Artykuły

Częstochowa. "Tristan i Izolda" Wagnera w OKF

Częstochowski OKF po wakacjach wraca do transmitowania na żywo oper z Nowego Jorku. W sobotę 8 października ma dla widzów coś specjalnego - dzieło Wagnera, którego inscenizację Met zamówiła w... Polsce. I którym otworzyła z pompą sezon artystyczny 2016/17.

Reżyserem "Tristana i Izoldy", opery Wagnera otwierającej sezon artystyczny nowojorskiej Met, jest Mariusz Treliński. To nie pierwsze jego dzieło pokazywane na tej prestiżowej scenie. Wcześniej Treliński przygotował "Jolantę" Piotra Czajkowskiego i "Zamek Sinobrodego" Beli Bartóka - dwie opery zebrane w jeden spektakl. Zrobił go dla Teatru Wielkiego - Opery Narodowej w Warszawie, premiera odbyła się w grudniu 2013 r. Nieco ponad rok później, bo w styczniu 2015 r. to właśnie przedstawienie, choć w innej obsadzie, pokazano w Metropolitan Opera. Mało tego, transmitowano je do tysięcy kin na całym świecie w cyklu "Met live in HD".

Potem Peter Gelb, dyrektor Met, zaproponował Trelińskiemu: zinscenizuj dla nas Wagnera. Takiej oferty nie dostał wcześniej żaden polski reżyser. W rezultacie powstał "Tristan i Izolda" - koprodukcja Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, Festiwalu w Baden-Baden i National Centre of Performing Arts w Pekinie.

W marcu 2016 r. spektakl ten otworzył Wielkanocny Festiwal w Baden-Baden. Grali Filharmonicy Berlińscy, dyrygował sir Simon Rattle, partie tytułowe śpiewali Eva-Maria Westbroek i Stuart Skelton. Dyrektor Met był na widowni; widowisko ocenił jednym słowem: mroczne.

W czerwcu odbyła się premiera warszawska, już bez tak świetnej obsady i z poważnymi zmianami.

26 września nowojorska Metropolitan Opera otworzyła "Tristanem i Izoldą" swój sezon artystyczny 2016/17. Znów dyrygował sir Rattle, a śpiewał Stuart Skelton. Partnerowała mu słynna śpiewaczka wagnerowska (jedna z najlepszych) Nina Stemme. Dołączyli do nich Ekaterina Gubanova jako Brangena i René Pape jako król Marek.

Usłyszymy ich ponownie w przedstawieniu transmitowanym z Met w sobotę 8 października. Częstochowski Ośrodek Kultury Filmowej - Kino Studyjne "Iluzja" zaprasza na godz. 18 (w Nowym Jorku będzie wtedy samo południe). To wcześniej niż zwykle, bo spektakl trwa prawie pięć godzin - pierwszy akt zajmuje 80 minut, drugi 70 minut, trzeci 77 minut, dzielą je zaś dwie 30-minutowe przerwy. Bilety kosztują 55 zł.

Libretto oparte jest na opowieści związanej z legendami arturiańskimi. Tristan, oficer króla Kornwalii Marka, wiezie mu narzeczoną, irlandzką brankę, księżniczkę Izoldę. Księżniczka nie chce tego małżeństwa, dlatego planuje samobójstwo. Jednak służąca Brangena zamiast trucizny podaje swej pani eliksir mający sprawić, by Izolda pokochała Marka. Traf chce, że z tego samego kielicha pije Tristan. Tak rodzi się miłość nie do pokonania i nie do spełnienia. Połączyć zakochanych może tylko śmierć.

Treliński umieścił część akcji na okręcie wojennym, dzieląc scenę tak, by widać było jednocześnie różne pomieszczenia na wielu pokładach. Wygląda to jak ekran pokazujący obraz z kilku kamer monitoringu. Scenografię przygotował Boris Kudlicka, projekcje wideo Bartek Macias, oprawę świetlną Marc Heinz, kostiumy Marek Adamski, choreografię Tomasz Wygoda.

Po premierze w Nowym Jorku spektakl zostanie wystawiony w Pekinie. A Treliński przygotowuje się do reżyserowania kolejnej opery Wagnera, "Parsifala" - na przyszłoroczny festiwal w Bayreuth. Robi to na zaproszenie prawnuczki kompozytora Kathariny Wagner.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji