Artykuły

Na koniec serii przedstawień transmitowanych na cały świat w cyklu "Met Live in HD" Metropolitan Opera w Nowym Jorku zaplanowała jedną z premier sezonu 2015/16 - "Elektrę" Richarda Straussa.

Częstochowski Ośrodek Kultury Filmowej pokaże ją w sobotę 30 kwietnia o godz. 18.55. Bilety: 55 i 50 zł.

Nowojorczycy premierę tej inscenizacji "Elektry" już widzieli - 14 kwietnia. To zresztą jedna z premier całego sezonu 2015/16. Partię tytułową śpiewa Nina Stemme (w cyklu "Met Live in HD" oglądaliśmy ją też jako Turandot). Jej siostrą Chryzotemis została Adrianne Pieczonka (nazwisko brzmi swojsko, ale śpiewaczka pochodzi z Kanady), a bratem Orestesem - Eric Owens. Klitajmestra to Waltraud Meier, specjalistka od Straussa i Wagnera. A rolę Egistosa dostał Burkhard Ulrich.

Orkiestrę The Metropolitan Opera prowadzi słynny dyrygent z Finlandii Esa-Pekka Salonen. Jako reżysera spektaklu Met przedstawia francuskiego reżysera Patrice'a Chéreau (jego najbardziej pamiętny film to "Królowa Margot" z Isabelle Adjani). "Elektra" stanowi dzieło pośmiertne Chéreau, zmarł on bowiem w 2013 r. Jego koncepcję przekazał wykonawcom Vincent Huguet.

Kompozytor Richard Strauss wykorzystał libretto Hugo von Hofmannsthala, oparte na dramacie Sofoklesa. Opera była gotowa w 1909. Partia tytułowa, uznana za jedną z najbardziej morderczych w całym repertuarze operowym, wymaga obsadzenia wyjątkowej śpiewaczki. Najlepiej sopranu dramatycznego - i to potężnego - z doświadczeniem zdobytym w operach Wagnera. Kompozytor wymaga tu śpiewu jakby na granicy histerii. Przecież Elektra szaleje z gniewu: jej własna matka, Klitajmestra, wraz z kochankiem Egistosem zamordowała swego męża Agamemnona, ojca Elektry, Chryzotemis i Orestesa. Córka szykuje zemstę, ale siostra okazuje się zbyt lękliwa, brat z kolei ucieka z domu.

To tragedia w jednym akcie, nie będzie zatem przerwy w spektaklu. Potrwa on około dwie godziny i 10 minut. Początek o godz. 18.55, zaczynamy bowiem równo z Metropolitan Opera, w Nowym Jorku jest wtedy godz. 13.