Artykuły

Dlaczego matki nie rozumieją?

"Matki i synowie" Terrance'a McNally'ego w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Polonia w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w portalu Teatr dla Was.

Wątki homoseksualne pojawiają się w teatrze wcale nie tak rzadko, najczęściej jednak w formie bardziej karykaturalnej czy prześmiewczej. Wyjątkiem mogą tu być spektakle Krzysztofa Warlikowskiego, choćby "Oczyszczeni" czy "Anioły w Ameryce". Czy dzisiaj poruszając te tematy można jeszcze mówić o naruszaniu polskiego tabu? Czy nasze społeczeństwo wciąż woli tych kwestii nie dotykać i zwyczajnie milczeć, czy wciąż jest stłamszone, ograniczone i zaczadzone? A może tylko łatwowierne i naiwne?

Być może na te pytania da odpowiedź spektakl Krystyny Jandy przygotowany w Teatrze Polonia. Póki co przedstawienie "Matki i synowie", w kilka dni po premierze, ogląda publiczność bardzo zróżnicowana, również pod względem wieku, a czyni to z ogromnym zainteresowaniem, skupieniem, może nawet czułością, czujnie chłonąc to, co mówią nam bohaterowie spektaklu o swoich najgłębszych uczuciach i przeraźliwej samotności. Śmiech, jeśli nawet się pojawia, nie jest w tym przypadku nerwowym chichotem, który najczęściej towarzyszy motywom gejowskim ukazywanym na scenie. Trudno jednak przewidzieć czy wstający na brawach widzowie bardziej odnoszą się do skomplikowanej problematyki dramatu Terrence'a McNally'ego, dotyczącej udręki związanej z AIDS i traumy rozstań z najbliższymi, czy do świetnie zagranego spektaklu, a szczególnie koncertowej kreacji Krystyny Jandy.

Nauka tolerancji dotycząca mniejszości narodowo-społecznych nie jest sprawą łatwą. Uczą się jej wciąż, niezależnie od tego jak długie są ich doświadczenia w próbie umiejętności osiągnięcia dialogu, wszystkie narody. Nasze społeczeństwo jest na pewno bardziej zamknięte od amerykańskiego i zdecydowanie mniej otwarte na innych. Dlatego bardzo dobrze się stało, że Teatr Polonia podjął ten temat i że w publicznej recepcji przedstawienie zdoła być może zmniejszyć tę kłopotliwą dla niektórych przepaść. Zdoła wywołać refleksję nie tylko dotykającą sfery winy i przebaczenia, ale również par homoseksualnych, które egzystują z pozostałymi w tej samej przestrzeni, że można zaakceptować świat oparty na różnorodności i równowadze.

W dramacie McNally'ego, jako że rzecz dzieje się w Ameryce, bohaterowie nie mają żadnego problemu z ujawnianiem swoich seksualnych preferencji. Są zresztą małżeństwem i wspólnie wychowują siedmioletniego syna. Mają już za sobą lata osiemdziesiąte, kiedy o AIDS mówiło się jako o karze boskiej za sodomię, a homoseksualistów traktowano jak trędowatych. Konflikt pojawia się dopiero w momencie pojawienia się matki byłego kochanka Mike'a, która nie potrafi uporządkować swojego życia po stracie najpierw syna, a potem męża. Krystyna Janda na rzecz postaci Katharine Gerard rezygnuje zupełnie z mocnej i silnej ekspresji, która bardzo często charakteryzowała jej poprzednie role. Tym razem wszystko jest oparte na emocjonalnych półtonach, uczuciowych półcieniach, które posiadają dużą moc wzruszenia, niezależnie od tego, czy zgadzamy się z bezlitosnymi niekiedy sądami protagonistki. Janda rewelacyjnie wykorzystuje każdą pauzę, każdy moment kłopotliwej ciszy, w czym dzielnie sekunduje jej Paweł Ciołkosz jako Mike. Nieco inny koloryt wprowadza na scenę pojawienie jego partnera, w którego wciela się, nie mniej udanie, Antoni Pawlicki. Sporą dawkę humoru wprowadzają bez wątpienia jego rozmowy z małym chłopcem.

Półtoragodzinny spektakl w Polonii ogląda się z zapartym tchem, bo też i emocjonalne relacje matki z byłym kochankiem jej syna i jego nowym partnerem przechodzą różne fazy - wiele tu mówi się o fascynacji, miłości i przywiązaniu, ale nie mniej o nienawiści, porażającej samotności i odrzuceniu. O totalnej nieumiejętności pogodzenia się z samym sobą. Naprawdę warto zobaczyć, z jaką sugestywnością Krystyna Janda atakuje tę nie zawsze dramaturgicznie efektowną partyturę, jak koncertowo prowadzi dialog, w którym milczenie potrafi też być słowem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji