Artykuły

Seks, prochy i rock&roll, monodram Marka Walczaka, aktora płockiego teatru, zakwalifikował się do 14. Ogólnopolskiego Przeglądu Monodramu Współczesnego.

Dla nas to rzecz jasna nic dziwnego, bo monodram autorstwa Erica Bogosiana wyreżyserowany przez Marka Walczaka, z nim samym w roli głównej, to świetne przedstawienie, które bardzo spodobało się płockiej publiczności. Teraz spektakl zakwalifikował się do udziału w 14. Ogólnopolskim Przeglądzie Monodramu Współczesnego. Będzie częścią prestiżowego wydarzenia teatralnego — przegląd organizowany jest od 14 lat, spektakle wystawiane są na scenie Teatru Studio, a w skład jury wchodzą Marta Malikowska (aktorka), Jacek Poniedziałek (aktor, tłumacz i reżyser) i Witold Mrozek (krytyk teatralny). To oni wybiorą najlepszy monodram przeglądu i przyznają nagrody (których pula wynosi 15 tys. zł).

— Cieszymy się bardzo, bo sama kwalifikacja jest już sukcesem — podkreśla w rozmowie z „Wyborczą" Marek Walczak. — Ubiegały o nią 22 spektakle, udało się tylko 10. W tym nam. To w ogóle dobry czas dla płockiego teatru, do stolicy na festiwal Warszawa Singera jedzie także przedstawienie Czarne czereśnie. Mam nadzieję, że wszyscy przekonają się, że Płock to nie biała plama na teatralnej mapie Polski. Wyjdziemy na zewnątrz, pokażemy się, porównamy z innymi. To sytuacja dla artysty wprost wymarzona.

Przegląd ma charakter konkursu, będą przyznawane kolejne miejsca, nagrody.

— Tak, trochę tak jak na zawodach sportowych — uśmiecha się Walczak. — Choć tu ocena będzie bardziej subiektywna. Czy odczuwam presję? Nie ukrywam, że odkąd dowiedziałem się o naszej kwalifikacji, wieczorami myślę, co zdarzy się 28 sierpnia na deskach Teatru Studio. Tym bardziej że jedziemy tam z monodramem, właściwie wszystko spoczywa na barkach moich oraz wspierających mnie muzyków, Krzysztofa Misiaka i Piotra Jędraszczaka. Ale spektakl jest mocny, ma przekaz, siłę. Jestem dobrej myśli.

Spektakl będzie można zobaczyć 28 sierpnia, o godz. 18 w Teatrze Studio. Trzymajcie kciuki za naszych!