Artykuły

Wrocław. Nierozliczony milion i mobbing w Teatrze Arka?

Finansowe nieprawidłowości rzędu miliona złotych, pozwy do sądu pracy o niewypłacone pensje, oskarżenia o mobbing - integracyjnemu Teatrowi Arka grozi zamknięcie.

Teatr działa od 1992 roku. Dziesięć lat później zaczęło go prowadzić Stowarzyszenie Przyjaciół Teatru Arka, które zdobywało pieniądze na produkcję przedstawień, warsztaty i wyjazdy aktorów na festiwale. Wtedy scena zyskała wyraźny profil teatru integracyjnego, w którym na równych prawach współpracowali profesjonalni aktorzy i niepełnosprawni adepci. Prezesem stowarzyszenia była od początku Renata Jasińska, dyrektorka i założycielka sceny.

Na początku lutego br. SPTA zostało zamknięte. Powodem były problemy finansowe. Prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nierozliczonych dotacji rzędu miliona złotych. Pozwy trafiły też do sądu pracy.

Zarządzanie teatrem i jego finansami przejęła Fundacja Artystów Niepełnosprawnych i Pełnosprawnych - Jesteś My. Jasińska pozostaje dyrektorem artystycznym sceny.

Zadłużony teatr

Dotąd Arka była finansowana z różnych źródeł - ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, miejskiego wydziału zdrowia, wydziału kultury, urzędu marszałkowskiego oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Otrzymywał też jednorazowe dotacje celowe, m.in. od KGHM-u.

W ostatnim rozdaniu miejskiej dotacji Arce nie przyznano. Kontrola urzędu miejskiego wykazała bowiem nieprawidłowości, m.in. brak udokumentowania obrotu gotówką na kwotę miliona złotych. Brakowało dowodów kasowych, wymogów nie spełniały księgi rachunkowe.

Dochodzenie wszczęła prokuratura. Postępowanie trwa. Finanse stowarzyszenia sprawdza również Urząd Kontroli Skarbowej. Miasto nie jest jego jedynym wierzycielem. Tylko w funduszu pożyczkowym dla organizacji pozarządowych stowarzyszenie ma zaciągnięty dług ok. 90 tys. zł.

Kilkoro byłych pracowników złożyło pozwy do Sądu Pracy - domagają się wypłaty zaległych pensji. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła w stowarzyszeniu kilka kontroli. - Potwierdzono nieterminowe wypłacanie wynagrodzeń bądź niewypłacenie ich wcale - mówi inspektor pracy Agata Kostyk-Lewandowska.

Niektórzy pracownicy mieli nie otrzymywać pensji nawet przez kilka miesięcy. Wielu przyznało, że wiedzieli o problemach finansowych teatru, że rozmawiano o bałaganie w księgowości. Że pod koniec okresów rozliczeniowych na żądanie Jasińskiej pracownicy teatralnej administracji mieli na szybko sporządzać brakujące rozliczenia projektów. - Pieniędzy zawsze brakowało. Dyrektorka brała chwilówki, aby wypłacać pensje, kredyty spłacała z dotacji. Miała problem z planowaniem wydatków - twierdzi były pracownik teatru.

Inny, któremu stowarzyszenie jest winne miesięczne wynagrodzenie, komentuje: - Nie dziwię się tym, którzy domagają swoich pensji przed sądem, ale to pieniądze nie do odzyskania.

Pod psychiczną presją

Jednak problem Arki to nie tylko długi. Do Sądu Rejestrowego trafiły skargi byłych współpracowników, w tym aktorów. Opisano w nich sytuacje mobbingu, wywierania psychicznej presji na niepełnosprawnych czy łamania przepisów BHP.

W aktach jest też kilkunastostronicowa analiza, napisana przez terapeutkę, która współpracowała przez kilka lat z teatrem, a teraz wytyka błędy popełniane tam we współpracy z niepełnosprawnymi. Jest też list niepełnosprawnej wokalistki, która występowała w spektaklu "Inanna. Kobieta i bogini" - nie dostała wynagrodzenia za swoją pracę.

- Jestem zszokowana tym, co się dzieje wokół Arki. Nie zastanawiałam się nad problemami finansowymi i prawnymi, bo to nie moja rola - mówi Agata Obłąkowska-Woubishet, aktorka, która odeszła z Arki ze względu na finansowe problemy. Wciąż jednak współpracuje z teatrem. - Oczekiwania wobec wszystkich aktorów, zarówno profesjonalnych, jak i niepełnosprawnych, są takie same. W Arce byliśmy dla siebie oparciem.

Z tych wszystkich powodów miasto odmówiło finansowania teatru - tym razem przez fundację.

- Otrzymujemy informacje, że Arka zostawia za sobą znacznie większe długi, niż się to początkowo wydawało - mówi Jarosław Broda, dyrektor wydziału kultury Urzędu Miejskiego we Wrocławiu. - Byliśmy przekonani, że problemem jest bałagan w papierach, ale wszystko gra. No więc nie gra. Wątpię, czy Renata Jasińska powinna mieć pod opieką niepełnosprawnych.

Nie wylewać dziecka z kąpielą

Większość niepełnosprawnych trafiła do Arki z Warsztatów Terapii Zajęciowej. W teatrze brali udział w zajęciach z dykcji, pracy z głosem, warsztatach ruchowych, próbach i przygotowaniach do przedstawień - za to otrzymywali pensje. Nie ma drugiego takiego miejsca we Wrocławiu - teatr był tu dla nich miejscem pracy, nie rehabilitacji.

- Widziałam rozwój adeptów, nie tylko na scenie, ale w życiu. Stali się samodzielni, bardziej odważni, pewni własnej wartości - mówi Obłąkowska-Woubishet: - Trudno zbudować to, co osiągnęliśmy w Arce, a łatwo to zniszczyć. Już widać regres wśród adeptów. Wierzę, że znajdzie się rozwiązanie, które pozwoli temu miejscu funkcjonować, że ktoś otoczy je opieką.

Dyrektor Broda mówi krótko: - Rozumiem, że dla niepełnosprawnych teatr jest sensem życia. Ale jego sytuacja formalna nie zależy od mojej dobrej woli.

Deklaruje, że jest otwarty na spotkania z rodzicami i opiekunami osób niepełnosprawnych. - Miasto chce dalej finansować wspierające ich działania.

Renata Jasińska na swoim profilu na Facebooku zamieściła apel do byłych pracowników teatru. Pisze w nim: "Wszystko jest dobrze, póki są pieniądze, wtedy każdy siedzi cicho i jest zadowolony, lecz gdy ich nie ma to ludzie widzą tylko złe strony. Trzy osoby z Teatru Arka próbują zalać falą nienawiści mnie i Teatr Arka. Donoszą nieprawdziwe informacje do władz Wrocławia(...). Ludzie opamiętajcie się!!!! Wściekliście się i bijecie na oślep!!! CZEMUŚCIE DONIESIEŃ NIE ROBILI JAK BYŁY PIENIĄDZE!!!!!!" (pisownia oryginalna).

"Wyborczej" odmówiła jakichkolwiek komentarzy na temat sytuacji Arki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji