Artykuły

Lalki - reaktywacja

"La serva padrona" Giovanniego Battisty Pergolesiego w reż. Lesława Piecki w Warszawskiej Operze Kameralnej. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej Codziennie.

Blisko metrowe lalki ożywione rękami artystów lalkarzy i głosami solistów operowych oraz muzyka wykonywana przez zespół instrumentów dawnych. Wczoraj w przepięknej Starej Oranżerii w Łazienkach Królewskich odbyła się premiera teatru marionetek "La serva padrona" Giovanniego Battisty Pergolesiego. Tak Warszawska Opera Kameralna wznawia jeden z najbardziej unikatowych projektów teatralnych w Polsce - Scenę Marionetek!

Tradycja operowego teatru marionetek sięga XVIII w. W Europie obecny jest jedynie w Mediolanie, Pradze i Salzburgu. Teraz znów w Warszawie.

Wioska opera Pergolesiego powstała na początku XVIII w. "La serva padrona" (tłum. Służąca panią) to opowieść o starym kawalerze Uberto i jego służącej Serpinie. Kobieta źle traktuje swojego pana. Nie tylko nie dba o niego, ale również go terroryzuje. Umęczony mężczyzna postanawia poszukać żony i uwolnić się od dręczycielki. Serpina postanawia, że to ona zostanie jego żoną. Uberto nie chce się na to zgodzić, choć w głębi duszy czuje słabość do kobiety. Serpina postanawia uknuć sprytną intrygę i owinąć mężczyznę wokół palca. Spektakl w zamierzeniu Pergolesiego, jednego z najznakomitszych przedstawicieli włoskiej opery buffa, czyli opery komicznej, miał być jedynie dodatkowym dziełem wystawianym w przerwach jego opery "Więzień niezłomny". Tymczasem stała się hitem. I jest nim do dziś. Popularność przyniósł włoskiemu twórcy utwór "Stabat Mater", ukończony na dwa dni przed jego śmiercią. Pergolesi zmarł na gruźlicę w wieku 26 lat.

W przedstawieniu "La serva padrona" Warszawskiej Opery Kameralnej głosu marionetkom użyczyli soliści WOK-u - Marta Boberska oraz Sławomir Jurczak. Operową muzykę wykonują muzycy Zespołu Instrumentów Dawnych Warszawskiej Opery Kameralnej Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod dyrekcją Przemysława Fiugajskiego. Potęga muzyki i operowego śpiewu oraz pieczołowicie wykonane marionetki zawieszone na ponadtrzymetrowych sznurkach zderzają się tu z pewną prostotą opowieści Pergolesiego o kobiecych intrygach i meandrach miłości. Opera jest żartem, obliczoną na szybki efekt teatralną rozrywką. Rozweselaczem. To bardzo przystępna opera buffa, czyli opera komiczna właśnie. Na potrzeby projektu wybudowano specjalną scenę w Teatrze Królewskim w Starej Oranżerii. Marionetki zostały wykonane przez wybitnych polskich artystów lalkarzy. Blisko godzinna gra jedynie czterech lalek niezmiennie bawi i zachwyca. Oprawa muzyczna dodaje estymy komediowej opowiastce. Przedstawienie zawiera wszystko, co charakteryzuje ambitną sztukę z przymrużeniem oka.

Premiera spektaklu Sceny Marionetek Warszawskiej Opery Kameralnej odbyła się w ramach cyklu Barok w Teatrze Królewskim, którego celem jest prezentowanie największych dzieł epoki baroku. Oprócz teatru marionetek widzowie zobaczą w najbliższych miesiącach dwa spektakle baleto-wopantomimiczne: "Balet o kawie" oraz "Balette de la Musique". Wszystkie przedstawienia odbędą się na scenie Teatru Królewskiego w Starej Oranżerii.

Tradycja operowego teatru marionetek sięga XVIII w. - W Europie jest obecnie zaledwie kilka takich ośrodków. Oprócz Mediolanu, Pragi i Salzburga Warszawa jako pierwsza w Polsce wraca do tradycji opery lalkowej - mówi reżyser Lesław Piecka, specjalista w dziedzinie animacji i konstrukcji lalki niciowej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji