Artykuły

Toruń. Sienkiewicz wg Kotańskiego u Horzycy

W sobotę w Teatrze Horzycy premiera "Krzyżaków" na podstawie powieści Henryka Sienkiewicza. Powieść zaadaptował na scenę Radosław Paczocha, a spektakl wyreżyserował Michał Kotański.

Jaka będzie toruńska adaptacja tej wielkiej powieści? Twórcy zastanowią się, co znaczy to dzieło dziś -w epoce globalizacji i otwartych granic. - U Sienkiewicza poznajemy nasze wady w chwilach narodowej wielkości. Szkopuł w tym, że te same wady w innych momentach naszej historii przyczyniały się do naszego upadku. Zanim potężni sąsiedzi podzielili nasze państwo między siebie, my sami osłabiliśmy się na tyle, że mogliśmy na to jedynie bezczynnie patrzeć - mówią autorzy przedstawienia.

Scenografia jest dziełem Magdaleny Musiał, kostiumy opracował Arek Ślesiński. Muzykę do przedstawienia skomponował Lubomir Grzelak. Za ruch sceniczny odpowiada Cezary Tomaszewski, a za światło - Damian Pawella.

W rolach głównych: Łukasz Ignasiński (Zbyszko z Bogdańca), Jarosław Felczykowski (Maćko z Bogdańca), Mirosława Sobik (Jagienka), Bartosz Woźny (Jurand), Julia Sobiesiak (Danusia). Oprócz tego na scenie zobaczymy takich aktorów jak m.in. Aleksandra Bednarz, Maria Kierzkowska, Anna Romanowicz-Kozanecka, Jolanta Teska, Agnieszka Wawrzkiewicz, Paweł Kowalski, Tomasz Mycan, Niko Niakas, Maciej Raniszewski, Paweł Tchórzelski, Michał Marek Ubysz, Arkadiusz Walesiak, Grzegorz Wiśniewski, Bartosz Zaczykiewicz.

Premiera odbędzie się w sobotę o godz. 18 na dużej scenie Teatru Horzycy. Bilety kosztują: 30 zł, 25 zł (ulgowy) i 22 zł (szkolny).

Z zamiarem napisania powieści, której akcja toczy się na przełomie XIV i XV wieku, Sienkiewicz nosił się przez kilka lat. Jedną z przeszkód był brak źródeł, które pomogłyby pisarzowi w zrozumieniu tamtych czasów. Tworząc "Krzyżaków", korzystał z "Dziejów Polski" Jana Długosza i opracowania "Jadwiga i Jagiełło" Karola Szajnochy. Do napisania "Krzyżaków" skłoniło Sienkiewicza nasilenie się germanizacji - tępienia polskości w zaborze pruskim. Powieść powstała "ku pokrzepieniu serc".

W 1960 roku powstała ekranizacja Aleksandra Forda - pierwsza polska filmowa superprodukcja. Obraz obejrzało w kinach aż 33 mln widzów, co wciąż jest polskim rekordem frekwencyjnym. Podobał się też władzy - miał uświetnić tysiąclecie państwa polskiego i 550. rocznicę bitwy pod Grunwaldem. Poza tym jego wymowa pasowała do antyniemieckiej manii Władysława Gomułki, ówczesnego I sekretarza KC PZPR. W materiałach reklamowych pisano: "Gdy oglądamy film Forda, mimo woli przychodzą na myśl czerwone i biało-czerwone sztandary na gruzach hitlerowskiego Berlina".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji