Artykuły

Warszawa. "Klątwa" Olivera Frljicia wywołała awanturę

Poseł PiS i Roman Giertych zapowiadają zawiadomienia do prokuratury, Konferencja Episkopatu Polski wydaje oficjalny komunikat i zachęca do modlitwy, a prawicowe media piszą o "ohydzie" i "mowie nienawiści". Burza po premierze "Klątwy" w reż. Olivera Frljicia w Teatrze Powszechnym.

Obraza uczuć religijnych, podżeganie do zabójstwa, mowa nienawiści, drwiny z patriotyzmu i pochwała aborcji - takie zarzuty stawia prawica reżyserowi pokazywanej w Teatrze Powszechnym "Klątwy". Spektakl luźno oparty na dramacie Stanisława Wyspiańskiego wystawił chorwacki reżyser Oliver Frljić. Premiera odbyła się w sobotę, a we wtorek w planach były już co najmniej dwa zawiadomienia do prokuratury, oficjalny komunikat wydali też polscy biskupi.

Oliver Frljić to twórca znany z prowokowania widzów. W 2013 r., gdy przygotowywał w Krakowie "Nie-Boską komedię", przecieki z prób wywołały protesty, a dyrektor Starego Teatru Jan Klata odwołał premierę - jak mówił, po groźbach ze strony skrajnej prawicy. Polska prokuratura prowadzi też śledztwo w sprawie obrazy uczuć religijnych i obrazy symboli narodowych, do których miało dojść we wrześniu ubiegłego roku podczas wystawienia spektaklu "Nasza przemoc, wasza przemoc" na festiwalu teatralnym w Bydgoszczy. Jeszcze przed premierą "Klątwy" z patronatu nad spektaklem Teatru Powszechnego wycofała się radiowa Dwójka.

O co poszło tym razem? M.in. o scenę seksu oralnego, jaką aktorka "Powszechnego" Julia Wyszyńska odgrywa na figurze Jana Pawła II. Pomnik papieża Polaka niedługo potem zawisa na stryczku z tabliczką "obrońca pedofilów". Inna scena, która wzburzyła prawicowych komentatorów, dotyczy zbiórki pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Kwesta się nie odbywa, bo - jak tłumaczy widzom aktorka - groziłyby jej za to konsekwencje prawne. Podczas przedstawienia widzowie są też pytani m.in. o to, kto z nich dokonał aborcji.

Tarczyński o "Obrzydliwych scenach", choć spektaklu nie widział

We wtorek rano zawiadomienie prokuratury zapowiedział poseł PiS Dominik Tarczyński: - Ja dzisiaj składam zawiadomienie do prokuratury w sprawie tego przedstawienia, ponieważ kodeks karny bardzo jasno opisuje, że tego typu zachowania są karalne, obrażanie uczuć religijnych, te sceny, które widzieliśmy, seks oralny ze stopą św. Jana Pawła II, podcieranie się flagą Watykanu, jakieś obrzydliwe sceny, które nie mają nic wspólnego ze sztuką, są po prostu przestępstwem w moim przekonaniu - mówił Tarczyński we wtorkowym "Gościu Poranka" w TVP Info. Jak tłumaczył, zawiadomienie ma dotyczyć obrazy uczuć religijnych, choć nie wyklucza też osobnego, związanego z podejrzeniem podżegania do zabójstwa.

Powiadomić prokuraturę zamierza też Roman Giertych, były szef Ligi Polskich Rodzin i założyciel Fundacji Obrony Demokracji. "To, co zaprezentowano w tym teatrze, to przekroczenie wszelkich granic. Fundacja Obrony Demokracji złoży zawiadomienie o przestępstwie" - napisał na Twitterze.

- Zawiadomienie złożę w środę. Chodzi pochwalanie popełnienia przestępstwa, czyli artykuł 255 kodeksu karnego - precyzuje Roman Giertych. - Uważam, że w sytuacji tak ostrego sporu politycznego to niedopuszczalne. Zachęcałbym też panią Hannę Gronkiewicz-Waltz, aby takich spektakli nie tolerowała. Biorę pod uwagę wolność artystyczną, ale taki jest kodeks karny i nikt artystów z niego nie wyklucza - dodaje.

Giertych nie ukrywa, że "Klątwy" nie widział. - Bazuję na doniesieniach medialnych. Resztę niech ustali prokuratura.

Oficjalne stanowisko w sprawie "Klątwy" zajęli również polscy biskupi. "Nie możemy przyzwolić na obrażanie św. Jana Pawła II, Watykanu i wartości" - napisał we wtorek na Twitterze rzecznik Konferencji Episkopatu Polski Paweł Rytel-Andrianik. Około godz. 14 na stronie Episkopatu opublikowano komunikat stwierdzający, że "Klątwa" "ma znamiona bluźnierstwa", a podczas spektaklu profanuje się krzyż, nawołuje do nienawiści, znieważa flagę Watykanu oraz "osobę Jana Pawła II, co jest szczególnie bolesne dla Polaków". Biskupi skargi do prokuratury nie zapowiadają, jako odpowiedź na "Klątwę" proponują modlitwę oraz "promocję wartości m.in. w środkach masowego przekazu w myśl słów: Zło dobrem zwyciężaj".

Wieczorem komunikat wydała także diecezja warszawsko-praska, na czele której stoi abp Henryk Hoser. - Z uwagi na to, że Teatr Powszechny znajduje się na terenie naszej diecezji, prosimy duszpasterzy i wiernych o podjęcie modlitwy przebłagalnej i zadośćuczynienia za dokonujące się na scenie bluźnierstwo; za znieważenie symbolu Krzyża Świętego, osoby św. Jana Pawła II, Stolicy Apostolskiej oraz obrazę uczuć religijnych wierzących - napisał w komunikacie kanclerz kurii ks. Dariusz Szczepaniuk. - Prośmy także o łaskę nawrócenia dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej bulwersującej inscenizacji.

Prawnicy Tarczyńskiego analizują

Poseł Tarczyński "Klątwy" Frljica nie widział. Jak mówił w rozmowie z TVP Info, jego prawnicy analizują "film, który można zobaczyć w internecie". Prawdopodobnie chodzi o amatorskie nagranie spektaklu przekazane przez jednego z widzów TVP. To na nie - obok entuzjastycznych recenzji "Klątwy" opublikowanych w "Wyborczej" i "Krytyce Politycznej" - powołują się również inne oburzone prawicowe media, m.in. portale Niezależna.pl i wPolityce czy Radio Maryja.

Dużo łagodniej wypowiada się o "Klątwie" recenzent "Rzeczpospolitej", który spektakl obejrzał, choć entuzjazmu nie podziela. "Frljić, jak słusznie zauważyli aktorzy, narobił swym spektaklem zamieszania, zainkasował kasę i szybko czmychnie do Chorwacji, obserwując z lubością reakcje "zdrowej tkanki polskiego społeczeństwa". Puścił bąka i zdziwiony jest, że pozostało morowe powietrze" - napisał w tekście, który ukazał się w niedzielę.

Oburzeni "Klątwą" podkreślają, że Teatr Powszechny jest instytucją publiczną podległą władzom Warszawy. Tomasz Thun-Janowski, szef miejskiego Biura Kultury, był na premierze, a przedstawienie Frljicia określił jako "wspaniałe i ważne".

- Jeśli ta sztuka jest przeciwko czemuś, to przeciw zakłamaniu - komentuje Iwona Kurz, historyczka kultury nowoczesnej i szefowa Instytutu Kultury Polskiej UW. "Klątwę" widziała w sobotę, oburzona się nie czuje. - Sztuka przynajmniej od czasów awangardy zostawiała sobie pole, by prowokować i pytać o to, o co w innych miejscach nie pytamy. Jeśli "Klątwa" wywołała skandal, to można powiedzieć, że taka była jej rola - mówi.

Jej zdaniem w spektaklu nie ma mowy o podżeganiu do zabójstwa. - To jedna z licznych scen, które prowadzą do namysłu nad tym, o co chodzi w teatrze. "Klątwa" posługuje się figurami, nie jest wycelowana w konkretne postaci czy religie, a w kościół jako instytucję władzy i kult Jana Pawła II - mówi Kurz.

Teatr Powszechny: "Klątwa" pozostaje w repertuarze

Dyrektor Teatru Powszechnego Paweł Łysak zapowiedział, że przedstawienia Frljicia z afisza zdejmować nie zamierza. - "Klątwa" jest w repertuarze, gramy normalnie dziś, jutro i pojutrze - powiedział we wtorek. Popołudniu Teatr Powszechny wydał własne oświadczenie. Podkreśla w nim, że "Klątwy" nie można interpretować na podstawie wyrwanych z kontekstu scen. "Spektakl ma na celu pokazanie różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna" - czytamy w rozesłanym do mediów komunikacie.

Dyrekcja teatru powołuje się w nim również na gwarantowaną konstytucyjnie wolność artystyczną i stanowczo zaprzecza, by podczas spektaklu odbywa się zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. "Jest to niczym nieuzasadnione przeinaczenie będące efektem tego, że o spektaklu wypowiadają się osoby, które go nie widziały" - zaznaczają autorzy oświadczenia.

Teatr Powszechny usiłuje też doprowadzić do usunięcia z sieci nagrania ze spektaklu, argumentując, że jest ono nielegalne i narusza prawa autorskie teatru. "Uprzedzamy, że w przypadku rozpowszechniania jakichkolwiek nielegalnych materiałów przedstawiających fragmenty spektaklu "Klątwa" Teatr Powszechny podejmie wszelkie działania prawne w celu ochrony przysługujących mu praw autorskich" - czytamy w krótkim komunikacie zamieszczony na profilu Teatru Powszechnego w mediach społecznościowych. Materiały nagrane podczas przestawienia publikuje na swojej stronie m.in. TVP Info.

Oliver Frljić w wywiadzie dla "Wyborczej" przed premierą "Klątwy" twierdził, że nie ma oczekiwań co do odbioru przedstawienia. - Może tyle, żeby ludzie, którzy będą chcieli wypowiadać się o moim spektaklu, najpierw go zobaczyli - dodał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji