Artykuły

Kielce. Spektakl o Andrzeju Zausze u Żeromskiego

W kieleckim teatrze rozpoczęły się próby do spektaklu "Zaucha. Welcome to the.prl". Reżyser Adam Biernacki przyznaje, że spektakl powstał z jego inspiracji, bo jest wielkim fanem nieżyjącego wokalisty Andrzeja Zauchy.

Od dawna myślał o zrobieniu czegoś z piosenkami Zauchy [na zdjęciu] i o Zausze, ale nie o standardowej, nudnej biografii. Pomysłem podzielił się z Zuzanną Bućko i Szymonem Bogaczem, którym idea się podobała. Ta dwójka autorów ma na swoim koncie kilka spektakli, których bohaterami są wskrzeszeni nieobecni na przykład Jan Karski czy Hanna Reitsch, niemiecka lotniczka.

Idea spektaklu, którego bohaterem jest Zaucha została zaakceptowana przez fundację "Serca bicie", która organizuje festiwal piosenek Andrzeja Zauchy. Fundacja zgodziła się sfinansować jego powstanie. - Mógł to być spektakl tylko na festiwal, ale po pół roku poszukiwań udało się zainteresować projektem teatr w Kielcach - mówi Biernacki.

Pomysł Biernackiego na spektakl był bardzo szkicowy: - Chciałem by była to opowieść: co by było gdyby. Współpraca z parą Bogacz - Bućko gwarantowała, że rozwinięcie tej myśli będzie bardzo pojechane. I tak się stało. W sztuce Andrzej Zaucha przeżywa własną śmierć, jest rok 1991 a on budzi się w Szpitalu imienia Jana Pawła II w Krakowie. Przeżył, choć zastanawia się, czy nie wolałby dołączyć do swojej ukochanej żony Elżbiety. W śpiączce słyszał jej głos, który prowadził go będzie przez nadchodzące lata, gdy pierwsze wolne wybory wygra Partia Nowych Światłych Socjalistów, a sam Zaucha niczym Forrest Gump będzie regularnie wpływał na losy świata. W poszukiwaniu remedium na nieznośną samotność, kultowego piosenkarza pochłonie jego własna dobroduszność, dla której zadowolenie słuchaczy to za mało.

Zauchów na scenie pojawi się sześciu, każdy z nich snuje swą opowieść o czymś, co nigdy się nie wydarzyło. Każdy z nich pokazuje inny aspekt tego, co mogłoby się dziać z człowiekiem ocalonym. - To moralitet - mówi reżyser. - Historia o poszukiwaniu dobra, pytanie czy da się być dobrym bezinteresownie. To nie jest autobiografia, ale opowieść o Zausze - everymenie, człowieku, który w związku z tym, że ocalał próbuje pomagać ludziom rezygnując ze swego życia a ta chęć niesienia pomocy doprowadza do tego, że ludzie zaczynają go nienawidzieć. Historia toczy się do 2017 roku, pojawiają się postacie i wydarzenia, które znamy. A w ich tle jest zawsze Andrzej Zaucha, czasami jest on siłą sprawczą, która powoduje, że coś zaczyna się dziać.

"Zaucha. Welcome to the.prl" to spektakl muzyczny, pojawia się w nim około 20 piosenek , występuje 11 aktorów. Teraz cały zespół próbuje pod okiem choreografa Mikołaja Mikołajczyka, o którym sam reżyser mówi, że to boa dusiciel, który robi wspaniałe rzeczy, ale aktorów magluje tak, że pot się leje. Premiera 18 marca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji