakl nie został dokończony i wraz z odejściem Adama Hanuszkie­wicza nie ujrzał świateł rampy.

Dopiero to trzecie już podejście uwieńczone wreszcie zostało powodze­niem. Grzesiński twierdzi, że jego poko­lenie było zafascynowane książką Andrzejewskiego i wywarła ona duży wpływ na sposób myślenia tej młodzie­ży. Wyznał jednak, że diametralnie zmie­nił wymowę swego przesłania: od apo­teozy krucjaty przeszedł w obecnym spektaklu do jej negacji.

Jak wspomina reżyser, także Jerzy Andrzejewski, kiedy z nim rozmawiał przygotowując spektakl w Teatrze Na­rodowym, miał bardzo krytyczny sto­sunek do swojej powieści i do sformu­łowanej w niej myśli.

Nowa prapremiera, z jaką występuje Teatr wielki w Warszawie, budzi duże zainteresowanie tak krytyki, jak i me­lomanów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji