Artykuły

Bydgoszcz. Trwa walka o program Bardzo Młoda Kultura

Teatr Polski w Bydgoszczy i 15 innych operatorów Bardzo Młodej Kultury w całej Polsce protestują przeciw decyzji ministra kultury o zmniejszeniu o połowę środków na program, który już jest w realizacji. Podczas gdy resort tłumaczy się mediom, bydgoski teatr punktuje: "Nie zmienia się reguł podczas gry".

Chodzi o program Bardzo Młoda Kultura, którego budżet w trakcie realizacji został przez ministra zmniejszony o połowę - z 4 mln zł na 2 mln zł. Bydgoski Teatr Polski jako jeden z 16 (jeden na region) operatorów programu w całej Polsce miał pierwotnie na wykorzystanie w tym roku 273 tys. zł. - Ministerstwo Kultury chce zniszczyć ten program. Budżet na 2017 rok został właśnie obcięty. Istnieje zagrożenie, że w 2018 roku program w ogóle się nie odbędzie. Stawia to teatr, który ma już powzięte zobowiązania finansowe, w trudnej sytuacji - poinformował oficjalnie we wtorek Bartosz Frąckowiak, zastępca dyrektora Teatru Polskiego. Już następnego dnia teatr zaprosił media na konferencję prasową, by przybliżyć problem, o którym coraz głośniej w całej Polsce.

Jeszcze tego samego dnia teatr opublikował swoje oficjalne stanowisko w sprawie. Wyjaśnia w nim m.in. wagę programu poświęconego edukacji kulturalnej - "Ponad 70 proc. zrealizowanych w 2016 roku przedsięwzięć miało miejsce na wsiach i małych miejscowościach, zaś ich beneficjentami były dzieci i młodzież, często pochodzące ze środowisk zagrożonych biedą, wykluczeniem społecznym i pozbawione szans na jakikolwiek kontakt z kulturą. Program (...) dociera do miejsc i ludzi, do których nie ma szans w tak dużym stopniu dotrzeć żaden inny program wspierający rozwój kultury. Jest to niepowtarzalne przedsięwzięcie, które swoim zasięgiem i skutecznością sytuuje się jako strategiczny projekt edukacji kulturowej w kraju".

Niepodległa połknęła środki na BMK?

Dziś (23.02) Bartosz Frąckowiak komentuje odpowiedź resortu w związku z kontrowersjami wokół decyzji dotyczącej losu BMK. Rzecznik Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wysyła mediom taką odpowiedź w sprawie BMK: "Bardzo Młoda Kultura, jak każdy program, ma charakter ograniczonego w czasie projektu, co sprawia, że należy go traktować jako ogólnopolski pilotaż, nie zaś jak narzędzie systemowe, mające uruchomić na stałe kanały wymiany wiedzy, informacji i w konsekwencji wspólne działania w obrębie edukacji kulturalnej. Taka konstrukcja pozwala na dokonanie namysłu odnośnie do skali angażowanych w projekt środków (12 mln zł). W pierwszym roku funkcjonowania programu nacisk finansowy kładziony był na działalność szkoleniowo-warsztatową, badawczą i informacyjną, pozwalając wydać na nią nawet 70 proc. dofinansowania, zaś w roku 2017 i 2018 - najwyżej 40 proc. Oznacza to, że znaczna część wiedzy wynikającej z programu została już uzyskana i może zostać poddana zewnętrznej ewaluacji. W ocenie MKiDN pozwala to na zmniejszenie finansowania działań w 2017 roku z pieniędzy publicznych i przeznaczenie ich na inne ważne zadania, przede wszystkim nowe programy i priorytety programowe Ministra prowadzone w tym roku".

Zastępca dyrektora Teatru Polskiego ostro punktuje: "Wszyscy operatorzy w 16 województwach mają podpisane umowy na 3 lata z określonym budżetem w poszczególnych okresach. MKiDN podjął zobowiązanie publiczne wobec operatorów i społeczeństwa, operatorzy natomiast wobec swoich partnerów i beneficjentów. W samym województwie kujawsko-pomorskim spłynęły w 2017 roku 103 aplikacje do konkursu regrantingowego z 84 proc. powiatów. Nie zmienia się reguł gry podczas gry, kiedy operatorzy są w 40. dniu drugiego roku realizacji programu i podjęli szereg zobowiązań finansowych" - komentuje na Facebooku. - "To nie tylko uniemożliwia realizację celów programu, godzi w zasadę zaufania społecznego, ale też narusza stabilność finansowo-organizacyjną instytucji. Działania MKiDN rodzą chaos, nieciągłość, niejasność reguł".

Frąckowiak podkreśla też, że program nie jest pilotażem, ale właśnie narzędziem systemowym. "Program, owszem, był oparty na pilotażu, realizowanym przez Centrum Praktyk Edukacyjnych w Poznaniu w 2014 i 2015 roku, jeszcze przed rozpoczęciem realizacji BMK (2016-2018), jednak sam pomyślany jest jako narzędzie długoterminowe, budujące trwałe relacje między oświatą i kulturą, wzmacniające potencjał edukacji kulturowej w regionach" - przypomina. Krytykuje też przekierowanie środków z BMK na nowe programy resortu: "Oburzająca jest wyrażona wprost informacja, że pieniądze z BMK zostaną przeznaczone na inne programy ministerialne. Biorąc pod uwagę koincydencję czasową opublikowania przez MKiDN projektu programu Niepodległa, a także wykorzystanie w części regionalnej Niepodległej modelu BMK, warto zadać pytanie, czy nie jest czasem tak, że Niepodległa połknęła środki BMK?

Na koniec pisze: "Zastanawiam się też, czy tryb podjęcia decyzji przez min. Sellina o redukcji budżetu - przypomnę, że w piśmie do NCK nie pojawia się jakakolwiek podstawa prawna - nie narusza po prostu zasad formalnych i z tego powodu MKiDN wytwarza takie nieprzemyślane uzasadnienia? Zapytaliśmy o to MKiDN i złożyliśmy wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Od wielu dni czekamy na odpowiedź.

Oburzeni są w całej Polsce

Sprawa bulwersuje operatorów i uczestników programu w całej Polsce. Obywatele Kultury wystosowali już do ministra apel o przywrócenie finansowania programu. Petycję można poprzeć w sieci. Jej autorzy argumentują: "Bardzo Młoda Kultura to pierwszy program edukacji kulturowej wspólny dla nauczycieli i animatorów kultury. To pierwszy program, który działa lokalnie i w którym to właśnie lokalni liderzy i społeczności lokalne sami decydują o tym, co dla ich społeczności jest najważniejsze w edukacji kulturowej. To możliwość budowania trwałego dialogu pomiędzy środowiskami kultury i oświaty. To szansa na sztukę w szkołach i edukację w galeriach. To program, który jak żaden inny dociera na wsie i do mniejszych miejscowości. To program, którego zeszłoroczne efekty przekroczyły wszelkie oczekiwania i były z dumą prezentowane przez operatora krajowego. To bardzo ważny program dla każdego zainteresowanego edukacją i kulturą w Polsce. Tymczasem bez uzasadnienia i bez konsultacji zaplanowany na 3 lata program został przerwany jedną decyzją ministra. Nie zgadzamy się na zmarnowanie efektów programu, pracy zaangażowanych osób, które od 2011 roku poświęciły wiele lat na jego wprowadzenie, a następnie wiele miesięcy na realizację".

Na Facebooku działa też profil "Nie oddamy Bardzo Młodej Kultury". Publikowane są tam m.in. oficjalne stanowiska operatorów projektu z innych regionów, którzy również domagają się od ministerstwa cofnięcia kontrowersyjnej decyzji. Na profilu czytamy: "Powyższa sytuacja godzi w wiarygodność decydentów i burzy kapitał zaufania do istotnych instytucji i organów państwowych. Nie zgadzamy się na to, by decyzje w tak ważnej sprawie były podejmowane chaotycznie, wbrew interesowi tych, do których pieniądze publiczne miały zostać skierowane, czyli środowisk edukacyjnych i kulturalnych. Domagamy się cofnięcia tych decyzji i umożliwienie kontynuowania Programu na ustalonych wcześniej warunkach".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji