Artykuły

Katarzyna Szyngiera: Teksty Kajzara są bardzo aktualne

Wrocławski Teatr Współczesny przedstawia na scenie kolejne teksty Helmuta Kajzara. Z Katarzyną Szyngierą, reżyserką "Jak to dobrze, że mamy pod dostatkiem", które powstało na podstawie: "+++" [Trzema krzyżykami] i "Ciągu dalszego" rozmawia Daniel E. Groszewski.

Dlaczego pani wybrała akurat te dwa utwory Kajzara? Była jakaś sugestia, czy coś w pani zagrało?

KATARZYNA SZYNGIERA: - Dokładanie na takiej zasadzie. Czytając Kajzara [przy wyborze tekstów do czytania performatywnego na czterech aktorów i linoskoczka Nie ma nikogo bez niczego - dop. red.] to właśnie te dwa teksty bardzo mnie zainteresowały, a przede wszystkim zaintrygowało mnie, co by się stało, gdyby je przemieszać. Gdyby powiedzieć, że te mechanizmy rzeczywistości totalitarnej i rzeczywistości kapitalistycznej dzisiaj się gdzieś łączą. Trochę funkcjonujemy w jednych i drugich.

Czy myśląc o tym przedstawieniu, myślała pani jak o powiastce filozoficznej - zobaczcie tak to działa, pokażę wam jak to się łączy, czy po prostu coś nagle panią poruszyło?

Zdjęcie w kostiumach nie jest kadrem ze spektaklu

Zdjęcie w kostiumach "Jak to dobrze, że mamy pod dostatkiem" nie jest kadrem ze spektaklu. Zdjęcia | Daniel E. Groszewski

KATARZYNA SZYNGIERA: - Nie chodzi o to, żeby pokazać, że to się jakoś łączy, bardziej żeby pokazać opowieść o jednostce, która łamiąc schemat pewnej rzeczywistości wywraca świat, w związku z tym zostaje wykluczona z tej społeczności w ostatecznym wymiarze. Zostaje wyrzucona poza nawias.

Czy jeśli w obu rzeczywistościach nie idzie się na konformizm to się jest poza światem w którym funkcjonujemy?

KATARZYNA SZYNGIERA: - Coś na tej zasadzie. Mnie się po prostu wydawało, że te teksty Kajzara są bardzo aktualne i że one odnoszą się do współczesności wprost, choć nie są publicystyczne. I to też jest super, że to nie jest współczesny publicystyczny dramat, tylko że jest to bardzo poetyckie, bardzo formalne, proste, a jednocześnie bardzo konkretnie znaczy.

Na pewno pewne mechanizmy się powtarzają i pewne mechanizmy, które Kajzar opisał w 1972 roku, które wprost odnosiły się do systemu, który wtedy w Polsce był, dzisiaj zadziwiająco wydają się być aktualne. Oczywiście trzeba samemu ocenić, czy ten tekst trąci myszką czy nie. W moim odczuciu nie.

Ile procent tekstu zostało wykorzystane z oryginału? Czy cokolwiek jest dołożone czy wszystko jest tekstem Kajzara?

KATARZYNA SZYNGIERA: - Wszystko jest z Kajzara. Jeśli chodzi o procenty to według mnie wykorzystana jest prawie połowa plus drobnostki z innych tekstów, ale to zaledwie kilka zdań. Wszystko jest kompilacją Kajzara.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji