Artykuły

Metro w Lublinie

"Metro" - pierwszy polski musical - dotychczas można było zobaczyć jedynie w warszawskim Teatrze Dra­matycznym. Od niedawna spektakl odbywa tournee po Polsce i w piątek 18 czerwca o 22.00 lubelska publi­czność będzie miała okazję zoba­czyć "Metro" na stadionie "Lublinianki". Bilety w cenie 80 tys. zł można kupić m.in. w sklepach: Black Disc (Krakowskie Przedmieście 74), Electric Ladyland (Krakowskie 27), Garaż Muzyczny (Królewska 3), Abra Music Market (Narutowicza 9), w Agencji "Inter" (DT Sezam), w Chat­ce Żaka i w Cafe le Versailles (pl. Li­tewski 5). Oto co warto więcej wie­dzieć o tym przedstawieniu.

Pomysł musicalu zrodził się w gło­wie Janusza Józefowicza, absolwenta lubelskiego liceum im. Unii Lubel­skiej i warszawskiej PWST. Trzy lata temu powrócił z przyznanego mu przez rząd USA stażu dla choreo­grafów z całego świata. Wtedy to po­stanowił zrobić polski musical o lu­dziach jego pokolenia.

Scenariusz całkowicie niezależnie powstał we Francji. Jego autorkami były Agata i Maryna Miklaszewskie. W czasie stanu wojennego Maryna zaangażowała się w działalność opo­zycyjną w Polsce i stykała się z mło­dymi ludźmi, którzy wkładali cały swój zapał w pracę w podziemiu. Agata wówczas we Francji obserwo­wała inne podziemie - underground zachodniej metropolii, gdzie mło­dzież buntująca się przeciw temu co "na górze" śpiewała w metrze. Dwie siostry wpadły na pomysł scenariusza do musicalu...

Jego realizację sfinansował Wiktor Kubiak - biznesmen.

Oglądając "Metro" w Teatrze Dra­matycznym byłem oczarowany jego rozmachem i dynamiką. Oprócz przebojów, które stanowią część mu­zyczną przedstawienia, uwagę zwra­ca doskonała choreografia oraz zapie­rające momentami dech w piersiach efekty laserowe (brawa rozlegają się już w pierwszych sekundach spekta­klu, kiedy to nad głowami zaskoczo­nej publiczności wykwita holografi­czny napis Metro). Tak zaawansowa­nej techniki używają na koncertach jedynie gwiazdy - Michael Jackson czy Pink Floyd.

Fabuła "Metra" opowiada o nie­szczęśliwej miłości dwojga mło­dych ludzi, którzy uciekając przed szarzyzną życia trafili na siebie w me­trze wielkiego miasta, gdzie dziesiąt­ki rówieśników - włóczęgów z całe­go świata - szukały bratniej duszy, sensu bytu, przygody, kariery. Temu wątkowi towarzyszy wszechobecny motyw buntu przeciw skostniałym tradycjom, światu pełnemu wojen i pogoni za pieniądzem. Miłość i bunt są stare jak świat - przecież każde młode pokolenie ma swoje ideały, swój kodeks wartości, dąży do samookreślenia. Walkę o to wszystko często musi prowadzić z podzie­mia. "Metro" jest adresowane za­równo do młodych jak i do starych (starszych ?). Do młodych - by po­kazać im, że w walce o swoje "ja" nie są sami, do starych - by poka­zać im w lustrze samych siebie sprzed lat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji