Człowiek znikąd
"Połowę swojego życia spędza człowiek współczesny w pracy: w hali produkcyjnej, w laboratorium, przy biurku. Niekiedy ta właśnie część bywa znacznie bardziej dramatyczna od tego, co nazywamy życiem prywatnym. Tymczasem w teatrze bywamy pod tym względem upartymi, konserwatystami: jak byśmy chcieli w ten sposób powiedzieć, że scena jest po to przede wszystkim, by mówiąc, o życiu współczesnym pokazywać miłość bądź kłopoty rodzinne. A przecież sztuka nie od dziś interesuje się tym, co dzieje się z człowiekiem, gdy ten wychodzi poza cztery ściany własnego domu i wkracza w świat działań Okazuje się, że i tam kipią ludzkie konflikty moralne..."
Tak pisze w liście do Teatru Dramatycznego autor "Człowieka znikąd" - Ignatij Dworieckij. Urodził się nad Bajkałem, był ślusarzem, kierowcą, rybakiem, potem dziennikarzem, by w końcu zyskać uznanie jako prozaik i dramaturg. "Człowiek znikąd" został pierwotnie pomyślany jako scenariusz filmowy, stał się jednak bestsellerem teatralnym - granym w 60 teatrach ZSRR. Dzisiejszą polską prapremierę przygotował Teatr Dramatyczny - w przekładzie Jerzego Koeniga i opracowaniu dramaturgicznym Gustawa Holoubka. Mówi reżyser przedstawienia, Ludwik René:
- Rzecz dzieje się w środowisku przemysłowym, w którym jednak - zgodnie z przeświadczeniem autora - żywotne są nie tylko sprawy produkcji. I tam pojawiają się konflikty między ludźmi, ścierają się autorytety, ujawniają postawy moralne. Nie staramy się w naszym przedstawieniu imitować rosyjskiej rodzajowości, interesuje nas natomiast ta właśnie problematyka moralna, której głównym nosicielem jest w sztuce postać inż. Czeszkowa - w ujęciu Gustawa Holoubka.
W "Człowieku znikąd" występują wybitni aktorzy Teatru Dramatycznego - wśród nich m.in. Katarzyna Łaniewska, Andrzej Szczepkowski, Mieczysław Milecki, Józef Nowak, Tadeusz Bartosik, Bolesław Płotnicki. Scenografem jest Ali Bunsch.