Artykuły

Częstochowa. Po rezygnacji dyrektor Deszcz

Katarzyna Deszcz, dyrektor Teatru im. Adama Mickiewicza w Częstochowie złożyła rezygnację ze stanowiska. Tego samego dnia odwołała swojego zastępcę Marka Ślosarskiego. - W teatrze nie ma bezkrólewia - kieruje wciąż dyrektor Katarzyna Deszcz, która w swym piśmie nie określiła terminu odejścia, uzależniając ją od ewentualnej w tej mierze decyzji prezydenta - uspokaja rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ireneusz Leśnikowski.

Rezygnacja Katarzyny Deszcz jest następstwem trwającego od wielu tygodni konfliktu w zespole teatru. Przeciwko sposobowi zarządzania sceną, a także doborowi repertuaru wypowiadała się wielokrotnie część zespołu, a przede wszystkim zakładowa "Solidarność". To ona doprowadziła w styczniu do referendum wśród załogi teatru. Pracownicy odpowiadali wtedy na cztery pytania, m.in. musieli zakreślić odpowiedź "tak" lub "nie" przy pytaniach: "czy uważasz, że sposób kierowania teatrem jest prawidłowy?" oraz "czy uważasz, że zmiana zarządzającego teatrem poprawiłaby sytuację oraz wizerunek teatru?". Większość uczestników referendum krytycznie wypowiedziało się wówczas nie tylko co do sposobu kierowania przez Katarzynę Deszcz częstochowską sceną, ale także jej wizji artystycznej. Odpowiedzi na te pytania przygotowane przez związkowców udzieliło 55 osób z 83 pracowników teatru. Wyniki tego referendum związek zawodowy przekazał władzom miejskim, te jednak zastrzegały, że jedynie wyrażenie opinii przez pracowników i nie oznacza odwołania Katarzyny Deszcz.

Referendum było wynikiem trwającego od dawna konfliktu wewnątrz teatru - uważa naczelnik wydziału kultury Ireneusz Kozera. - Myślę, że nie tylko to referendum miało wpływ na ostatnią decyzję pani dyrektor. Stanowisko Urzędu Miasta od początku było takie, że konflikt w teatrze jest sprawą wewnętrzną tej instytucji. Najwyraźniej był on za duży i nie udało się go rozwiązać, skoro Katarzyna Deszcz zdecydowała się złożyć rezygnację. Tak przypuszczam, bo pani Deszcz nie podała w piśmie powodów swej rezygnacji.

Jak informuje naczelnik Kozera, okres wypowiedzenia dla Marka Ślosarskiego z funkcji zastępcy dyrektora potrwa do końca maja. Katarzyna Deszcz z pewnością także nie odejdzie z teatru z dnia na dzień, więc ten sezon częstochowska scena zamknie zgodnie z planami, co będzie dalej, jeszcze nie wiadomo. Prezydent Tadeusz Wrona podejmie decyzję w sprawie rezygnacji Katarzyny Deszcz w przyszłym tygodniu. Jeżeli ją przyjmie, wtedy trzeba będzie szukać nowego dyrektora.

- Wyjścia są dwa - mówi Ireneusz Kozera. - Albo ogłoszony zostanie konkurs, a związane z tym formalności potrwają dłuższy czas, albo prezydent zrezygnuje z konkursu i przedstawi do opinii ministra kultury kandydata na stanowisko dyrektora. Jeżeli kandydatura ta zostanie zaakceptowana, częstochowska scena będzie mieć nowego szefa znacznie szybciej.

Katarzyna Deszcz powiedziała, ze atmosfera w teatrze stała się ciężka i nie do zniesienia, a w takich warunkach dalsza jej praca w teatrze była niemożliwa. - Trudno było mi sobie wyobrazić przyszłość jaka czeka ten teatr i stąd moja rezygnacja - mówi Katarzyna Deszcz. - Najgorszy był dla mnie ten "stan niejawności", jakieś gadanie ludzi za plecami, ja pracy się nie boję, ale w takiej atmosferze ciężko cokolwiek tworzyć.

Pytana, czy jest szansa, aby zmieniła zdanie, dyrektor Deszcz odpowiedziała: - W życiu jest bardzo ważna zasada, której trzeba się trzymać "nigdy nie mów nigdy"...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji