Artykuły

Odszedł Stefan Iżyłowski, legenda gdyńskiej sceny

Stefan Iżyłowski, wspaniały aktor, nie marzył o teatrze. Kilka lat temu z okazji 50-lecia pracy scenicznej dał się namówić na wspomnienia.

- Chodziłem do gimnazjum w Warszawie - opowiadał. - Mojego ojca zawsze ciągnęło do teatru, miał piękny głos, grał też w kółku teatralnym. Kiedy wystawiali "Oświadczyny" Czechowa" ktoś zachorował, więc zaproponowano mi zastępstwo. Zdobyliśmy nawet jakąś nagrodę na przeglądzie teatrów amatorskich. W jury siedział Zygmunt Hübner. Po premierze przyszedł za kulisy. Pytał się, co kto robi. Powiedziałem, że studiuję na Politechnice Warszawskiej. - Nie myślał pan o graniu w teatrze? - zagaił.

Odpowiedziałem: - Nie, a poza tym kto by mnie zaangażował? Powiedział wtedy: "Ja, gdybym był dyrektorem teatru, to bym pana zaangażował".

Na trzecim roku pan Stefan przerwał studia i zdał do szkoły aktorskiej, po otrzymaniu dyplomu 15 czerwca 1959 roku został zaangażowany do teatru Wybrzeże. Zadebiutował rolą Krawca w "Poskromieniu złośnicy" właśnie u Zygmunta Hübnera.

- To był znakomity czas - wspominał. - Wielkie spektakle: "Kaligula", "Smak miodu", "Kapelusz pełen deszczu". Zamieszkałem wtedy na Oksywiu, bo tam była Kamilla, moja miłość.

Ale, że aktor to zawód wędrowny, pan Stefan powędrował do teatru w Koszalinie, potem Teatru Rozmaitości w Krakowie, córka Beatka została u dziadków na Oksywiu. Kiedy pewnego dnia ciężko zachorowała, a rodzice dostali telegram, że jest w szpitalu, zapadła błyskawiczna decyzja: czas wracać do Gdyni.

Dyrektor teatru Walerian Lachnitt chętnie zatrudnił utalentowanego i przystojnego aktora wraz z żoną (inspicjentką).

Na gdyńskiej scenie pan Stefan zagrał przeszło sto świetnych ról. Był niezapomnianym Prospero w "Burzy", Piotrem Sorinem w "Mewie", prof. Pimko w "Ferdydurke". W "Procesie" wg Kafki w reżyserii W. Śmigasiewicza stworzył przejmującą kreację Józefa K. Swoją ostatnią rolę Doży weneckiego zagrał w spektaklu "Otello". 10 lutego tego roku, otrzymał medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Był nie tylko wspaniałym aktorem, ale też wyjątkowo prawym i dobrym człowiekiem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji