Artykuły

Spektakl jednej nocy?

Telewizja od pewnego czasu lansuje "Metro", pokazując faceta, który włożył w spektakl dużo prywatnej forsy, a także ludzi mających wpływ na kształt tego przedstawienia i bezpo­średnich wykonawców. Ostatnio pokazano nam "metrowiczów" w związku z niedalekim wyjazdem z musicalem na jedną ze scen nowojorskiego Broadwayu. Telewizja pokazuje nam, że marzenia tylko wtedy mają sens, gdy próbuje się je zrealizo­wać. Pokazuje też, jak ciężką pracę oznacza owo "zrealizować". I mówi nam, poprzez wypowiedź twórcy "Metra", że brak ak­ceptacji przez publiczność amerykańską nie będzie klęską ar­tystyczną, a jedynie niewypałem marketingowym, oznaczają­cym, że włożona w spektakl forsa została źle ulokowana.

To prawda, ale ta ciężka praca jest, być może (czego zespo­łowi nie życzę), pracą tylko dla jednej nocy pomiędzy pierw­szym musicalowym taktem i recenzjami w porannych nowo­jorskich gazetach.

Ryzykują wiele: finansowo, emocjonalnie, życiowo. Ale dla­czego, na Boga, z góry zakładać, że im się nie uda? By odpo­wiedzieć czy warto było, trzeba najpierw spróbować! Ostro za­ryzykować!

To jest przesłanie dla wszystkich ludzi kultury, którzy znaj­dując się w trudnej sytuacji, pasywnie czekają, aż manna z nieba...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji