Artykuły

Warszawa. Nowy projekt Jarzyny - TR/PL

Orzeł z urwanym łbem, z tryskającą krwią zamiast korony - to logo nowego projektu Teatru Rozmaitości TR/PL. - Ten orzeł od dawna nie miał łba. Trzepocze skrzydłami, wzbija się nieudolnie, ale mało myśli - wyjaśnia Grzegorz Jarzyna, dyrektor Teatru Rozmaitości.

Grzegorz Jarzyna w projekcie TR/PL zamierza zająć się nową polską dramaturgią, sprowokować autorów, aby szukali tematów "tu i teraz", opisywali doskwierającą nam rzeczywistość. Uważa, że teatrowi w tym momencie potrzebne są nowe dobre teksty.

Do współpracy zaprosił m.in. Michała Witkowskiego, autora głośnej powieści "Lubiewo", i Dorotę Masłowską, która już zaczęła pracę nad dramatem "Dwoje biednych Rumunów mówiących po polsku". Swoją sztukę "Weź, przestań" wystawi w Teatrze Rozmaitości - Jan Klata, twórca prowokujących spektakli wymuszających nowe spojrzenie na naszą rzeczywistość i klasykę teatru, laureat tegorocznego Paszportu "Polityki". W projekcie biorą też udział popularni autorzy nowej generacji, m.in. Marek Kochan ("Ballada o dobrym dresiarzu") i Sławomir Shuty ("Cukier w normie").

Logo z orłem ociekającym krwią i urwanym łbem to nie prowokacja. "Chcemy zobaczyć, co orzeł ma w środku...wreszcie po wejściu do Unii Europejskiej dostaliśmy skrzydeł. Czas jest wyjątkowy. Teatr też powinien być wyjątkowy... Pora zrozumieć i przemyśleć to, co stało się w latach 90. opisać przemianę tożsamościową. Przestrzeń wokół nas stale się rozrasta. Trzeba rozwijać nowe tematy" - czytamy na stronie internetowej Teatru Rozmaitości w specjalnym manifeście, który dołączono do orła.

TR/PL to kolejny spektakularny projekt teatralny Grzegorza Jarzyny po "Terenie Warszawa". Wtedy postanowił "ożywić" teatralnie Warszawę. Udowodnić, że w tym mieście tkwi potencjał. Spektakle odbywały się w miejscach z pozoru nieteatralnych: w dawnej drukarni, nowoczesnym biurowcu czy na Dworcu Centralnym. Ożywił też młodych ludzi. Nie tylko młodą publiczność, która biegała na jego spektakle. Zaprosił też do współpracy utalentowanych studentów aktorstwa, reżyserii. I właśnie z nimi współtworzył teatr. Kilkoro z nich pozostało w teatrze na stałe.

W projekcie TR/PL główną rolę mają odegrać dramaty. Grzegorz Jarzyna wierzy, że przynajmniej kilka tekstów będzie szansą na opisanie nowej polskiej rzeczywistości.

***

Dorota Wyżyńska: Dlaczego urwaliście orłowi łeb?

Grzegorz Jarzyna: Myśmy nie urywali. Ten orzeł od dawna nie miał łba. Trzepocze skrzydłami, wzbija się nieudolnie, ale mało myśli. Krwawi. Ma koronę z krwi. Jest w tym oczywiście ironia.

I prowokacja?

- Wydaje mi się, że to raczej wizerunek obecnej sytuacji społeczno-politycznej Polski. Wycieka z nas energia bez ukierunkowania na cel. To malownicze. Z tej bezkierunkowości naszej przestrzeni na pewno coś wynika. Niekoniecznie pragmatycznego. Chcieliśmy zobaczyć, co to jest.

Dlaczego zdecydowaliście się na taki znak firmowy waszego projektu?

- Bo czujemy się patriotami i nie jest nam obojętne, gdzie żyjemy i pracujemy. Chcemy zrobić z TR Warszawa dom polskiej dramaturgii, ale nie chcemy być bałwochwalczy, tylko krytyczni. Dopiero wtedy orzeł będzie mógł odzyskać głowę. Zaprosiliśmy więc do współpracy pisarzy, dramatopisarzy, autorów, którzy przygotowują na nasze zamówienie teksty o dzisiejszej Polsce. O ile w naszym poprzednim projekcie "Teren Warszawa" szukaliśmy nowych przestrzeni dla teatru, nowych ludzi, to ten sezon ma być bardziej ideologiczny. Próbujemy zastanowić się nad podstawowymi kwestiami: dokąd zmierzamy, z kim walczymy? Myślę, że nadszedł czas, aby nasz teatr opowiedział się ideologicznie. Oczywiście, o tym jacy jesteśmy, mówi nasz repertuar. Ale chciałbym to powiedzieć dobitniej. Stąd wielka potrzeba tekstów, które pokażą naszą rzeczywistość.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji