Artykuły

Wandy Neumann Theatrum Vitae

"Wandy Neumann Theatrum Vitae" to tytuł wystawy zorganizowanej przez Pracownię Teatrologiczną Biblioteki PAN w Gdańsku, którą można było oglądać od 25 listopada 2015 do połowy stycznia 2016 r. Przygotowała ją Maria Sokołowska - kustosz kolejnej już ekspozycji prezentującej sylwetki ludzi teatru - jednej z najbardziej ulotnych sztuk. O artystycznej drodze trójmiejskiej aktorki pisze Hanna Dyktyńska.

Wystawa najnowsza stała się pretekstem do przypomnienia i zaprezentowania drogi teatralnej i filmowej Wandy Neumann - aktorki związanej z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku od 1973 r. Ekspozycja przywoływała jej drogę artystyczną porzez prezentację fotografii, recenzji, programów teatralnych z dedykacjami reżyserów - zwłaszcza Stanisława Hebanowskiego, który miał zwyczaj obdarowywania aktorów nie tylko programami z podziękowaniami za współpracę, ale także książkami ze swojej przepastnej biblioteki. Na wystawie można było wczytywać się w listy i kartki z wieloletniej korespondencji Wandy Neumann ze Stanisławem Różewiczem - reżyserem teatralnym i filmowym. O niej samej i jej pasjach można było dowiedzieć się z prezentowanych artykułów jej autorstwa ( m.in. Na scenach Drezna i Berlina zamieszczonym w "Życiu Literackim" (1985 r. nr 2), Notatki berlińskie opublikowane w "Wybrzeżu" (1985, nr 4) oraz wywiadów prasowych. O jej sukcesach zaświadczały liczne nagrody teatralne. Nie zabrakło odrobiny prywatności, rysu osobistego i wzmianki o koligacjach rodzinno - teatralnych artystki. Wanda Neumann, jak wiadomo, była żoną Wiesława Nowickiego (1946 - 2012) - także aktora Teatru Wybrzeże oraz publicysty i kierownika literackiego naszego teatru za dyrekcji Antoniego Biliczaka i kierownictwa artystycznego S. Hebanowskiego. Zygmunt Nowicki - ojciec artysty - był aktorem Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi, matka Sabina Nowicka była wielolotnim dyrektorem teatrów łódzkich. Rodzice aktorki (ojciec aktorki Leon Neumann był nauczycielem i poetą) kształcili wrażliwą córkę muzycznie (ukończyła Liceum Muzyczne w Poznaniu). Wzruszające było zdjęcie rodzinne artystów z córkami Dorotą i Eweliną razem z babcią. Wandę Neumann można było podziwiać na fotografiach w rolach zarówno teatralnych i filmowych, także prywatnych m.in. w obiektywie Zofii Nasierowskiej oraz na dwóch portretach pędzla Radosława Dylisa i Iwony Deptuch. Pierwszy przedstawiał aktorkę w roli Szarloty z Wiśniowego sadu Antoniego Czechowa. Spoglądała na nas poprzez prawe ramię, trzymając w ręce karty. Moją uwagę przykuły dwie małe biało - czarne fotografie prezentujące portrety aktorki wykreowane przez Tomasza Rzepniewskiego w stylu Witkacego (Portrety te staniowiły oprawę plastyczną spektaklu Głos człowieczy z Teatru na Przymorzu). Inny z tej serii posłużył jako plakat do obecnej wystawy.

Role filmowe

Jeszcze podczas studiów w Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej w Łodzi (którą ukończyła w 1968 r.) Wanda Neumann zadebiutowała w filmie psychologicznym pt. Julia, Anna, Genowefa w reżyserii Anny Sokołowskiej z 1967 r., gdzie zagrała tytułową rolę Anny Wilimskiej, która poszukuje matki. Stanisław Różewicz obsadził aktorkę w dwóch swoich filmach: w Samotności we dwoje (1968) z rolą służącej Hanki oraz w Drzwiach w murze (1973), gdzie zagrała Krystynę u boku wybitnych aktorów Ryszardy Hanin w roli matki Krystyny oraz Zbigniewa Zapasiewicza jako dramaturga Wiktora Zawadzkiego. Ten psychologiczny film zyskał wspaniałe recenzje, zdobywał nagrody na festiwalach międzynarodowych, a W. Neumann znalazła się wówczas na okładce "Filmu". W Ciemnej rzece w reżyserii Sylwestra Szyszko (1973) zagrała Władkę Stankiewicz - Zurych. W filmie wojennym Lecha Lorentowicza pt. Znicz olimpijski była odtwórczynią roli Heleny Marusarzówny. W filmie historycznym wyreżyserowanym przez Janusza Rybkowskiego pt. Gniazdo (1977) zagrala Dobrawę, żonę Mieszka I (w tej roli wystapił Wojciech Pszoniak). Brała udział w odbcinkach seriali filmowych, w Kryminalnych, Prawie Agaty, Na dobe i na złe, Sąsiedzi, Na wspólnej, Pensjonat pod różą. Ważną rolą była postać Broni, siostry Marii Curie Skłodowskiej w serialu filmowym poświęconym noblistce pt. Marie Curie, une femme honorable. Wówczas należala już do zespołu Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

W poszukiwaniu teatru

Wcześniej jednak, zaraz po ukończeniu łódzkiej Szkoły Teatralnej i Filmowej, Wanda Neumann zaangażowała się razem z mężem do Teatru Polskiego w Poznaniu, gdzie pracowała w latach 1968 - 1971. Był to jej "złoty" okres artystyczny. Zagrała tutaj kilka cenionych i zauważonych przez krytykę i publiczność ról, za które była nagradzana licznymi nagrodami artystycznymi. Zadebiutowała rolą Elżbiety Valois w Don Carlosie Fryderyka Schillera w reżyserii Izabelli Cywińskiej - Adamskiej (prem. 19 X 1968) - za kierownictwa literackiego Stanisława Hebanowskiego - nagrodzoną "Złotą Chryzantemą" w 1969 r. W tym samym roku otrzymała nagrodę za program Nasza Mała Europeizacja na Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu. Rok 1970 przyniósł aktorce trzy nagrody. Dwukrotnie została wyróżniona za tytułową rolę Elektry w sztuce Sofoklesa w reżyserii Izabeli Cywińskiej - Adamskiej (na X Kaliskich Spotaniach Teatralnych oraz nagrodą czytelników "Expresu Poznańskiego" za tę rolę). Zagrała także Hrabinę Marię Harrys w Pierścieniu Wielkiej Damy Cypriana Kamila Norwida z W. Nowickim w roli Mak-yksa, Ninettę w Miłości do trzech pomarańczy wg Carlo Gozziego w reżyserii Wojciecha Wieczorkiewicza (prem. 14 II 1971) i Smugoniową w dramacie Stefana Żeromskiego Uciekła mi przepióreczka. Otrzymała także nagrodę za rolę Kloto w sztuce Stara kobieta wysiaduje Tadeusza Różewicza w reżyserii Bogdana Hussakowskiego z repertuaru Teatru Nowego w Poznaniu (prem. 5 XII 1970 r.). Pomimo spektakularnych sukcesów przeniosła się na dwa sezony do Teatru Nowego w Łodzi (1971 - 1973). Zagrała tutaj m.in. Ewę Pobratyńską w Dziejach grzechu Stefana Żeromskiego w reżyserii Olgi Koszutskiej (zdjęcie na okładce "Teatru" 1973, nr 5). Rola ta była wysoko ceniona przez krytykę. Twierdzono, ze zagrała tutaj kobietę "którą życie z anioła w popiołu zjadaczkę zmieniło".

Gdańskie theatrum vitae

W 1973 roku Stanisław Henanowski (pracujący już w Gdańsku) zaproponował aktorom W. Neumann i W. Nowickiemu pracę w Teatrze Wybrzeże. Znacznie wcześniej wiele znaków wskazywało aktorce kierunek gdański. Gdy studiowała w Łodzi, Szkoła Teatralna i Filmowa znajdowała się początkowo przy ulicy Gdańskiej. W filmie Drzwi zamknięte S. Różewicza plenery rozgrywały się w Gdańsku i Sopocie, gdzie swoje siedziby posiada Teatr Wybrzeże, a Wanda Neumann rozgrywała swoje Theatrum Vitae za sprawą i namową Stanisława Hebanowskiego - kierownika artystycznego i reżysera Teatru Wybrzeże od 1973. Teatr Wybrzeże już od 1969 r. pod kierownictwem artystycznym i literackim, słynnego tandemu Marka Okopińskiego i S. Hebanowskiego był teatrem, na którego premiery zjeżdżali teatromani z całej Polski. Hebanowski, uznawany za poszykiwacza absolutu i spraw ostatecznych, tworzył spektakle metafizyczne, poszukując prawdy ukrytej między rzeczywistością, snami, a ułudą tej pierwszej. Dla reżysera ważny był tekst dramatyczny z jego wieloznacznością, nowe ukształtowanie sceniczne dramatu i aktor, który był nośnikiem ważkich treści. Istotny był dramat człowieka, wrażliwszego niż otoczenie i nie znajdującego zrozumienia u innych. Takie role powieżał Hebanowski Wandzie Neumann, poczynając od jej gdańskiego debiutu.

Aktorka zadebiutowała znaczącą rolą Dziewczynki, której się śni ze Snu Felicji Kruszewskiej w jego reżyserii (prem. 26 I 1974). Realizator uczynił z Dziewczynki, wbrew założeniom autorki, postać główną o szczególnym znaczeniu. Dziewczynka w spektaklu Hebanowskiego poruszając się w świecie sztucznych gestów i nieustającej gry pozorów poszykiwała prawdy o sobie i polskiej rzeczywistości - wspominała aktorka. Jej rozedrgana w wewnętrznych emocjach Dziewczynka, przepełniona "niepokojem metafizycznym" i nadzieją

o lepszą przyszłość Polski, nie chciała obudzić się ze swojego snu. Za tę rolę, szeroko omawianą w prasie ( na wystawie było aż 9 recenzji) i wysoko cenioną zarówno przez krytykę wybrzeżową jak i ogólnopolską, otrzymała nagrodę na XVI Festiwalu Teatrów Polski Pólnocnej w Toruniu oraz nagrodę "Głosu Wybrzeża" za kreacje aktorskie w gdańskim teatrze.

Początkowo grała role kobiet skomplikowanych wewnętrznie, wyciszonych, skupionych, podejmujących trudne dycyzje i wybory życiowe. W "bursztynowym" okresie zagrała ufną i uległą Julię - kochankę pana Dom w Aniele i Czarcie Ferdynanda Crommelyncka, przetłumaczonym i wyreżyserowanym przez Hebanowskiego (prem. 6 IV 1974) razem z Haliną Winiarską jako Leoną , wdową po panu Dom. Obie kobiety poruszały się w światach między legendą a prawdą o człowieku, gdzie Julia stała po stronie mitu. W Cyganerii warszawskiej Adolfa Nowaczyńskiego (prem. 1 II 1975) zagrała opiekunkę malarzy i poetów, pozornie naiwną Klarcię, która doskonale rozumała środowisko cyganerii, a sama zrozumienia wśród nich nie znalazła. Samotność człowieka wrażliwszego niż jego otoczenie było udziałem także innej postaci granej przez W. Neumann. Jej Elżbieta z Ostatnich dni Csáka Imre Madácha w przekładzie i reżyserii Hebanowskiego (prem. 20 IX 1975) w poczuciu wielkiej odpowiedzialności rezygnuje z tronu zaproponowanego przez Csáka (Stanisław Michalski) i planów osobistych, wycofując się do klasztoru. W poszukiwaniu tajemnicy istnienia i wewnętrzej prawdy o człowieku Hebanowski zrealizował Teatr odwiecznej wojny Nikołaja Jewreinowa (prem. 26 VI 1976) obsadzając aktorkę w roli Mary, córki dyrektora szkoły teatralnej. Mary żyła w świecie pozorów i wiecznego udawania, w którym pytania o granice kłamstwa i prawdy nie zostały roztrzygnięte. Ostatnią ważną rolą dramatyczną W. Neumann w spektaklach Hebanowskiego była postać Marii w Nieporozumieniu Alberta Camusa (prem. 7 X 1978), gdzie zagrała żonę człowieka zamordowanego w zajeździe. Szukała sprawiedliwości i ratunku u Boga, także u ludzi (służącego zajazdu i świadka wielu wydarzeń). Żadnej odpowiedzi jednak nie uzyskała. Antyczny wymiar finału spektaklu był zgodny z przekonaniem reżysera o związku człowieka z przeznaczeniem. Hebanowski powierzył Neumann rolę Maryny w jubileuszowym Weselu Stanislawa Wyspiańskiego (20 XI 1976) oraz rolę Heleny w Wujaszku Wani Antoniego Czechowa (prem. 26 II 1977). Pożegnalnym przedstawieniem reżysera z Teatrem Wybrzeże była propozycja komediowa, a mianowicie klasyczna Zemsta Aleksandra Fredry (prem. 20 III 1982) z Wandą Neumann jako Podstoliną.

Nie sposób wymienić wszystich ról aktorki zagranych w Teatrze Wybrzeże. Warto wspomnieć o dwóch spektaklach zrealizowanych w Gdańsku przez Jerzego Kreczmara z jej udzialem: w Szacie Prospera Ernesta Renana (6 IX 1974) i Zamianie Paula Claudela (8 XII 1977) wcieliła się w postać Marty. Grała rolę Córki w Już po wszystkim Edwarda Albee'go w reżyserii Kazimierza Kutza, i Oktawię w Portrecie Sławomira Mrożka ( 27 III 1988) wyreżyserowanym przez Marka Okopińskiego.

Zagrała w dwóch spektaklach zrealizowanych przez zaproszonego do Teatru Wybrzeże Stanisława Różewicza, w którego filmach aktorka grała wcześniej . W Sztukmistrzu z Lublina Isaaka Bashewisa Singera (prem. 30 I 1988) zagrala Esterę. W Domu Bernardy Alba Federico Garcia Lorki w jego reżyserii (prem. 17 XII 1983) wcieliła się w rolę kalekiej Martirio. Otrzymała za nią nagrodę artystyczną Wojewody Gdańskiego. Piękna była scena uniesienia tanecznego, gdzie spotkały się powabna Adela i "wzruszajaco nieudolna", ułomna Martirio. Tą doskonałą rolą - jak podkreślała krytyka - aktorka potwierdzała swoją ogromną dojrzałość i duże możliwości zwłaszcza w kreowaniu postaci tragicznych, o złożonej osobowości. Był to spektakl z udziałem czołówki aktorek naszego teatru Haliny Winiarskiej - tytułowej Bernardy, Haliny Słojewskiej, Teresy Lasoty i Anny Chodakowskiej.

Krzysztof Babicki powierzył jej role Szarloty w Wiśniowym sadzie Antoniego Czechowa (prem. 5 V 1985) - portret artystki w tej roli oglądaliśmy na wystawie oraz Macochy w Białym łabędziu Augusta Strindberga (prem. 1 III 1986), gdzie tematem przewodnim był motyw zbrukania niewinności. (na wystawie kilkanaście zdjęć ze spektaklu portretowało jej grę aktorską) Wraz z Janem Sieradzińskim zasiadała na Ławeczce Aleksandra Gelmana w reżyserii Pawła Pitery (prem. 27 II 1987). Jej Wiera posiadała wiele odcieni i sprzeczności. Była uległa i ostra, oczekująca o żądająca, czasami nieśmiała i naiwna, innym razem agresywna. On (Jan Sieradziński) był tanim Casanową o wielu twarzach.

Lata dziewięćdziesiąte XX wieku mieniły się paletą różnorodnych ról dramatycznych i komediowych. Zagrala Carycę w Historii Witolda Gombrowicza w reżyserii Ryszarda Major (prem. 14 XII 1990). Z kolei Bogusława Czosnowska - aktorka i reżyser obsadzila Neumann w repertuarze komediowym, powierzając jej rolę Weroniki w reżyserowanym przez siebie spektaklu Porwanie Sabinek Juliana Tuwima (prem. 16 III 1991). Wanda Neumann realizowała się także w spektaklach dla dzieci. Zagrała w Królewej Śniegu Hansa Christiana Andersena (prem. 7 VI 1992) w reżyserii Włodzimierza Nurkowskiego, czy Alicji w krainie czarów Lewisa Carroli (Królowa Kier, Sroka) w reżyserii Stefana Chazbijewicza (23 I 1999).

W tym okresie zagrała trzy ważne role prezentując różne postawy życiowe swoich bohaterek W Dialogach karmelitanek Georgesa Bernanosa (prem. 11 VII 1991) w reżyserii Przemyslawa Basińskiego była Matką Marią od Wcielenia - Podprzeoryszą, jedyną ocalalą z tragedii. W tym dramacie religijnym traktującym o sprawach ostatecznych i problemach etycznych z rozmowami o celu ludzkiego życia, potrzebie wierności prawdzie i zwyczajnym lęku przed śmiercią Wanda Neumann grała z Haliną Winiarską i Haliną Słojewską. Krytycy uważali, że wszystkie trzy aktorki stworzyly kreacje aktorskie.

Feliks Falk, znany reżyser filmowy zrealizowal w Teatrze Wybrzeże Śmierć komiwojażera Arthura Millera ( prem. 24 IV 1992) z udziałem Jerzego Łapińskiego i Wandy Neumann w rolach Willego i Lindy Lomanów. Aktorka stworzyla portret żony i matki, podejmującej codzienny, heroiczny trud przetrwania. Zawsze była wyrozumiała i oddana. Podejmowała grę pozorów, by chronić spokój męża, nawet kosztem miłości do synów. On śnił o sukcesie, mimo skazania na przegraną. Ona żyła w świecie drobiazgów i kłopotów codzienności, nieistotnych dla męża i walczyła o scalanie domu jako wartości nadrzędnej. Oboje aktorzy stworzyli znakomite kreacje aktorskie. Wzruszali widownię, która nagradzała ich i wyrózniala długimi oklaskami.

Diametralnie inną matkę zagrała Neumann wcielając się w tytułową Dulską z Moralności pani Dulskiej Gabrieli Zapolskiej (prem. 25 VI 1993) w reżyserii Adama Orzechowskiego - reżysera w wybrzeżowym teatrze w latach 1963 - 1966. Dulska Neumann była pełna hipokryzji, ale w sumie walczyła o dobro rodziny. Była "ofiarą egzystencjalnej sytuacji, w której się znalazła" - pisał Władysław Zawistowski . Aktorka grała histeryczną, apodyktyczną, przede wszystkim bezradną i żałosną Dulską, tyranizującą wszystkich. W rezultacie została opanowana przez tych, którym służyła - uważał krytyk. Alicja Kietrys dodała, że Dulska Neumann była "babą oszalałą w swojej kołtuńskiej filozofii". Była groteskowa (według Anny Jęsiak), ale ani na moment nie traciła kontroli nad postacią, co było wielkim atutem aktorki.

A. Orzechowski obsadził W. Neumann jeszcze w pierwszoplanowej roli Alicji w Tańcu śmierci Augusta Strindberga (prem. 29 III 1996). W tym dramacie ludzkich namiętności i wzajemnej nienawiści para małżeńska Edgar (Andrzej Nowiński) i Alicja prześcigali się we wzajemnym zadręczaniu. Krzysztof Nazar - kierownik artystyczny Teatru Wybrzeże i reżyser jedocześnie - obsadził W. Neumann w dwoch swoich realizacjach: w Maracie Sade wg Petera Weissa zagrała rolę Matki (28 II 1998), w Ryszardzie III Williama Shakespeare'a wcieliła się w Księżnę Yorku (27 III 1999). W tym samym roku brała udział w Medyku mimo chęci Moliera (prem. 27 III 1999). Tutaj zagrała Prymus Doktor Medicinae - postać "pełną złowieszczej i szalonej fantazji" - twierdził reżyser przedstawienia Krzysztof Zalewski ( w dedykacji zawartej w programie do premiery).

Najbardziej szaloną propozycją artystyczną, jaką otrzymała aktorka był pomysł zrealizowania spektaklu z rozpisanej na głosy książki kucharskiej. W spektaklu 365 obiadów albo rewia stołowa według Wiesława Hołdysa (prem. 30 VI 2001) W. Neumann zagrała postać Lucyny Ćwierczakiewiczowej - XIX wiecznej autorki bardzo znanej książki kucharskiej pt. "365 obiadów za 5 złotych." Owa dama zarabiała ogromne pieniądze, posiadała własny salon, pisała nie tylko

o kuchni, ale o modzie, teatrze i muzyce. Sceniczna Lucyna serwowała widzom przepisy różnej maści. W jednym z wywiadów W. Neumann mówiła, że ważniejsze od prezentacji przepisów kulinarnych było dla niej pokazanie człowieka z jego słabościami i śmiesznościami. Zagrała tutaj nie kucharkę , a wirtuoza smaku. Aktorka pełniła także rolę asystentem reżysera tego przedstawienia.

Wandę Neumann możn było zobaczyć także w Hanemannie Stefana Chwina wyreżyserowanym przez Izabellę Cywińską ( prem. 27 I 2002), gdzie zagrala Panią Stein. (Panie spotkały się wcześniej w Poznaniu. Reżyserka zapewniła aktorce wspaniały debiut w Don Carlosie). Neumann zagrała Virginię w sztuce Ruhl Sarah Posprzątane wyreżyserowanym przez Giovann'ego Castellanosa (prem. 16 XII 2006) A. Orzechowski - obecny dyrektor i kierownik artystyczny Teatru Wybrzeże (od 2006 roku) zaangażowała aktorkę do swoich dwóch realizacji z reperuaru komediowego. W Ożenku Mikołaja Gogola (prem. 4 VII 2009) zagrała swatkę Fiokłę; w krotochwili Adolfa Nowaczyńskiego pod zmienionym tytułem Willkommen w Zoppotach ( tytuł oryginalny Było to nad Bałtykiem) była Panią Kiełbiną z Ormian na Litwie ( prem. 1 VII 2011). Spektakl ten jest w bieżacym reperuarze Teatru.

Drugim spektaklem, w którym można oglądać Wandę Neumann (w sezonie 2015/2016) są Martwe dusze Mikołaja Gogola w reżyserii Janusza Wiśniewskiego (prem. 22 II 2014). W groteskowej opowieści Gogola zaintereowała reżysera jedynie myśl przewodnia o dantejkiej wędrówce przez piekło, które umiejscowił na ziemi. W swojej improwizacji na temat Gogola reżyser mówił tekstami różnych twórców, zaludniając przestrzeń sceniczną istotami bezdusznymi i martwymi duchowo, dla których życie staje się pasmem udręk. W "kantorowskim" klimacie, pięknym plastyczne i muzycznie spektaklu poruszającym problemy egzystencjalne W. Neumann gra Damę Miłą pod każdym względem. Jest bywalczynią salonu, bierze udział w herbatkach oraz prowadzi towarzyskie pogawędki. Nade wszystko wypowieda dwa poruszające i wzruszające teksty: wiersz Roberta Frosta oraz Sonet Williama Shakespeare'a; przekazuje ich piękno i zadumę nad losem człowieka. Oba utwory traktują o przemijaniu, kruchości życia i nieubłaganej śmierci, która uświadamia żyjącym wartość i ulotność istnienia.

W 2015 roku W. Neumann została zaproszona do Teatru Powszechnego w Łodzi , by zagrać w sztuce Juliusza Machulskiego Brancz w reżyserii Michała Siegoczyńskiego (prem. 30 V 2015). Gra chodzącą przy pomocy kuli Kazię, matkę Marty. Jest osobą niezależną, ale nie pozbawianą wad. To one popsuły relacje z córką. Dowiadujemy się o tym podczas obiadu świątecznego, czyli tytułowego branczu. Nieporozumień i niezałatwionych spraw jest sporo, ale mimo słabostek każda z sześciu postaci spektaklu posiada w sobie godność i ciepło. Aktorzy grają twarzą do widza, a nie do siebie. Mimo to mają dobry kontakt z żywo reagującą publicznością.

Pomiędzy publicystyką a poezją

Wanda Neuman razem z mężem Wiesławem Nowickim prowadzili szereg działań artystycznych poza Teatrem Wybrzeże. W 1977 roku założyli Teatr Publicystyki na Przymorzu, który był kontynuacją Teatru Atelier II z Poznania (gdzie wystawili m.in. adaptację Disneylandu Stanisława Dygata, Niekochanej Adolfa Rudnickiego; a w Gorzowie Wielkopolskim w Atelier II zaprezentowali Proces Franza Kafki i Upadek Alberta Camusa. W okresie gdańskim W. Nowicki wyreżyserował gościnnie w Teatrze Dramatycznym w Elblagu Pannę Julię Augusta Strindberga (prem. 29 III 1978), gdzie występowali oboje w rolach głównych. W pierwszym okresie działalności Teatru na Przymorzu zapraszali do wspólpracy artystów z Trójmiasta. W ciągu przeszło dwudziestoletniej działalności przygotowali 18 premier. Prezentowali je w różnych placówkach kulturalno - oświatowych w Trójmieście oraz na terenie województwa gdańskiego.

W Teatrze na Przymorzu spełniali się artystycznie jako kierownicy artystyczni, reżyserzy i aktorzy. W latach 1977 - 1980 wystawiali repertuar dla dorosłych ; m.in. monodram Świat się kończy, czyli historia Czesławy K Aleksandra. Rowińskiego z udziałem W. Neumann, Wańkowicz krzepi wg Melchiora Wańkowicza i Krzysztofa Kąkolewskiego z udziałem Wiesława Nowickiego i Jana Sieradzińskiego, czy Głos człowieczy wg Jeana Cocteau.z Wandą Neumann Od 1980 r. Nowiccy zrezygnowali z publicystyki na rzecz sceny poetyckiej. Zrealizowali m.in. Małego Księcia Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, a od 1983 roku przedstawienia dla dzieci, m.in. Teatr Pana Brzechwy, Przygody Pchły Szachrajki Jana Brzechwy, Cudowna kraina bajek Juliana Tuwima, czy Przygody Koziołka Matołka) Kornela Makuszyńskiego.

W teatrze telewizji

Wanda Neumann brała udział w realizacjach teatru telewizji. Występowała w dwunastu spektaklach. Debiutem w teatrze telewizyjnym był udział w Balladzie żolnierskiej Jerzego Mańkowskiego w reżyserii Tadeusza Aleksandrowicza (1970). Zagrała Anetkę w Białej zarazie Karola Čapka wyreżyserownej przez Laco Adamika. W gdańskim ośrodku telewizyjnym brała udział w spektaklach reżyserowanych przez Marka Okopińskiego z tytułową Justyną wg Orzeszkowej (1974), Michała Hermana (np. Jesteś moją różą Bo Skolda, czy Symfonii praskiej Gudmundssona). Najwięcej ról zagrała w spektaklach zrealizowanych przez Jerzego Afanasjewa. Zagrała m.in. Lissie w Powodzi Bergera Henniga (1977), Bronię w Ciężkich czasach Michała Bałuckiego (1979), Elę w Ostatniej drodze przed końcem rejsu Stanislawa Goszczurnego (1979). Do znaczących ról w teatrze telewizji zaliczyć należy postać Lizy w Młynie na wzgórzu Karola Gjellerupa (1977), za którą otrzymała Doroczną Nagrodę Teatralną Wybrzeża za wybitną kreację aktorską w 1978 roku.

Teatr jest światem

Wanda Neumann zagrała w Teatrze Wybrzeże kilkadziesiąt ról prezentując różnorodne postawy i wybory życiowe swoich boharerek. Obsadzana była przeważnie w reperuarze tragicznym, w dramacie hisorycznym i wspólczesnym. Początkowo grała role kobiet wewnętrznie wyciszonych, skupionych, podejmujących trudne dycyzje i wybory życiowe. Aktorka ceni także role komediowe. Twierdzi, że uczą one dystansu do życia i aktorstwa. Dobrze czuje się także w rolach charakterystycznych i rodzajowych. Artystka posiada w sobie duże poczucie dramatyzmu, ale lubi dowcip, żart; szeroką - nawet karykaturalną grę. Używa różnorodnych środków aktorskich w celu wydobycia z kreowanej postaci jej właściwych nawet sprzecznych cech oraz osiągnięcia celu artystycznego. Aktorka poprzez swoje role pokazuje radość i namiętność gry. Do każdej roli podchodzi bardzo emocjomnalnie i właśnie na emocjach buduje każdą z nich. W każdym spektaklu znajduje dla siebie i swojej postaci uzasadnienie istnienia scenicznego w całości spektaklu, który staje się "kreacją świata, dotyczy człowieka i jego kondycji". Dla Wandy Neuman teatr jest bowiem światem, sposobem życia i jego esencją.

W Teatrze Wybrzeże zaczęła od onirycznej i wewnętrznie rozedrganej Dziewczynki ze Snu F. Kruszewskiej. Obecnie gra Damę Miłą pod każdym względem, która snuje rozważania o przemijaniu w Martwych duszach Gogola. W Łodzi, gdzie ukończyła studia i rozpoczęła pracę w filmie, gra gościnnie w Teatrze Powszechnym. W Łodzi bywa często. Tam został pochowany jej mąż Wiesław Nowicki - łodzianin z pochodzenia. W mieście rodzinnym aktora powstała Fundacja Wiesława Nowickiego, która od 2013 roku przyznaje Nagrody jego imienia dla młodych talentów w dziedzinie sztuki, teatru i filmu. Wanda Neumann na tej uroczystości. Ostatnio brała udział w nagraniach do programu dla dzieci "Ziarno", gdzie przypomniała historię żony Mieszka I - Dobrawy, którą grała w młodości.

Pani Wandzie Neumann życzę wielu nowych wcieleń filmowych, teatralnych oraz telewizyjnych, wielu artystycznych perełek nanizanych na bogaty rejestr ról, bo teatr jest dla niej "treścią życia, pasją i namiętnością".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji