Artykuły

Łódź. Szykują operę o fabrykancie Izraelu Poznańskim

Takiej opery jeszcze w Polsce nie było. Kompozytor wybrany w międzynarodowym konkursie, realizacja rozłożona na trzy lata, pisanie utworu w odcinkach. I niezwykły bohater - Izrael Poznański, fabrykant, milioner, filantrop. W Łodzi powstaje opera "Człowiek z Manufaktury". Przedstawiono także inne plany repertuarowe Teatru Wielkiego.

Teatr Wielki w Łodzi ogłosił międzynarodowy konkurs kompozytorski dla twórcy opery o Izraelu Poznańskim. Twórca chcący wziąć udział będzie musiał napisać trwający ok. 15 minut fragment planowanej opery skomponowany na solistów, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną.

Tekst libretta jest już częściowo gotowy. Małgorzata Sikorska-Miszczuk, autorka libretta do opery Pawła Mykietyna "Czarodziejska góra", napisała już I akt i to właśnie on będzie podstawą dla uczestników konkursu. Prawdopodobnie 20 grudnia tego roku poznamy trzech finalistów, których wybierze jury w składzie: Krzysztof Penderecki, Elżbieta Penderecka, Maciej Tworek, Joanna Wnuk-Nazarowa, Urszula Kryger i Wojciech Rodek, dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego w Łodzi. Trzy najlepsze fragmenty będzie można usłyszeć w pierwszej połowie stycznia przyszłego roku pod dyrekcją Rodka - na scenie Wielkiego, ale w wersji koncertowej.

- Z początku myśleliśmy wyłącznie o polskich kompozytorach młodego pokolenia. Taki konkurs to spore ryzyko, ale dzięki ogłoszeniu go także za granicą możemy się spodziewać udziału kompozytorów, o których nam się nie śni. Nie ma też limitu wieku - mówi Krzysztof Korwin-Piotrowski, koordynator projektu.

Plebiscyt na najlepszą operę

Konkurs na operę nie jest nowością w historii tego gatunku. Jedna z najlepszych oper włoskich, "Rycerskość wieśniacza", powstała właśnie w ten sposób, gdy młody Pietro Mascagni w 1889 r. wziął udział w konkursie na jednoaktową operę ogłoszonym przez wydawcę Sonzogno i został jednym z laureatów.

Większość oper powstała na zamówienie konkretnego teatru (opery Mozarta, Verdiego) czy dyrektora festiwalu ("Czarna maska" Krzysztofa Pendereckiego), choć bywało też odwrotnie: kompozytor pisał operę i starał się później o jej wystawienie, często czekając bardzo długo ("Borys Godunow" Musorgskiego). Kompozytorzy lubili też przedstawiać fragmenty swoich utworów znajomym i czasem słuchać ich rad i pod ich wpływem przerabiać utwór.

Chyba nigdy nie zdarzyło się jednak, aby odbyło się to w formie plebiscytu. A coś takiego właśnie planuje Teatr Wielki w Łodzi. Styczniowe wykonanie trzech najlepszych fragmentów "Człowieka z Manufaktury" zostanie ocenione nie tylko przez jurorów, ale też przez publiczność, która będzie mogła głosować przez internet. - Oczywiście decydujący głos o tym, kto przejdzie do trzeciego etapu, będzie miało jury - zapewnia Korwin-Piotrowski.

W połowie czerwca przyszłego roku, wciąż w wersji koncertowej, odbędzie się publiczne wykonanie I aktu opery w wersjach zaproponowanych przez dopuszczonych do tego etapu dwóch kompozytorów, zarazem laureatów. Jury zdecyduje, komu przyznać Grand Prix, 30 tys. zł i zielone światło na ukończenie opery, komu zaś przyznać miejsce drugie i wypłacić 15 tys. zł.

Prawykonanie całej, dwuaktowej opery na scenie Teatru Wielkiego w Łodzi zaplanowano na listopad 2018 roku, a więc od momentu oddania przez zwycięzcę gotowej partytury do prapremiery upłynie jeszcze rok przeznaczony na przygotowanie produkcji. Twórców zobowiązuje też 185. rocznica urodzin Izraela Poznańskiego, która wypada właśnie w listopadzie 2018 roku.

Wojciech Pszoniak jako Przybysz

Wielu kompozytorów, jak Mozart czy Verdi, pisało arie, duety i sceny dla konkretnych wykonawców, uwzględniając ich możliwości wokalne. W tym przypadku tak nie będzie, obsada nie jest znana z wyjątkiem jednej osoby - Wojciecha Pszoniaka, który zagra aktorską rolę Przybysza.

- To trochę podżegacz, rewolucjonista, kojarzy mi się z Piotrem Wierchowieńskim, którego grałem u Wajdy w "Biesach" na scenie Starego Teatru - mówi aktor, który będzie także łącznikiem między operą a "Ziemią obiecaną" Wajdy na podstawie powieści Reymonta, w której zagrał ambitnego Moryca Welta.

Rzecz dzieje się bowiem w czasach silnych tarć społecznych, w momencie gdy robotnicy ogłaszają strajk generalny w Łodzi, występując przeciwko Poznańskiemu. To nędzarz, który własnymi siłami doszedł do fortuny i któremu wciąż wypominano żydowskie pochodzenie, bogacz, ale też filantrop, który przeznaczył 30 tys. rubli na Politechnikę Warszawską.

- Nie chcemy robić opery biograficznej, nie chodzi o edukację czy hagiografię. O przeszłości piszę z dzisiejszej perspektywy. Chciałam zawrzeć w utworze wizję pewnego rodzaju osobowości, człowieka, który stworzył sobie utopię własnego życia mającą chronić go przed poczuciem niższości. Poznański jest dla mnie zagadką. Kim był? Co po nim zostało? Czy kochał Łódź? Kim byli dla niego robotnicy? - mówi autorka libretta Małgorzata Sikorska-Miszczuk.

"Śpiewacy norymberscy" w Łodzi

Dyrygent Wojciech Rodek przedstawił także inne plany repertuarowe Teatru Wielkiego. Na początku przyszłego sezonu przygotuje on pierwsze w historii Łodzi przedstawienie "Eugeniusza Oniegina" Czajkowskiego, które wyreżyseruje Paweł Szkotak. Łukasz Borowicz zadyryguje z kolei "Złotym runem" Aleksandra Tansmana, kompozytora, którego światowa kariera zaczęła się właśnie w Łodzi.

Szykuje się także "Halka" Stanisława Moniuszki w reżyserii Jarosława Kiliana. Na hit trzeba będzie jednak zaczekać dłużej - Opera Łódzka na koniec sezonu 2017/18 szykuje polskie prawykonanie "Śpiewaków norymberskich" w oryginalnej wersji językowej. To jedyny dramat muzyczny Richarda Wagnera, którego nigdy nie wykonano w Polsce. Po "Latającym Holendrze" w Warszawie, Łodzi i Wrocławiu, "Parsifalu" w Poznaniu, "Tannhäuserze" w Krakowie i "Tristanie i Izoldzie" w Warszawie szykuje się kolejny Wagner i kolejny dowód na wzmożone zainteresowanie Polaków tym kompozytorem.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji