Artykuły

LDZ we Wro. Łódź tkana od nowa

Wrocław podbijają łódzkie towary eksportowe — od Człowieka Motyla i Łukasza z Bałut po murale i Łódzką Rajtuzę. Czy wrocławianom spodoba się offowa Łódź?

Koalicję Miast dla Kultury tworzą miasta, które ubiegały się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Wygrał Wrocław, ale Łódź, Gdańsk, Lublin, Katowice, Poznań i Szczecin dostały szansę na prezentację swoich dokonań. Od dziś do niedzieli we Wrocławiu będzie można wziąć udział w ponad trzydziestu wydarzeniach przygotowanych przez łódzkich artystów. Nasze hasło to „Tkana odnowa", a operator — Teatr Pinokio — skupił się na rewitalizacji, kreatywności i alternatywie.

W Browarze Mieszczańskim jak w OFF Piotrkowska

— Nie chcieliśmy robić projektów czysto komercyjnych. Dobra promocja jest wtedy, kiedy twórcom ufa się, bo mówią prawdę o miejscu, w którym tworzą — wyjaśniał Konrad Dworakowski, dyrektor Pinokia. — Pokazujemy współpracę łódzkich artystów, którzy aktywizując mieszkańców, wychodzą z bram i podwórek, z instytucji i pracowni artystycznych, by zmieniać rzeczywistość wokół siebie. Artyści, którzy tworzą dla Łodzi, zaczynają u podstaw, wiedzą, że odnowa zaczyna się od serca, a sercem miasta zawsze jest człowiek.

Z różnych proponowanych lokalizacji wybrano Browar Mieszczański. — To miejsce, w którym czujemy się jak w domu. Postindustrialne, trochę jak OFF Piotrkowska, ale mniej komercyjne — mówi Alicja Karwowska z Pinokia. — Rozgościmy się w leżakowni. W każdym z pomieszczeń będzie się coś działo. W jednym będzie Kino Szkoły Filmowej, do innego wrocławian zaprosi Serwis Fabryczny, czyli nasza Fabryka Sztuki. A wokół leżakowni swoje siedziby mają wrocławscy artyści.

O godz. 17 oprowadzanie po łódzkiej ekspozycji rozpocznie Paweł Hajncel, znany jako Człowiek Motyl. Pomalowany na czarno, w dancingowej marynarce lub kremowej sukience z Pakistanu (jeszcze się nie zdecydował). — Ponieważ Łódź chce być postrzegana jak miasto czterech kultur, do rosyjskiej, żydowskiej, niemieckiej i polskiej dodam afrykańską. Łódź miastem pięciu kultur! — mówi Hajncel. — Łódź jest Murzynem Polski. Po wojnie była stolicą, tu się zjeżdżali najwybitniejsi ludzie kultury. Niestety, jej potencjał pozostał niewykorzystany, bo pożera ją Warszawa. O tym opowiem wrocławianom. Pokażemy Łódź wciąż żywą, tę prawdziwą, która walczy sama o przetrwanie i tworzy z potrzeby tworzenia, a nie z dotacji.

Chór Łodzian i ożywające murale

Punktem kulminacyjnym łódzkiej rezydencji we Wrocławiu ma być sobotni koncert L.Story. Kompozycje rockowego zespołu L.Stadt do tekstów Konrada Dworakowskiego wykonają Chór Łodzian i Wielki Chór Młodej Chorei pod kierunkiem Tomasza Krzyżanowskiego, a wizualnym tłem będzie wideokomiks z udziałem łódzkich aktorów. We Wrocławiu wystąpią też m.in. Elektryczny Węgorz, Łukasz z Bałut [na zdjęciu] i zespół JUDE. Marcin Stańczyk, kompozytor i wykładowca Akademii Muzycznej, przygotował interaktywną multimedialną instalację Muzyka tkana — powidoki.

Wizytówką Łodzi są również murale. Będą ożywać na fasadzie Browaru Mieszczańskiego codziennie do końca tygodnia, po zmroku. — Wyboru dokonał Krzysztof Ostrowski, który zanimował murale z pomocą swoich studentów — mówi Olga Żukowicz, producentka. — Niektóre pojawiają się w formie dosłownej, jak dziewczyna czytająca list, którą znamy z ulicy Pomorskiej. Z innych wykorzystano elementy, które po zmontowaniu tworzą nową opowieść.

Teatr Chorea pokaże świetny spektakl Derby. Białoczerwoni. Po przedstawieniu zaplanowano panel dyskusyjny „Tożsamość Łodzi — szamotanina czy nadzieja?" z udziałem m.in. Marty Madejskiej i Tomasza Rodowicza.

W ramach Kina Szkoły Filmowej goście obejrzą etiudy m.in. Sławomira Fabickiego, Jana Komasy, Filipa Gieldona i Karoliny Specht oraz filmy pełnometrażowe, m.in. Śpiewający obrusik w reżyserii Mariusza Grzegorzka. Po filmie zaplanowano spotkanie z aktorami — Karoliną Krawczyńską i Mateuszem Rzeźniczakiem.

W łódzkim programie jest sporo warsztatów, m.in. z „wyzwań przemysłów kreatywnych" oraz rewitalizacji miast i partycypacji społecznej, ale też dla dzieci, które pod opieką Marii Apoleiki już tworzą mural na ścianie kamienicy przy ul. Komuny Paryskiej.

Lublin najbardziej komercyjny

W trakcie sobotnich targów Made in LDZ zaprezentują się rezydenci Art_Inkubatora w Fabryce Sztuki, m.in. Bagabaga, Khategat i Gra-Fika. Będzie można kupić nieMAPĘ i Łódzką Rajtuzę. Stoiska wystawią łódzkie wydawnictwa, m.in. Domu Literatury, Centrum Dialogu, Ładne Halo, Literatura, Akapit Press, Galaktyka, Księży Młyn, Officyna, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego i Kwadratura.

Koordynatorzy łódzkiej prezentacji we Wrocławiu z zaciekawieniem przyglądali się temu, co już pokazały Lublin, Szczecin i Poznań. — Każde miasto ma swój klimat. Nikt nie próbował ingerować w prezentacje i je ujednolicać. Większość stawia na kulturę niszową, alternatywę. Chyba najbardziej komercyjny i otwarty na tłum był dotąd Lublin — ocenia Alicja Karwowska.

Po Łodzi we Wrocławiu zaprezentują się jeszcze Gdańsk („Miasto Wolności" — 30 lipca-6 sierpnia) i Katowice („Miasto Muzyki" — 15-21 sierpnia). Ale Koalicja Miast nie zostanie po wakacjach rozwiązana. Ważną częścią projektu jest wymiana wiedzy i poszukiwanie nowych sposobów rozwoju kultury w samorządach lokalnych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji