Artykuły

Rok 1987: złote mysli i sprawa Friedmanów

Sekretne życie Friedmanów nie jest spektaklem o pedofilii. To spektakl o winie, która wywołana do tablicy natychmiast staje przy nas i przy nas zostaje. I o rodzinie, która próbuje przetrwać nawałnicę publicznej nagonki, co do słuszności której można mieć wątpliwości — mówi reżyser orzedstawienia w krakowskim TeatrzeLudowym, Marcin Wierzchowski.

Jest rok 1987. Arnold Friedman (l. 57) to głowa rodziny, nauczyciel i filmowiec amator. Wspólnie z trzema synami tworzy skecze i krótkie filmy, które trafiają do archiwum rodzinnego. Rodzinna sielanka — tak życie rodziny widzą sąsiedzi. Jak jest naprawdę?
Ojciec i synowie trzymają się razem, matka — być może choruje na depresję — czuje się wyrzucona poza nawias. Arnold ma opinię świetnego nauczyciela, w domu uczy gry na pianinie i pracy z komputerem (jako jeden z pierwszych amerykańskich belfrów wykorzystuje komputery w edukacji). Życie Friedmanów zmienia się, gdy rodziną zaczynają się interesować służby specjalne. Śledztwo doprowadza do aresztowania Arnolda i jego 18-letniego syna Jessego. Pada oskarżenie: obaj wykorzystywali seksualnie dzieci.

Prawdziwa historia Friedmanów trafiła już na ekran. W 2003 r. dokument opowiadający o tym, co działo się z rodziną Arnolda, nakręcił Andrew Jarecki. Film zdobył Nagrodę Główną Jury na festiwalu filmów niezależnych Sundance w kategorii najlepszego dokumentu.

6900 kilometrów — taka odległość dzieli Kraków od miejsca prawdziwych zdarzeń. Wrócimy do nich za sprawą premiery w Teatrze Ludowym. Jak zapowiada reżyser Marcin Wierzchowski, Sekretne życie Friedmanów nie jest jednak spektaklem o pedofilii, ale o rodzinie, która próbuje przetrwać nagonkę. — To spektakl o ślepej — być może — wierze w niewinność i trucicielskiej sile wątpliwości. I o tym, jak wielkiej wrażliwości potrzeba, by stąpać w życiu tak, by nie sprowokować lawiny krzywd i ofiar. I jeszcze — last but not least — o tym, jak trudno jest żyć w prawdzie. I jak łatwo pomylić prawdę z własną fantazją na jej temat — wyjaśnia reżyser. I dodaje: — Od zawsze baliśmy się wilków w owczej skórze. Od zawsze polowaliśmy na czarownice i na potwory. Stąd w opisie czynów, które — tak jak molestowanie — wstrząsają naszym człowieczeństwem, sięgamy po słowa, takie jak „nieludzkie", „bestialskie", „szatańskie". Bo pragniemy, by gatunkowy dział pomiędzy Nimi a Nami istniał i był nieobalalny. Ale podobnie jak nazistowscy oprawcy ulepieni byli z tej samej gliny, co my, tak też jest i z człowiekiem, który zadaje nieodwracalną krzywdę dziecku, szarga jego niewinność i ufność, otwiera otchłań bólu.

Spektakl realizowany będzie we wszystkich przestrzeniach teatralnych budynku Stolarnia. — Widzowie przemieszczają się w ślad za akcją, działaniem, zmniejszając do minimum dystans między widzem a aktorem, stwarzając sytuację podglądania cudzej prywatności. Uczestniczą w czymś, co staje się interaktywnym rodzinnym archiwum — zapowiadają twórcy.

O tym, jak pracowali i gdzie szukali inspiracji, można przekonać się, zaglądając na ich bloga, prowadzonego w czasie prób (na stronie Ludowy.pl). Krótkie filmy, przypominające te, które nagrywał Arnold z synami, wprowadzają nie tylko w historię, ale też pokazują pracę aktorów oraz ich poszukiwania scenicznego języka.

Ten blog to także powrót do lat 80. W jednym z zamieszczonych wpisów reżyser wspomina 1987 r.: „W szkole królują Złote Myśli (ZM). Dla tych, których tam nie było: ZM to zeszyt zaopatrzony w rodzaj rozbudowanego kwestionariusza osobowego. Zeszyt wręczało się tym koleżankom i kolegom, na których nam zależało. Dostać ZM od kogoś stanowiło niezbywalny dowód akceptacji i przynależności. ZM to przeciętnie 20-30 pytań typu: «Jaki jest twój ulubiony kolor?», «Co myślisz o...?» (i tu nazwisko kogoś, kogo nie lubimy) albo «Którego Robin Hooda wolisz: starego czy nowego?» (co odnosiło się do serialu Robin z Sherwood z Michaelem Praedem w pierwszym i Jasonem Connerym w drugim sezonie)".

Sekretne życie Friedmanów, Teatr Ludowy, scena Stolarnia, przedpremiera — 18 listopada, premiera — 19 listopada. Reżyseria: Marcin Wierzchowski, scenografia: Barbara Ferlak, obsada: Małgorzata Kochan, Maja Pankiewicz, Jagoda Pietruszkówna, Piotr Franasowicz, Jakub Klimaszewski (gościnnie), Jan Nosal, Patryk Palusiński (gościnnie), Piotr Pilitowski (Arnold), Ryszard Starosta, Kajetan Wolniewicz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji