Artykuły

Zlikwidować, by zmienić?

"Włączenie nowego współorganizatora do prowadzenia instytucji kultury może odbyć się dwiema ścieżkami prawnymi. Żadna nie oznacza rzeczywistej likwidacji teatru" - twierdzi marszałek województwa kujawsko-pomorskiego. Zespół Teatru Horzycy w Toruniu jest innego zdania - pisze Mirosława Kruczkiewicz w Nowościach.

Teatr im. Wilama Horzycy od ponad roku nie ma dyrektora. To skutek unieważnienia przez organ prowadzący - samorząd województwa - konkursu na to stanowisko. Unieważnienie wywołało burzę nie tylko w środowisku teatralnym. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a stamtąd - do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Trwa oczekiwanie na wyrok. Tymczasem, jak pisaliśmy, marszałek województwa znalazł sposób, by przełamać impas: zaproponował miastu Toruń współprowadzenie teatru.

Nowy status toruńskiej sceny dramatycznej pozwoliłby, jak twierdzi, ogłosić nowy nabór kandydatów na jej dyrektora, bez konieczności uwzględniania poprzedniego konkursu i bez czekania na werdykt NSA. Podał też nazwisko kandydata do dyrektorskiego fotela - to Paweł Dangel. "To tylko zmiany formalne" Marszałkowska propozycja nie podoba się pracownikom Teatru Horzycy. W swoim oświadczeniu przypominają, że od początku sugerowali władzom województwa, by uznały za ważny konkurs na dyrektora, wygrany przez Romualda Wiczę Pokojskiego.

Apelują o zaczekanie na wyrok NSA. "Proponowane przez Pana Marszałka rozwiązanie nie pozwoli na powołanie dyrektora - piszą. - Byłoby to możliwe jedynie na drodze likwidacji teatru (na cztery lata przed stuleciem instytucji!) i powołania w to miejsce nowej placówki".

- Kwestia włączenia nowego współorganizatora do prowadzenia instytucji kultury może odbyć się dwiema ścieżkami prawnymi - mówi Piotr Całbecki poproszony o odniesienie się do stwierdzenia, że konieczna będzie likwidacja teatru. - Pierwsza z nich to powołanie nowej instytucji na bazie poprzedniej. Druga to zmiana dotychczas obowiązującego statutu jednostki. Żadne z tych dwóch rozwiązań prawnych nie oznacza rzeczywistej likwidacji i w żaden sposób nie wpływa na codzienną działalność instytucji. Są to tylko zmiany formalne, nieodczuwalne dla pracowników ani dla widowni.

Marszałek podkreśla, że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte.

Jak dowiedzieliśmy się od Małgorzaty Brzykcy z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego, Piotr Całbecki spotka się z zespołem teatru we wtorek 29 listopada.

Prezydent jest za

O pomyśle wypowiedział się wczoraj również prezydent Torunia Michał Zaleski.

- To na razie propozycja i to interesująca. Szczegółowe ustalenia dotyczące ewentualnej realizacji dopiero przed nami. W mieście takim jak Toruń, ważnym na kulturalnej mapie, uczestnictwo samorządu lokalnego w tworzeniu jednej z najważniejszych instytucji kultury jest naturalne. Mamy już doświadczenia współpracy z samorządem województwa w innej instytucji o dużym znaczeniu dla kultury - Centrum Sztuki Współczesnej "Znaki Czasu". Wierzę, że takie rozwiązanie przyniosłoby pożytek teatrowi organizacyjnie i merytorycznie. Myślę, że przy zgodności obu podmiotów w trakcie procedury formalnej i współpracy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które będzie w tym uczestniczyć, procedura ta nie będzie długotrwała - powiedział Michał Zaleski. Prezydent uważa też, że zmiany nie powinny być kosztowne.

Reżyseruje w Łodzi

Paweł Dangel, o którym władze województwa mówią jako kandydacie na dyrektora Teatru Horzycy, jest z wykształcenia reżyserem teatralnym. Po ukończeniu studiów w Moskwie przygotowywał przedstawienia w polskich teatrach i w teatrze polonijnym w Wielkiej Brytanii. Potem przez wiele lat pracował w branży ubezpieczeniowej, m.in. szefując polskim oddziałom dużych firm ubezpieczeniowych. Za jego dyrekcji firmy te były mecenasami wydarzeń teatralnych. Kilka lat temu postanowił pożegnać się ubezpieczeniami.

W 2012 roku kandydował na fotel dyrektora Teatru Powszechnego w Warszawie (ostatecznie funkcję powierzono Pawłowi Łysakowi, który wcześniej prowadził Teatr Polski w Bydgoszczy). W tym roku starał się o objęcie dyrekcji stołecznego Teatru Ateneum. Konkursu nie rozstrzygnięto, obowiązki dyrektora pełni tam dzisiaj Ryszard Markow. Paweł Dangel wrócił jednak do swojego pierwszego zawodu - właśnie na deskach Teatru Nowego w Łodzi reżyseruje sztukę Michaela Frayna "Czego nie widać".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji