Artykuły

Poznań. "Rozwód Figara" - opera na XXI wiek w Wielkim

Poznań gości Davida Pountneya, jedną z najbardziej uznanych osobowości współczesnej opery, brytyjskiego librecistę i reżysera, który odkrywa nowe ścieżki w świecie opery. Czasem te odkrycia przybierają formę sequeli kultowych dzieł. Już 17 lutego przekonamy się, jak Brytyjczyk poradził sobie ze stworzeniem ciągu dalszego "Wesela Figara" Mozarta.

"Rozwód Figara" (Figaro Gets a Divorce) to owoc współpracy rosyjskiej kompozytorki młodego pokolenia Eleny Langer oraz właśnie Davida Pountneya [na zdjęciu]. Spektakl został stworzony jako zwieńczenie trylogii o Figarze i jest kontynuacją losów postaci znanych z "Cyrulika sewilskiego" Rossiniego i "Wesela Figara" Mozarta.

W kraju targanym rewolucją tajemniczy Major usiłuje doprowadzić arystokratyczną rodzinę Almavivy do rozpadu. Źródłem jego władzy nad ludźmi jest znajomość ich głęboko skrywanych tajemnic. Major nie waha się knuć intryg, czy użyć szantażu. Czy w porewolucyjnej rzeczywistości jest jeszcze miejsce na miłość, zaufanie i szczęście rodzinne?

Z Davidem Pountneyem rozmawiam, gdy mistrz znalazł chwilę wolnego czasu po próbie w Neapolu. Pountney lekko onieśmiela rozmówcę. Bo gdy opowiada o pisaniu, reżyserowaniu i kierowaniu słynnymi instytucjami operowymi na świecie - mówi o tym wszystkim tak, jakby nie było to dla niego niczym trudnym, a raczej dawało dużą satysfakcję, sporą przyjemność i było rodzajem wielkiej intelektualnej rozrywki tego dżentelmena.

Gdy pracuje - zawsze z wielką dbałością układa libretta tak, by historie były interesujące dla współczesnego odbiorcy. Odwołuje się do takich gatunków, jak thriller, a krytycy operowi piszą o jego operach jako o tych, w których akcja podstępnie zaczyna się powoli, by nagle chwycić za gardło i trzymać w napięciu do finału.

Pomysły Pountneya jako pisarza najmocniej bodaj widać w "Kommilitonen!" - jednym z trzech dzieł, przy których współpracował z kompozytorem Peterem Maxwellem Daviesem.

Opera opowiada trzy historie o charakterze rewolucji. Pierwsza traktuje o staraniach czarnoskórego aktywisty Jamesa Mereditha o przyjęcie na Uniwersytet Mississippi, na którym panowała segregacja rasowa. Drugi z protestów to samotna walka rodzeństwa Scholl na uniwersytecie w Monachium, wymierzona przeciw nazistom. Trzeci z konfliktów dotyczy studentów chińskich z okresu rewolucji kulturalnej, zmuszonych do zadenuncjowania swoich rodziców.

- Kiedyś, aby opowiedzieć te trzy historie, zostałyby zrealizowane trzy opery - ale byłoby to zwyczajnie nudne. Dlatego my połączyliśmy je w jednym spektaklu - tłumaczy Pountney.

Dlaczego powstał "Rozwód Figara", autorski projekt Pountneya? - Intrygowało mnie odkrycie tego, co stało się z tymi postaciami po latach - mówi z rozbrajającą szczerością artysta. - Z Eleną pracowałem już wiele lat i byłem pewien, że dobrze sobie poradzi. "Rozwód Figara" to już jej trzecia opera - tak wspomina współpracę z kompozytorką Eleną Langer.

Urodzona w Moskwie artystka, gdy przystępowała do komponowania "Rozwodu Figara", miała już za sobą pracę przy dwóch krótkich operach, do których libretta napisał poeta Glyn Maxwell - "Ariadnę" i "Dziewczynę z piasku".

Pountney, obok sukcesów artystycznych przy reżyserii i tworzeniu własnych autorskich projektów, pełnił też przez dekady wiele odpowiedzialnych funkcji w instytucjach operowych. Gdy pytam byłego reżysera produkcji w Operze Szkockiej i Angielskiej Operze Narodowej, a obecnie dyrektora Walijskiej Opery Narodowej o to, jak godzi pracę kierownika i artysty, przyznaje że tę pierwszą traktuje jako rodzaj misji artystycznej. Usilne dbanie o to, aby wspierać zespół i doprowadzić wiele inicjatyw do finału i sukcesu podczas premiery - chyba to sprawia, że w życiu zawodowym Pountneya nie ma miejsca na pomyłki.

Okazją, aby osobiście porozmawiać z reżyserem i zapytać go o "Rozwód Figara", będzie spotkanie, które odbędzie się 17 lutego o godz. 18 w sali im. Wojciecha Drabowicza w Teatrze Wielkim. Premierowe przedstawienie - tego dnia o godz. 19. Scenografię "Rozwodu Figara" zaprojektował Ralph Koltai - innowator w dziedzinie dekoracji teatralnych, który w wieku 90 lat znajduje wciąż nowe inspiracje i energię do pracy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji