Jarosław Tumidajski: boję się ideologii, bo są zaprzeczeniem wolności
- "Uwiedzeni" to opowieść o ideologiach. A ja boję się ideologii, brzydzę się nimi. Bo są zaprzeczeniem wolności - mówi reżyser Jarosław Tumidajski, przed jutrzejszą premierą w Parku Kulturowym Faktoria w Pruszczu Gdańskim. Spektakl grany będzie następnie na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże w Sopocie.
Łukasz Rudziński: W jednym spektaklu mieścisz teksty odległe od siebie kilkadziesiąt lat, autorów z dwóch różnych epok? Skąd takie właśnie zestawienie?
Jarosław Tumidajski: Pierwotnym pomysłem była realizacja "Małżeństwa z kalendarza". Po jakimś czasie pomyślałem jednak, że to zbyt mało i do Bohomolca dorzuciłem "Cudzoziemczyznę" Fredry. To zestawienie wydało mi się po prostu inspirujące. To ciekawe, że autorzy na przestrzeni epok wpisują się w podobny, przecież błahy, schemat komediowy, w istotne rozważania o polskiej tożsamości, że kontynuują pewną tradycję teatralną. A tradycja to coś, o czym polski teatr coraz bardziej zapomina i tym samym traci kontakt z przeszłością, z jej kulturą słowa. To chyba ważne, żeby pamiętać, że coś już było, że ktoś już podjął tematy, które nas zajmują. Nie oznacza to jednak, że klasyczne teksty muszą być wystawione w sposób zachowawczy. Podoba mi się taki miks dawnych tekstów i współczesnej estetyki.
Co w tych tekstach powoduje, że problematyka w nich zawarta przekłada się, twoim zdaniem, na dzisiejszą rzeczywistość?
- Rozmowa o narodowej tożsamości to temat uniwersalny i równocześnie na wskroś współczesny. I te sztuki pozwalają to wypowiedzieć. Innym ich ważnym tematem jest władza - w obu tekstach chodzi o władzę ojcowską nad córką i jej przyszłością, ale bardzo łatwo zobaczyć w tym opowieść o władzy w ogóle. Panowie w mocno średnim wieku nie potrafią zrezygnować z rządzenia, bo stało się ono sensem ich życia. Dlatego narzucają swoje prywatne ideologie całemu społeczeństwu. Zwróć uwagę, że wśród synonimów słowa "władza" znajdziesz słowo "przemoc". "Uwiedzeni" to opowieść o ideologiach. A ja boję się ideologii, brzydzę się nimi. Bo są zaprzeczeniem wolności.
"Małżeństwo z kalendarza" piętnuje zaściankowy patriotyzm, podparty nieuzasadnioną niechęcią wobec innych, a "Cudzoziemczyzna" przeciwnie - karykaturalne ich uwielbienie. Chcesz komuś pogrozić palcem?
- Nie. Po prostu chciałbym porozmawiać o tym, że każda jednostronna wizja rzeczywistości, a w przypadku tych dwóch sztuk wizja skrajnie jednostronna, jest błędna.
Deklarujesz, że nie interesuje cię atakowanie jakiejkolwiek ze stron, tylko sam mechanizm konfliktu. Jaki to jest konflikt w "Uwiedzonych" i czego on tak naprawdę dotyczy?
- To zderzenie postawy radykalnie prawicowej z postawą radykalnie liberalną. W pewnym wyostrzeniu, komediowym wyostrzeniu, skupia się tu konflikt, który definiuje naszą przestrzeń społeczną i medialną, ale jak wynika z naszych rozmów na próbach, dotyka też wielu rodzin - rozsadza je od środka.
Wypowiadasz się za pomocą dwóch tekstów, zachowując ich oryginalny język, czy może zamierzasz go uwspółcześnić?
- Uznałem, że te dwie sztuki są warte realizacji, dlatego też zostawiam, ocalam ich język. Uwspółcześnienie jest po stronie teatru. Zresztą teatr i teatralność to ważne kategorie dla opisu tego przedstawienia.
Premiera spektaklu odbędzie się w Pruszczu Gdańskim. Spektakl pokazany w amfiteatrze w Parku Faktoria będzie się znacznie różnił od wersji na Scenie Kameralnej?
- Premiera odbędzie się w Pruszczu, ale spektakl grany będzie na Scenie Kameralnej Teatru Wybrzeże i na tę scenę był projektowany. Dlatego też, żeby w ogóle móc mówić o tym, jakie to jest przedstawienie, trzeba je zobaczyć w Sopocie. Pokaz w Pruszczu Gdańskim jest tylko i aż pewnego rodzaju wydarzeniem. Wierzę, że fantastycznym, ale jednak wyjątkiem. Warunki tamtej sceny nie pozwolą nam pokazać tego przedstawienia w pełnej skali.
***
Tylko 6, 13 i 14 sierpnia można nabyć bilety na gdańskich plażach w wakacyjnych punktach kasowych Teatru Wybrzeże. Dla kupujących przygotowano specjalną ofertę cenową. Bilety kupione w plażowych punktach będą kosztować jedynie 20 zł.
Bilety w specjalnej cenie kupić będzie można: 6 sierpnia, godzina 11-17 plaża w Brzeźnie, lewa strona przy molo; 13 i 14 sierpnia, godzina 11-17, plaża w Jelitkowie, wejście nr 72.