Artykuły

Miłość przegrała

"Sen nocy letniej" w reż. Mai Kleczewskiej w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Katarzyna Janowska w Polityce.

Maja Kleczewska, młoda reżyserka teatralna (m.in. świetny "Makbet" i nagradzany "Lot nad kukułczym gniazdem"), pokazała w Starym Teatrze w Krakowie brawurowy "Sen nocy letniej".

Kleczewska łączy tekst Szekspira ze współczesnym językiem, zręcznie posługuje się cytatami z popkultury, oprawia spektakl muzycznymi hitami z list przebojów. Akcja toczy się w dyskotece, w barze, w klubie, słowem Las Ardeński jest wszędzie tam, gdzie spotykają się chętni do przypadkowych zbliżeń.

Rozbawiona publiczność aplauzem reaguje na pełne humoru sceny. Do czasu, bo komedia Kleczewskiej podszyta jest rozpaczą. Znudzony Oberon (Roman Gancarczyk) dla zabicia czasu wymyśla okrutną grę, w której pionkami są ludzie i przy pomocy Puka, androginicznego chłopca (rewelacyjny Sebastian Pawlak), żongluje nimi na planszy pożądania, emocji, seksu.

Upokarzana kochanka (przejmująca Sandra Korzeniak jako Helena) poniża i dręczy ze zdwojoną siłą podobnie jak i inni uczestnicy gry, którzy rozkręcają się w brutalności i okrucieństwie wobec swoich partnerów.

U Kleczewskiej, inaczej niż u Szekspira, świat nie wraca do ładu. Bohaterowie, przepuszczeni przez seksualną maszynkę, nie są zdolni do miłości. Ślubna przysięga, wygłoszona na końcu przez Puka, którego ukochaną jest lalka z sex-shopu, brzmi jak cyniczny żart. Prawdziwe uczucie pojawia się tylko w skonwencjonalizowanej sztuczce, którą na zamówienie dworu odgrywają u Szekspira ateńscy rzemieślnicy, u Kleczewskiej - aktorzy z castingu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji