Artykuły

Tajemnicza sarasafiksata

- Joanna Kulmowa nie boi się mówić o rzeczach istotnych, które dotykają dziecka, nawet tych, które się ukrywa przed dzieckiem - mówi reżyser JACEK MALINOWSKI przed premierą (25 lutego) musicalu "Sarasafiksata" w lubelskim Teatrze im. Andersena.

Andrzej Molik: Jutro w Teatrze im. H.Ch. Andersena odbędzie się prapremiera nowej sztuki Joanny Kulmowej, musicalu ,,Sarasafiksata, czyli ucieszny moralitet nie tylko o zwierzętach". Może Pan zdradzić kim lub czym jest sarasafiksata?

Jacek Malinowski: Gdybym ja to wiedział..., gdyby ludzie wiedzieli, to by nam się dobrze żyło.

Wyraz brzmi dziwnie i tajemniczo.

Być może autorka chciała pokazać problem nowomowy. Ale gdy ten wyraz się rozbierze na części... Nie wiem, czy się nie mylę, ale gdy zaczniemy to odczytywać na zasadzie gry i zabawy - sarasa, czyli zaraza, to już coś się wyjaśni.

Joanna Kulmowa napisała tę bajkę specjalnie dla Teatru Andersena, zapewne m.in. w podzięce za jubileuszowy spektakl poświęcony jej twórczości "Joanna Skrzydlata". Czy Pan ceni twórczość tej poetki?

Kulmowa nie boi się mówić o rzeczach istotnych, które dotykają dziecka, nawet tych, które się ukrywa przed dzieckiem. Oswaja dziecko z tym, że na tym świecie istnieje pojęcie zła czy raczej złości. Ale robi to w sposób poetycki, posługuje się żartem, który w naszym społeczeństwie chyba zanika. Nie chciałbym przeceniać tego, co się dzieje, ale dzisiaj przeważa rechot. A tutaj możemy się przenieść do takiego szlachetnego poczucia humoru. Jednym słowem Kulmowa porusza tematy istotne, co stało się przyczyną, że się zainteresowałem twórczością pani Joanny. A pan dyrektor wpajał nam na studiach taką literaturę, przynosił wybory tekstów. Uważam, że to jest bardzo pozytywne. Nie istnieje zbyt wielu ludzi, którzy promują taką literaturę, tym bardziej dramaturgię. Dramaturgię poruszającą się po świecie wartości, a teatr przede wszystkim powinien o nich mówić, stać na straży wartości.

Czy formę musicalu wymyśliła autorka, czy to już Pana idea?

Ten tekst jest bogaty w piosenki, forma więc narzuca się z niego. Oczywiście można z tą formą walczyć, każdy ma swoją wizję, ale uważam, że piosenki stanowią wielki walor przedstawienia. A jeżeli można przy okazji spotkać takiego kompozytora jak pan Jerzy Derfel, autor muzyki, to dlaczego nie?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji