Artykuły

Chcemy, by Słowacki mocniej zaistniał na naszej scenie

- Chcemy zobaczyć, jak reżyser odnajduje się w naszej rzeczywistości, co widzi, co dostrzega, co jest dla niego ważne. Spektakle są różne. Czasem obrazoburcze, zaskakujące pod względem formalnym, wraca też teatr opowieści, historii. Dzięki Bogu w teatrze nie da się niczego zadekretować. Tu jest miejsce na ryzyko, a nie na prostą, dobrze oświetloną drogę - o Koszalińskich Konfrontacjach "m-Teatr" i planach na nowy sezon, opowiada Zdzisław Derebecki, dyrektor Bałtyckiego Teatru Dramatycznego.

ROZMOWA ZE ZDZISŁAWEM DEREBECKIM, DYREKTOREM BAŁTYCKIEGO TEATRU DRAMATYCZNEGO W KOSZALINIE:

Jest Pan dyrektorem teatru od 2007 roku, czyli od roku premiery spektaklu "Cafe Sax". Spektaklu, który wciąż jest na afiszu. Fenomen! Czy w nowym sezonie artystycznym będziecie go grać?

- Tak. W Koszalinie rzadziej go gramy, bo widzowie doskonale go znają, częściej jest to nasza propozycja w terenie. Ale, zgodnie z cytatem z "Rejsu", że podobają nam się te melodie, które już znamy, wielu widzów przychodzi na "Cafe Sax" kilka razy, bo chcą posłuchać piosenek, które lubią.

10 września BTD rozpocznie kolejny sezon artystyczny. I na dobry początek "Ryszard III", czyli spektakl, który premierę miał w lipcu. Dlaczego warto poznać Ryszarda?

- Po pierwsze dlatego, że mamy Rok Szekspirowski, ale przede wszystkim dlatego, że to spektakl wyreżyserowany przez Piotra Ratajczaka, jednego z najlepszych reżyserów swego pokolenia. Jego spektakle zawsze są warte zobaczenia, a "Kartoteka" to jeden z najlepszych w Polsce. "Ryszard III" jest również niezwykle ciekawy, choć trudny. Dziś rozmawiać z publicznością językiem Szekspira nie jest łatwo. Spektakl poprzez przeszłość mówi o współczesności.

Po inauguracji tylko nabieracie tempa. 14-18 września to Koszalińskie Konfrontacje Młodych "m-Teatr". Zobaczymy osiem spektakli. Jakie one są?

- Spektakle wyselekcjonował Piotr Ratajczak. Chciałem, by każdej edycji Konfrontacji nadać określony kierunek. Hasło tegorocznej brzmi: "Reżyser w rzeczywistości". Chcemy zobaczyć, jak reżyser odnajduje się w naszej rzeczywistości, co widzi, co dostrzega, co jest dla niego ważne. Spektakle są różne. Czasem obrazoburcze, zaskakujące pod względem formalnym, wraca też teatr opowieści, historii. Dzięki Bogu w teatrze nie da się niczego zadekretować. Tu jest miejsce na ryzyko, a nie na prostą, dobrze oświetloną drogę.

Kto będzie oceniać spektakle?

- Skład jury otwiera Weronika Szczawińska, laureatka pierwszej edycji "m-Teatru". Przyjedzie też Jacek Sieradzki, znany krytyk teatralny, który chyba najlepiej zna teatr pozawarszawski. Będzie też Robert Talarczyk, reżyser, dyrektor Teatru Śląskiego w Katowicach. Każdy juror reprezentuje inny rodzaj gustu, smaku, spojrzenia na teatr. I reprezentowane są trzy pokolenia.

Po festiwalu znów sceniczna propozycja. 24 września będzie można zobaczyć pierwszą premierę.

- To "Dom wschodzącego słońca", autorskie przedstawienie Romana Kołakowskiego, wspaniałego barda, poety, wieloletniego dyrektora Festiwalu Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu. Będą wpadające w ucho melodie - od ciężkiego rocka po disco polo. Sama sztuka jest o Koszalinie, co wpisuje się w obchody 750-lecia miasta. Dotkniemy tego okresu historii, który był najrzadziej poruszany podczas jubileuszu, czyli czasu od 1945 roku po dzień dzisiejszy. Ci, którzy po poprzednich przedstawieniach muzycznych spodziewają się, że będzie lekko, łatwo i przyjemnie, mogą się... rozczarować. Moim zdaniem to spektakl niezwykle poruszający. Tym bardziej że dotyczy nas. Kim jesteśmy, jak się tu znaleźliśmy.

Ile w tym sezonie zaproponujecie widzom premier?

- Pięć spektakli premierowych oraz jeden, który przygotuje Scena Inicjatyw Aktorskich. Widzów zaprosimy m.in. na "Świętoszka" Pawła Szkotaka, byłego dyrektora Teatru Polskiego [w Poznaniu]. Uważam, że to przedstawienie jest jak najbardziej współczesne. Szukając dobrego tłumaczenia, przeczytałem kilka wersji tekstu i w każdej z nich dla wrażliwego obserwatora będzie bardzo czytelne, że "Świętoszków" w naszym otoczeniu jest wielu.

A bajka dla najmłodszych?

- Szykujemy kontynuację lubianego przez naszych najmłodszych widzów "Cykora". Tekst napisał Tomasz Ogonowski, a spektakl wyreżyseruje Marcin Borchardt. Z kolei na Dzień Teatru Krzysztof Galos, reżyser, który kiedyś w Koszalinie zrobił arcyciekawe przedstawienie "Pamiętniki" Paska, zaproponuje widzom Słowackiego. W końcu mamy teatr imieniem Juliusza Słowackiego i chcemy, by mocniej zaistniał na naszej scenie. Rozważamy jeszcze, które dzieło pokażemy. Ostatnią propozycją będzie spektakl Katarzyny Szyngiery, laureatki zeszłorocznego "m-Teatru" - "Diamenty to węgiel, który wziął się do roboty". Ciekawa propozycja Demirskiego. Z przymrużeniem oka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji