Artykuły

Warszawa. Premiera "Tristana i Izoldy" w TW-ON

W Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w niedzielę 12 czerwca długo oczekiwana premiera "Tristana i Izoldy" Richarda Wagnera w reżyserii Mariusza Trelińskiego - przedstawienie przygotowane na zamówienie nowojorskiej Metropolitan Opera (będzie tam pokazane jesienią) w koprodukcji z Festiwalem w Baden-Baden i National Centre of Performing Arts w Pekinie.

Treliński ze scenografem Borisem Kudlicką mieli niespełna rok na opracowanie koncepcji tego gigantycznego utworu scenicznego, w którym przez setki taktów ciągnie się miłosna pieśń dwojga kochanków. Dla inscenizatora ten prymat czasu muzycznego nad akcją sceniczną jest jednym z największych wyzwań - w operze w ogóle, a szczególnie w przypadku Wagnera.

Najpierw w Baden-Baden

W marcu Mariusz Treliński pokazał "Tristana i Izoldę" na otwarcie Wielkanocnego Festiwalu w Baden-Baden pod dyrekcją Simona Rattle'a, ze wspaniałą obsadą (m.in. Eva-Maria Westbroek jako Izolda) i w wykonaniu Berlińskich Filharmoników. W recenzji dla "Wyborczej" pisałam wtedy, że to być może najlepsze, lecz także najmroczniejsze przedstawienie Trelińskiego, ale też temat - dążenie dwojga kochanków do śmierci, która ma być spełnieniem ich miłości - jest bardzo pesymistyczny. Kompozytor, pisząc libretto "Tristana ", opierał się przecież na filozofii Arthura Schopenhauera, zwiastującej europejską dekadencję.

Treliński i Kudlicka stworzyli widowisko, w którym niezwykle pomysłowo zaprojektowana konstrukcja scenograficzna łączy się z wizualizacjami Bartka Maciasa, tworząc konsekwentny przekaz: opowieść o miłości w czasach przemocy, o świecie, w którym wojna jest na porządku dziennym, za to miłość musi się ukrywać pod osłoną nocy.

Wydarzenia rozgrywają się na statku wojennym, Tristan jest oficerem, maszyną do zabijania, realizuje rozkazy Króla Marka, w którego jest ślepo zapatrzony, ale tylko do czasu, gdy poznaje Izoldę, brankę i przyszłą narzeczoną władcy. Od tej chwili przechodzi na stronę anarchii - w tej kobiecie przegląda się jak w lustrze. Oboje pragną opuścić ten okrutny świat.

Przedstawienie Trelińskiego jest o próbie wymknięcia się systemowi, który nie spuszcza człowieka z oka; o miłości nielegalnej i niewygodnej dla władzy.

Tristan, syn smutku

Kim byli Tristan i Izolda? To całkowite przeciwieństwo słynnej pary kochanków Romea i Julii.

- Różnica polega na tym, że Romeo i Julia chcą żyć razem, a Tristan i Izolda z miłości chcą umrzeć. Na tym polega znaczenie słowa "Liebestod", tak eksponowanego przez Wagnera. To opowieść o świadomym odejściu ze świata, którego się nie akceptuje - mówi Mariusz Treliński.

Kluczową postacią jest dla reżysera Tristan.

- Ostatnie zdanie legendy, na której Wagner oparł swoje libretto, to słowa matki, która mówi do Tristana: "Ponieważ przyszedłeś w bólu, po śmierci twojego ojca, będziesz nazywał się smutnym". Wkrótce go osierociła. Ja go nazwałem: "Człowiek, który nie powinien się był urodzić, który ma w sobie tak silną traumę przyjścia na ten świat, z poczuciem winy za śmierć rodziców, że patrzy wszystko z melancholią i z takim bagażem wchodzi w życie - dodaje reżyser.

W Warszawie inaczej

Mariusz Treliński zapowiada, że warszawski spektakl będzie się znacznie różnił od tego, który obejrzała publiczność w Baden-Baden. Inaczej będzie pokazany drugi akt i zakończenie. - Istotną sprawą w finale, w którym Izolda, już po śmierci Tristana, śpiewa miłosną pieśń ("Liebestod"), jest to, aby widz zobaczył, że dwoje kochanków przechodzi na drugą stronę, że wraz ze śmiercią nic się nie kończy - tłumaczy reżyser.

Spektakl będzie miał też inną niż w Niemczech obsadę i kierownictwo muzyczne. Zadyryguje Stefan Soltesz, który ma znakomitą rękę do Wagnera i Richarda Straussa - w Warszawie przygotował z dużym powodzeniem "Lohengrina" i "Salome". W Tristana wcieli się amerykański tenor Jay Hunter Morris. Izoldą będzie niemiecki sopran Melanie Diener.

Premiera odbędzie się w niedzielę 12 czerwca, godz. 17, kolejne spektakle: 15 i 18 czerwca, godz. 18, Biletów brak, wejściówki - 56 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji