Przygoda z Dudkiem
W dniu premiery, na początku spięta, zdenerwowana, na szczęście wspomagana duchowo przez kolegów: Wiesława Golasa, Wiesława Michnikowskiego i Jana Kobuszewskiego, zagrałam swój pierwszy program "Kto się boi Marii Konopnickiej?" Został świetnie odebrany przez publiczność. I w ten sposób zaczęła się moja wieloletnia przygoda z kabaretem Dudek... - wspomina aktorka TERESA LIPOWSKA.
Wierzę w przeznaczenie: jak coś ma nas spotkać, to spotka. Dobrze to pokazuje moja przygoda z kabaretem Dudek...
Był początek lat siedemdziesiątych. Pracowałam wtedy w Teatrze Nowym w Warszawie. Graliśmy przedstawienie "Opera za trzy grosze", w którym Edward Dziewoński, znany jako Dudek, grał Mackie Majchra. Pewnego dnia po spektaklu Dudek podszedł do mnie i zapytał: - Jak myślisz, która z aktorek mogłaby zagrać Marię Konopnicką w moim nowym programie? Serce podeszło mi do gardła. Przez całe życie marzyłam, żeby być w kabarecie literackim, a tu nadarzała się taka okazja! Mało tego, kilkakrotnie, w różnych programach telewizyjnych grałam Konopnicką. Podobno miałam tak samo zadarty nos jak ona, a kiedy założono mi kapelusz, byłam do niej nawet dość podobna. Ale nie miałam odwagi zaproponować siebie, więc zaproponowałam kilka innych koleżanek, które moim zdaniem podołałyby tej roli. Żadna jednak ze złożonych przez mnie propozycji nie przypadła reżyserowi do gustu. Jeszcze tego samego dnia zwierzyłam się z rozmowy z Dudkiem jednemu z kolegów mówiąc, że najchętniej sama bym zagrała. - To dlaczego mu tego nie powiesz? - zapytał. Najwidoczniej ten właśnie kolega poinformował o moich marzeniach Dziewońskiego, bo dzień później zadzwonił w środku nocy i charakterystycznym dla siebie tembrem głosu zapytał: - Teresa, a Ty naprawdę byś chciała... ?
W dniu premiery, na początku spięta, zdenerwowana, na szczęście wspomagana duchowo przez kolegów: Wiesława Golasa, Wiesława Michnikowskiego i Jana Kobuszewskiego, zagrałam swój pierwszy program "Kto się boi Marii Konopnickiej?" Został świetnie odebrany przez publiczność. I w ten sposób zaczęła się moja wieloletnia przygoda z kabaretem Dudek...
