Artykuły

Agnieszka Osiecka: Całe życie była związana z Saską Kępą

Najsłynniejsza mieszkanka Saskiej Kępy, poetka, dziennikarka, autorka tekstów ponad 2 tys. piosenek. Wiele z nich jak "Okularnicy" czy "Małgośka" to już klasyka polskiej piosenki. Dziś mija 19 rocznica śmierci Agnieszki Osieckiej.

Drugi tom "Dzienników" Agnieszki Osieckiej otwiera zdjęcie poetki na leżaku, w szlafroku. W latach 50. całe towarzystwo z Saskiej Kępy chodziło rano po ulicy w podomkach. Panie domu w szlafrokach po bułki, a ich córki i synowie - też w szlafrokach - kąpać się nad Wisłę. Osiecka zapiski prowadziła regularnie, od 9. roku życia. Pierwszy tom dzienników, obejmujący lata 1945-50, zachwycił krytyków i czytelników. Pokazywał Osiecką jako niezwykle dojrzałą dziewczynkę, z wielkim temperamentem.

Wciąż siedzi przed Saxem

Agnieszka Osiecka przez całe życie mieszkała na Saskiej Kępie w domu przy ul. Dąbrowieckiej 25. Do dziś jest zresztą obecna w tej części Warszawy: na rogu ulic Francuskiej i Obrońców znajduje się rzeźba poetki. Siedzi przy stoliku, na którym rozrzucone są zapisane kartki. Rzeźbę odsłonięto w podczas święta Saskiej Kępy w 2007 r.

Niedaleko stąd do jej ulubionej kawiarnią Sax. To jedno z miejsc w Warszawie najbardziej kojarzonych z Osiecką. Wystrój lokalu z drewnianymi boazeriami i kwiaciastymi tapetami pamięta głęboki PRL. Osiecka zawsze siadała w pierwszym pomieszczeniu, przy stoliku pod ścianą po lewej stronie. Zajmowała krzesło najbliżej bufetu i zamawiała koniak. Bywalcy lokalu wspominają, że pisała coś na kartkach, czasem głośno recytowała. Nad jej stolikiem wisi dziś portret z wierszem: "Ach, śpij kochanie, śpij kochanie, na weselsze jedziesz gwiazdy po łatwiejsze prawo jazdy (...)".

Teatr i radio pamiętają

Krytycy literaccy podkreślali, że dzienniki Osieckiej to także świadectwo tego, jak żyło się w Warszawie początku lat 50. - gdzie się chodziło na angielski czy zakupy, a gdzie na tzw. pląsy, które knajpy były modne, co wówczas grano w teatrze, jak wyglądały wykłady na uniwersytecie.

W latach 1952-1956 Osiecka studiowała na Wydziale Dziennikarskim Uniwersytetu Warszawskiego, a w latach 1957-1962 na Wydziale Reżyserii Filmowej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi. W latach 1954-1972 związana była ze Studenckim Teatrem Satyryków; była członkiem rady artystycznej tego teatru i tam także debiutowała jako autorka tekstów piosenek.

W latach 1954-1957 publikowała teksty, eseje i reportaże w "Głosie Wybrzeża", "Nowej Kulturze", "Sztandarze Młodych" i "Po Prostu". Później pisała również w "Literaturze", "Kulturze" i "Polsce". Przez siedem lat prowadziła też w Polskim Radiu Radiowe Studio Piosenki.

W latach 1994-1996 współpracowała z Teatrem Atelier w Sopocie, dla którego napisała swoje ostatnie sztuki i songi uznane przez krytykę za najdoskonalsze w jej artystycznym dorobku. Od 1997 r. jest patronką tej sceny. Co roku odbywają się w nim półfinałowe koncerty konkursu na interpretację piosenek Agnieszki Osieckiej pod nazwą "Pamiętajmy o Osieckiej". Jej imieniem nazwano studio Programu III Polskiego Radia, gdzie odbywają się koncerty polskich i zagranicznych gwiazd.

Autorka hitowch piosenek

"Nie chcę naprawiać świata. Chcę z sensem patrzeć na najważniejsze ludzkie sprawy świata. Próbowałam, jak wiele zresztą ludzi, szczególnie "ludzi intelektu" uciec od tego. Świat kolorów jednak, impresjonistyczna dusza, psychologia jednostki, Sztuka Parnasu - to nie stanowi życia i odejść w to, zagrzebać się w tym, znaczyłoby tyle samo, co skapitulować wobec istoty Życia. A ja jestem ciekawa Życia, kocham Życie i ludzi, i w "urojoność" nie ucieknę" - tak pisała Osiecka w swoich dziennikach.

Osiecka znała biegle niemiecki (z domu), rosyjski, angielski, francuski. Literaturę tych języków czytała w oryginale. Angielskiego uczyła się w szkole metodystów. Poczuła wtedy "zew ze świata". Pisała: "Och, wyrwać się stąd, uciec od tego świata sowieckiego eksperymentu na ludziach. Och, jak ja ich wszystkich nie cierpię za to, że nas tu zamknęli w swej dyktatorskiej klatce".

Jest autorką ok. 2 tys. piosenek, m.in.: "Dziś prawdziwych Cyganów już nie ma", "Kolega maj", "Mój pierwszy bal", "Na całych jeziorach ty", "Niech żyje bal", "Piosenka o okularnikach", "Sing sing", "Wariata tańczy", "Zielono mi".

Dorobkiem Agnieszki Osieckiej zajmuje się założona przez jej córkę - Agatę Passent - Fundacja Okularnicy. Poetka nie pozostawiła dyspozycji, co zrobić z jej spuścizną literacką. Rodzina zdecydowała o zdeponowaniu jej w Muzeum Literatury.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji