Artykuły

Zyski i straty z Metra

Metra" nie damy

Nie pozwolę, żeby "Metro" zostało stąd wyrzucone, zrobimy strajk okupacyjny, ściągniemy ludzi z ca­łej Polski, będziemy grać przed tea­trem - zapowiedział Janusz Józefo­wicz podczas wczorajszej, zwołanej nagle, konferencji prasowej.

- A ja spalę swoje kudły - ściszonym głosem obiecał Janusz Stokłosa.

Kilka dni temu zespół otrzymał oświad­czenie dyrekcji Teatru Dramatycznego, że z końcem roku "Metro" musi zejść z afisza.

Musical był grany w Dramatycznym od stycznia 1991 roku. Odbyło się już przeszło 900 spektakli. Ostatnio poka­zywany był tylko dwa razy w miesiącu - w poniedziałki. - Nie znamy powodów tej decyzji. Dyrektor Piotr Cieślak postawił sobie chyba za punkt honoru, że wyrzuci "Metro" - przekonywał Sto­kłosa.

- Dyrektor Cieślak odmawia nam pra­wa do wynajmu tej sceny. To nie jest kwestia finansowa. Po prostu nas nie chcą. Tymczasem ostatnio w Drama­tycznym odbył się pokaz bielizny dam­skiej . W czym jestem gorszy od produ­centa majtek? - pytał Józefowicz.

Na konferencję przybyła niemała gru­pa fanów. W ciągu czterech dni zebra­li 2,5 tys. podpisów, wśród których zna­lazły się hasła: "Nie wyobrażamy sobie Warszawy bez Metra. Nie zabierze­cie nam marzeń."

Zyski z "Metra"

DOROTA WYŻYŃSKA: Czy "Metro'' przynosi zyski Teatrowi Dramatycz­nemu?

JANUSZ STOKŁOSA: Teatrowi nie, ale pracownikom teatru tak. Przy "Metrze" zatrudnionych było około 50 pracow­ników technicznych, którzy mogli so­bie dodatkowo zarobić. Dochody z bi­letów dzieliliśmy pomiędzy wszyst­kich, którzy brali udział w eksploata­cji spektaklu. Teatr Dramatyczny na nas nie tracił. Ostatnio płaciliśmy im za składowanie dekoracji. Zresztą, jeżeli nasze dekoracje stanowią problem. mo­żemy je po każdym spektaklu wywo­zić.

Jaka jest frekwencja na "Metrze"?

- 120 procent.

Zawsze?

- Najmniejsza to 70 proc. Kiedy nie sięga 60 proc, odwołujemy spektakl. Nie opłacałoby się grać.

Często się to zdarzało?

- Kilka razy się zdarzyło.

Czy próbowaliście szukać innej sce­ny dla "Metra"?

- Oczywiście można znaleźć inne miejsce, choćby w "Romie" lub Tea­trze Narodowym, ale to się nie opłaca. Koszty adaptacji byłyby ogromne. Trze­ba byłoby wyszkolić nowych pracowni­ków. A obsługa Teatru Dramatycznego pracuje jak w zegarku. Prosimy tylko o jeden dzień w miesiącu: poniedziałek, kiedy i tak Teatr Dramatyczny nie gra.

Straty z "Metra"

DOROTA WYŻYŃSKA: Jakie są przeszkody, by "Metro" nadal było grane w Teatrze Dramatycznym?

ANNA SAPIEGO: Umawialiśmy się ze Studiem Buffo, że musical zejdzie z afi­sza Teatru Dramatycznego w czerwcu 1996 roku. Po wielu prośbach przesu­nęliśmy ten termin i udostępniliśmy sce­nę na kilka dodatkowych przedstawień. Umawialiśmy się, że ten ostateczny ter­min to grudzień 1996 roku. Teatr Dra­matyczny ma też swój repertuar, swoją publiczność i swoje plany.

Czy "Metro" przynosiło Dramatycz­nemu zyski?

- Nie, ostatnio nawet straty. Eksplo­atacja tego spektaklu kosztuje niebaga­telne pieniądze. Pracuje przy nim ogromny zespół ludzi.

Jaka jest frekwencja na "Metrze"?

- Taka jak na innych spektaklach: w październiku, listopadzie wzrasta, w maju, czerwcu...

...jest mniejsza?

- Delikatnie mówiąc.

A porównując z innym musicalem granym na tej scenie -"Człowiekiem z La Manczy"?

- Mniej więcej taka sama.

Do Teatru Dramatycznego trafiła Pani wraz z zespołem "Metra" jako współpracownik producenta Wikto­ra Kubiaka. Czy nie ma Pani senty­mentu do tego musicalu?

- To nie jest jedyny teatr, w którym "Metro" może być wystawiane. Zespół wielokrotnie grał na wyjazdach i nie było żadnych problemów. Dlaczego nie przenieść "Metra" na przykład do Tea­tru Narodowego, który obecnie stoi pu­sty?

A plany repertuarowe Teatru Dra­matycznego?

- W przyszłym roku będziemy obcho­dzić 40-lecie teatru. W lutym odbędzie się jubileuszowe przedstawienie, które przygotuje sam Gustaw Holoubek. Go­ścinnie wystąpią wybitni aktorzy, któ­rzy grali w Dramatycznym w jego tzw. złotych latach. Na styczeń szykowana jest premiera "Elektry". Będzie to ogromna inscenizacja. Jeżeli nie zrezy­gnujemy z "Metra", nie będzie gdzie pomieścić dekoracji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji