Artykuły

Tego nie spodziewał się nikt: Stanisława Celińska stała się idolką współczesnych hipsterów. Jej płyta z piosenkami o Warszawie była prawdziwym przebojem. Dziś wraca z nieco bardziej tradycyjnym repertuarem.

Trudno nawet zliczyć, która to już kolejna artystyczna młodość jednej z najbardziej ciekawych, wszechstronnych i nietypowych artystek na polskiej scenie, Stanisławy Celińskiej. Przez wiele lat swojej kariery scenicznej robiła najróżniejsze rzeczy, a burzliwe życie nie raz rzucało ją w miejsca, w których mało kto chciałby się znaleźć.

Wydawało się, że po długim, trudnym i niebezpiecznym życiowym rejsie dotarła wreszcie do spokojnego i godnego siebie portu, którym jest TR Warszawa, jeden z najbardziej cenionych i chwalonych polskich teatrów.

Ale najwyraźniej nadal było jej mało. Więc kiedy pojawiła się propozycja wzięcia udziału w kolejnym przedsięwzięciu bardzo chętnie się w nie zaangażowała. Tym razem chodziło o muzykę. Kilka lat temu artystka zaprezentowała swoje zupełnie nowe oblicze - premierę miała płyta, na której Celińska śpiewała piosenki poświęcone Warszawie.

Stare, doskonale znane utwory, ale odnowione: podane w zupełnie nowych aranżacjach. Efekt okazał się znakomity i trochę zaskakujący - aktorka stała się ulubienicą warszawskich hipsterów, z których większość pod względem metrykalnym, mogłaby być jej wnukami.

Niedawno artystka przypomniała o sobie kolejną płytą. Tym razem zwróciła się do nieco bardziej tradycyjnym brzmieniom i pomysłom aranżacyjnym. A puszczeniem oka w kierunku młodszej publiczności - o ile w przypadku tak smutnego utworu wypada użyć takiego określenia - był duet z Muńkiem Staszczykiem, poruszająca rozmowa matki z synem o alkoholiźmie.

I to właśnie utwory z nowej płyty będą podstawą repertuaru najnowszego trójmiejskiego koncertu artystki, tym razem - w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim.

***

Stanisława Celińska - niedziela, 24 kwietnia, godz. 19, GDAŃSKI TEATR SZEKSPIROWSKI, Gdańsk, ul. Bogusławskiego 1, bilety: ulgowe - 45-75 zł, normalne - 60-100 zł.