Artykuły

Jak zostać Żydówką?

"Szabasowa dziewczyna" Daniela Simona w reż. Marcina Sławińskiego z Teatru Żydowskiego w Warszawie, gościnnie w gmachu Klubu Dowództwa Garnizonu Warszawa. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.

To wprawdzie nie jest podręcznik, ale lekcje odbywane przez Krystynę (Sylwia Najah), która z miłości do wybranka (Marek Ślosarski) postanawia zmienić wyznanie, mają w sobie nieco dydaktyzmu, choć na wesoło. Wydaje się, że cierpliwy i wyrozumiały nauczyciel Jonasz (Dawid Szurmiej) zniesie wszystko. Musi tak być, bo Daniel Simon napisał przede wszystkim komedię, a nie poważną sztukę o konwersji religijnej, chociaż przy okazji widz nieobeznany z zasadami judaizmu tego i owego liźnie. Ale i tak niewiele się dowie. Zobaczy natomiast specyficzne poczucie humoru, dystansu i dwuznaczności w zachowaniach rabinów i ortodoksyjnych Żydów. Wszyscy niby poważni, ale skłonni do ustępstw, niby bardzo zasadniczy, ale gotowi przebaczać. Słowem, jest to zabawna opowieść o miłości uwikłanej w religijne uzależnienia, które pojawiają się jako asekuracja przed małżeństwem, aby nieoczekiwanie zacząć wywierać coraz większy wpływ na życie codzienne. Wszystko jednak musi się skończyć dobrze.

Majster od komedii i fars, czyli Marcin Sławiński, wystawił "Szabasową dziewczynę" w gościnnych progach Klubu Garnizonowego pewną ręką, publiczność bawi się, a lżejsza rzecz poświadcza, jak wszechstronna jest paleta propozycji Teatru Żydowskiego. Nawet wtedy, gdy pozbawiony siedziby musi korzystać z rozmaitych przystanków, wyczekując na nowy stały adres.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji