Opowieść o Elvisie Presleyu — idolu wszech czasów
Na scenie — amerykańska limuzyna z połowy poprzedniego wieku. A także wszechobecne kamery i świecące marynarki, jakie zwykł nosić król rock and rolla — Elvis Presley. Spektakl o nim, zatytułowany po prostu Elvis, pokaże w sobotę Teatr Nowy. Reżyseruje Michał Siegoczyński.
W postać Elvisa — w charakterystycznym białym obcisłym kombinezonie, fryzurą w czub i z czarnymi bakami — w spektaklu wciela się m.in. Anna Mierzwa, śpiewająca brawurowo nieśmiertelny utwór Suspicious Mind. Ale Elvisów jest tutaj więcej. Bo też wokół jego osoby, po tragicznej śmierci w 1977 r., narosło wiele legend. Wielu fanów Elvisa wciąż obsesyjnie wierzy, że on żyje. Że właśnie widzieli go w odbiciu na szybie. Albo że ukazał im się na toście.
— Presley jest idolem wszech czasów, postacią jakby wziętą z mitologii — uważa Michał Siegoczyński. Spektakl o nim chciał zrobić już od kilku lat. — Czułem, że to Mount Everest kiczu, na który naprawdę warto wejść — opowiada. — Ten spektakl to pewna matrioszka, wielopoziomowa opowieść o człowieku, którego barwne życie z pewnością otworzyło świat na pewne tematy — dodaje Siegoczyński.
Tekst dramatu napisał razem z Magdaleną Zaniewską. Żeby powstał, twórcy musieli się przekopać przez bogaty życiorys gwiazdora. Wnioski? — Elvis umarł, ponieważ się zestarzał, nie wyglądał już tak jak dawniej i nie mógł się z tym pogodzić — uważa reżyser. — Do ruiny Presley doprowadził nie tylko swoje zdrowie, ale też życie prywatne — przypomina.
Na scenie — oprócz głównego bohatera — pojawia się też m.in. jego żona Priscilla. — Presley poznał ją, gdy miała 14 lat. Dlaczego wybrał właśnie tę dziewczynę, w czasie, gdy na szyję rzucały mu się hollywoodzkie aktorki? — zastanawia się Siegoczyński. — Czy Elvis widział w Priscilli niewinność, którą chciał ocalić także w sobie?
Jedno jest pewne — gdy po kilku latach żona odeszła z instruktorem karate (o czym też twórcy opowiadają w spektaklu), w Elvisie coś pękło. — Większość z nas dobrze przyjmuje sukces i przyrost środków na koncie. Ale są też tacy, których to przerasta i okazuje się, że to, co mają, nie daje im szczęścia — podsumowuje reżyser.
Czy Elvis Presley odczuwał przez całe życie brak swojego brata bliźniaka, który umarł przy porodzie? Czy jego córka — Lisa Marie — związała się z królem popu kolejnych dekad — Michaelem Jacksonem — ponieważ widziała w nim kogoś, kto przypominał jej legendę ojca?
— Nie tworzymy spektaklu dla znawców i fanów Elvisa Presleya, każdy dostanie tu kompletną opowieść o jego życiu — zapowiada Siegoczyński.
W spektaklu zagrają też Karolina Głąb, Małgorzata Łodej-Stachowiak, Marta Szumieł, Martyna Zaremba, Janusz Andrzejewski, Grzegorz Gołaszewski, Michał Kocurek, Mariusz Puchalski i Mariusz Zaniewski.
Kolejne spektakle — w niedzielę i od wtorku do czwartku. Bilety - od 20 do 55 zł.