Artykuły

Kielce. "The Monstrum Band" w Teatrze Kubuś

"The Monstrum Band" to pierwsza w tym sezonie prapremiera na scenie kieleckiego Teatru Lalki i Aktora "Kubuś". Impulsem do napisania tej sztuki była dla mnie mroczna historia Frankensteina - mówi autor tekstu Mateusz Pakuła.

Główną inspiracją dla autora sztuki była oczywiście książka Mary Shelley "Frankenstein". Później, jak mówił Pakuła, przyszły kolejne: Lovecraft i jego opowiadania grozy oraz Gollem z dramatu Halpera Lejwika pod tym samym tytułem.

- Postać Pinokia jest oczywiście zaczerpnięta z tekstu Carla Collodiego, a postać Ewy - kobiety zaprojektowanej genetycznie - z "Czarnych oceanów" Jacka Dukaja, który porusza kwestie ludzi przyszłości i eksperymentów genetycznych. Wszystkie te postacie łączy jedno - to pół ludzkie istoty, które stworzył człowiek - podkreślił Mateusz Pakuła, kierownik literacki Teatru im. Juliusza Słowackiego w Krakowie.

- "The Monstrum Band" dotyka problemu tożsamości - powiedział reżyser przedstawienia Robert Drobniuch.

- Relacje ojciec-syn, Bóg-człowiek, reżyser-aktor. Filozoficzne dryfowanie po różnych oceanach. Ta sztuka to w istocie manifest idei i poglądów o współczesnej kondycji ludzkości. Szaleństwo i show w połączeniu z treścią - dodał reżyser.

Jednym z kluczowych elementów przedstawienia jest muzyka. Odpowiada za nią Jerzy Bielski, absolwent Konserwatorium w Amsterdamie i Uniwersytetu Middlesex w Londynie. Na scenie pojawiają się instrumenty, których nazw próżno szukać w encyklopedii.

- W spektaklu nie ma właściwie żadnych istniejących instrumentów. Albo zmodyfikowaliśmy już istniejące, jak pianino bez klawiatury, albo stworzyliśmy je od podstaw. Części zbierałem nawet na złomowiskach - powiedział Jerzy Bielski.

Zarówno instrumenty, jak i muzyka nawiązują do postaci Frankensteina.

- Muzyka jest zimna, chaotyczna, z dużą dozą niepokoju. Frankenstein stworzony był z różnych części, nie do końca pasujących do siebie, podobnie jest z naszymi instrumentami. Dlatego są takie surowe, przeważnie z metalu i nieheblowanego drewna - mówił muzyk.

Przedstawienie powstało w koprodukcji z Grupą Coincidentia z Białegostoku, w skład której wchodzą aktorzy Paweł Chomczyk i Dagmara Sowa. Towarzyszą im aktorzy kieleckiego teatru - Andrzej Kuba Sielski i Błażej Twarowski.

- Zajmujemy się teatrem lalek. Wcześniej ożywialiśmy martwą materię, tutaj zostaliśmy postawieni w roli muzyków, a przecież muzykami nie jesteśmy. Ale doktor Frankenstein bogiem nie był, a próbował stworzyć człowieka - powiedział Paweł Chomczyk.

Według reżysera "The Monstrum Band" to sztuka zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. - Ten spektakl to właściwie koncert. Zabawa konwencjami. Połączenie teatru aktorskiego z lalkowym. Każdy widz wyjdzie z teatru na pewno zaskoczony i mam nadzieję zadowolony - powiedział Robert Drobniuch.

Prapremiera "The Monstrum Band" na scenie kieleckiego Teatru Lalki i Aktora "Kubuś" w sobotę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji