Artykuły

Prowokacja w teatrze

Dość obrazoburczej pseudosztuki! Przeciwko wystawianiu bluźnierczego spektaklu "Klątwa" protestują radni Warszawy. Są pierwsze doniesienia do prokuratury - pisze Małgorzata Bochenek w Naszym Dzienniku.

Nie chcemy bluźnierczego i antypolskiego spektaklu wyśmiewającego największe wartości, jak wiara, dobre imię, a szczególnie postać wielkiego Polaka, jakim był św. Jan Paweł II. W spektaklu "Klątwa" [na zdjęciu], który w minioną sobotę wystawiono na deskach Teatru Powszechnego, można znaleźć chyba wszystko, co najgorsze. Przekracza on wszelkie granice wrażliwości i dobrego smaku. To, co wydarzyło się na scenie Teatru Powszechnego, jest jawną prowokacją. - Uderza w najczulsze struny bycia człowiekiem, czym jest właśnie religijność i moralność, by pokazać, że człowiek jest gorszy od zwierzęcia - ocenia prof. Piotr Jaroszyński, kierownik Katedry Filozofii Kultury i Sztuki KUL. Stwierdza, że ta prowokacja jest częścią globalnej rewolucji kulturowej, która w sztuce na wszelkie sposoby niszczy osobową wizję człowieka i poprzez obsceniczność chce przyciągnąć widza, chce go zabawić tym, co nienormalne, zwyrodniałe, nieludzkie. Uważa, że w sprawie powinno reagować Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

- To nie jest teatr prywatny, to jest teatr państwowy, więc w tym wypadku decyzja należy do ministerstwa, które reprezentuje społeczeństwo i musi reagować w ramach zarówno obowiązującego prawa, jak i zdroworozsądkowych norm życia społecznego. Z tych norm żaden teatr nie jest zwolniony, a tym bardziej państwowy - dodaje prof. Jaroszyński.

Złożenie zawiadomienia do prokuratury przeciwko obrazoburczemu spektaklowi zapowiedzieli posłowie Dominik Tarczyński oraz Robert Winnicki. Doniesienie do prokuratora generalnego w sprawie podżegania do zabicia Jarosława Kaczyńskiego oraz publicznego znieważania krzyża i św. Jana Pawła II, które mają miejsce w przedstawianym spektaklu, przesłał także Ryszard Nowak, przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Obrony przed Sektami i Przemocą.

"Odpowiedzią na spektakl "Klątwa", który wypacza pojęcie sztuki i piękna, niech będzie modlitwa wynagradzająca za bluźnierstwo" - napisał w komunikacie rzecznik Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik.

Zachętę do ekspiacji oraz "o łaskę nawrócenia dla wszystkich, którzy przyczynili się do powstania tej bulwersującej inscenizacji", kieruje do wszystkich wiernych ks. Dariusz Szczepaniuk, kanclerz kurii warszawsko-praskiej, na terenie której znajduje się Teatr Powszechny. "Prosimy duszpasterzy i wiernych o podjęcie modlitwy przebłagalnej i zadośćuczynienia za dokonujące się na scenie bluźnierstwo; za znieważenie symbolu Krzyża Świętego, osoby św. Jana Pawła II, Stolicy Apostolskiej oraz obrazę uczuć religijnych wierzących" - czytamy w komunikacie.

Rynsztok, pogwałcenie zasad kultury, nawoływanie do przemocy, które nie powinno być finansowane z publicznych pieniędzy - tak do spektaklu "Klątwa" wystawianego w warszawskim Teatrze Powszechnym odniosła się we wtorek rzecznik PiS Beata Mazurek. - Podzielam zdanie, że to jest rynsztok. To pogwałcenie zasad kultury, nawoływanie do przemocy, coś, co nie powinno pojawiać się na deskach teatru, ale przede wszystkim nie powinno być finansowane z publicznych pieniędzy. Sądzę, że Warszawa ma dużo większe potrzeby i te 8 milionów dotacji dla Teatru Powszechnego mogłaby wykorzystać zupełnie inaczej - powiedziała podczas konferencji prasowej Beata Mazurek.

Odpowiedzą za bluźnierstwo

Wyjaśnień od prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz oczekuje Michał Kondrat, wiceprzewodniczący Komisji Kultury i Promocji Miasta Warszawa. - Jeszcze w tym tygodniu złożę interpelację w tej sprawie do pani prezydent i będą żądał wyjaśnienia na piśmie całej tej sytuacji i podjęcia zdecydowanych kroków, aby zostały wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które bezpośrednio nadzorowały i dopuściły do tego, że ten spektakl został zaprezentowany - zapowiada radny. Prezydent miasta ma ustawowe 30 dni na ustosunkowanie się do złożonej interpelacji.

- Będziemy żądać wyjaśnień przede wszystkim od prezydent stolicy, ona jest osobą, która nadzoruje pracę swoich podwładnych, ale będziemy też żądać wyjaśnień od dyrektora Biura Kultury, na pewno będziemy żądać wyjaśnień od dyrektora Teatru Powszechnego, który w tej chwili próbuje w jakiś sposób odcinać się od tego, za co powinien brać odpowiedzialność - podkreśla Kondrat. Sprawę zamierza poruszyć na najbliższym posiedzeniu komisji kultury, które jednak planowane jest dopiero w połowie marca.

- Kierownictwo Biura Kultury miasta stołecznego Warszawy powinno być zwolnione - ocenia Filip Frąckowiak, radny PiS, członek Komisji Kultury i Promocji Miasta. Zamierza bliżej przyjrzeć się planowi prac tego biura. Ubolewa, że władze miasta tak chętnie dotowały prowokacyjne spektakle czy instalacje rzekomo nawiązujące do sztuki nowoczesnej, a w rzeczywistości atakujące Polaków, chrześcijan, myślących patriotycznie.

Zaprogramowane obrazoburstwo

Z opisu spektaklu, nad którym patronat medialny sprawuje m.in. spółka Agora, wydająca "Gazetę Wyborczą", dowiadujemy się o jego szczegółach. Nad sceną na stryczku zawisł pomnik św. Jana Pawła II, obok umieszczono tabliczkę "obrońca pedofilów". Jedna z aktorek na figurze wykonała taniec erotyczny. Podczas sztuki aktorzy opowiadają o tym, jak to każdy z nich w dzieciństwie był wykorzystywany seksualnie przez księży. W spektaklu nie uszanowano także ofiar katastrofy smoleńskiej. A jedna z aktorek opowiada o zbiórce pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego. Jest również pochwała dla aborcji, publiczna profanacja krzyża, znieważenie flagi państwa watykańskiego.

Najgorsze, że ten spektakl nie jest sprawą incydentalną. - Przedstawienie "Klątwa" należy zobaczyć w szerszym kontekście, a nie jako temat jednostkowy. To rzecz zaprogramowana - podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Temida Stankiewicz-Podhorecka, krytyk teatralny, publicystka. - Otóż obecnie w repertuarach wielu teatrów w Polsce znajdują się przedstawienia o wymowie bluźnierczej i antypolskiej. Wystarczy wymienić Teatr Polski we Wrocławiu, teatr w Bydgoszczy, w Białymstoku, Stary Teatr w Krakowie, Teatr Polski w Poznaniu itd. - wylicza krytyk teatralny.

Dodaje, że reżyser spektaklu "Klątwa", Chorwat Oliver Frljić, słynie z takich pseudoprzedstawień. - Chorwacki reżyser robi w Polsce karierę za polskie pieniądze podatników przeciwko Polakom. Ten spektakl jest oczywiście prowokacją, ale nie artystyczną. Bo tu nie ma żadnych elementów, które zasługiwałyby na miano artyzmu - podkreśla Stankiewicz-Podhorecka. Jak ocenia, to jest stricte polityczna prowokacja mająca na celu wyprowadzenie na ulicę, pod teatr, Polaków w obronie wartości, do których są przywiązani. Wartości patriotycznych i religijnych.

- W dziejach naszej Ojczyzny zawsze wartości patriotyczne i religijne były ze sobą ściśle zespolone i tak jest nadal. Prowokatorom chodzi o to, aby to rozbić, a następnie po kawałku unicestwić: wiarę i patriotyzm. Widzimy, co się dzisiaj dzieje w chrześcijańskiej Europie - zaznacza. Tymczasem na stronie internetowej Teatru Powszechnego znajdujemy lapidarne omówienie, że spektakl "zawiera sceny odnoszące się do zachowań seksualnych i przemocy, a także tematyki religijnej, które pomimo ich satyrycznego charakteru mogą być uznane za kontrowersyjne. Wszelkie sceny przedstawione w spektaklu są odzwierciedleniem wyłącznie wizji artystycznej".

Dołącz do protestów

Wszyscy, którzy nie zgadzają się z taką "wizją artystyczną", mogą wyrażać swój protest. Bezpłatną pomoc dla wszystkich, którzy chcą zgłosić doniesienie do prokuratury, zaoferował Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris. - Każdy z widzów może się zgłosić do Instytutu Ordo Iuris bezpośrednio czy e-mailem, czy telefonicznie. Wszystkie sprawy zostaną przenalizowane. Już dziś pierwsze zawiadomienia prawdopodobnie zostaną wysłane do prokuratury - podkreśla mecenas Jerzy Kwaśniewski, prezes Instytutu.

Opierając się na doniesieniach medialnych i na dostępnych nagraniach tego spektaklu, zauważa, że istnieje poważne podejrzenie, że doszło do wypełnienia znamion przestępstwa określanego w artykule 196 kodeksu karnego, czyli obrazy uczuć religijnych. - W tej sytuacji mamy do czynienia przynajmniej z całkowicie jednoznacznym znieważaniem dwóch przedmiotów czci religijnej. Krzyża oraz figury świętego katolickiego, Jana Pawła II, któremu powszechnie w Polsce oddaje się cześć - zaznacza mec. Kwaśniewski. Sprawcami czynu z artykułu 196 kodeksu karnego - według przeprowadzonej przez prawników Instytutu analizy - są zarówno wszyscy aktorzy występujący w spektaklu, jak również reżyser. O tym, co się wydarzyło na deskach Teatru Powszechnego w Warszawie, Instytut zamierza zawiadomić Radę Europy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji