Artykuły

Ostatnio Polacy są dumni z kolejnego rodaka, który wystąpił na deskach nowojorskiej Metropolitan Opera. W kwietniu Artur Ruciński wystąpi z recitalem w Poznaniu.

Jego droga do kariery solistycznej nie była bezpośrednia, ale od początku mocno zakorzeniona w muzyce. Przygodę z nią zaczynał od gry na skrzypcach, później dołączył do prowadzonego przez jego rodziców zespołu folklorystycznego. Spędził także półtora roku, uczęszczając do Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Warszawie. W szkole średniej znów zmienił kierunek, tym razem wybierając obój. - Zafascynował mnie jako najbliższe przedłużenie głosu ludzkiego - wyjaśniał w jednym z wywiadów. Nie był to jeszcze ostatni zwrot w stronę do dziś rozwijanego talentu, czyli śpiewu klasycznego. - Nawet jeśli chodzi o śpiewanie, planowałem najpierw zająć się muzyką jazzową i rozrywkową - wspominał.

Do klasy śpiewu w Państwowej Szkole Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie trafił dopiero w wieku 19 lat. Kształcił się tam u Jerzego Knetiga, pod którego kierunkiem ukończył później studia w warszawskiej Akademii Muzycznej. Był to dla artysty czas bogaty w konkursy i występy na stołecznych scenach operowych. W 2001 roku zadebiutował w Warszawskiej Operze Kameralnej, rok później podjął współpracę z Teatrem Wielkim - Operą Narodową, kreując role w wielu wspaniałych dziełach, takich jak "Eugeniusz Oniegin", "Turandot", "Madame Butterfly", "Carmen", "Dama Pikowa", "Czarodziejski flet", "Halka", "Cyrulik sewilski", "Faust" czy "Opowieści Hoffmanna". W kolejnych latach Rucińskiego mogli podziwiać bywalcy teatrów w wielu miastach świata, m.in. w Berlinie, Hamburgu, Barcelonie, Paryżu, Oslo, Wiedniu, Neapolu, Wenecji czy Los Angeles.

Jednym z przełomowych momentów w (i tak już wówczas niezwykle bogatym) życiu artystycznym śpiewaka było nagłe zastępstwo za Plácida Dominga w 2014 roku na festiwalu w Salzburgu w przedstawieniach "Trubadura". Wówczas kariera Rucińskiego nabrała jeszcze większego tempa, a kalendarz zapełnił się występami w najważniejszych teatrach operowych, m.in. w mediolańskiej La Scali, londyńskiej Covent Garden czy wreszcie nowojorskiej Metropolitan Opera, gdzie zadebiutował w lutym tego roku rolą Sharplessa w "Madame Butterfly" Pucciniego.

Poznański koncert będzie jedynym w tym roku występem śpiewaka w Polsce. Z towarzyszeniem Orkiestry Teatru Wielkiego pod batutą Gabriela Chmury Artur Ruciński wykona wspaniałe arie z oper Giuseppe Verdiego, Richarda Wagnera, Gaetano Donizettiego i Georges'a Bizeta. Nie zabraknie także popisów orkiestry w operowych uwerturach, a także słynnych duetów, w których na scenie u boku Rucińskiego pojawi się artystka poznańskiej Opery, sopranistka Małgorzata Olejniczak-Worobiej.

***

3.04, g. 18

Artur Ruciński - Gala Operowa

Teatr Wielki

bilety: 100-250 zł